Strona 1 z 1

Proszę o poradę

: 11 sty 2004, 19:54
autor: Oli
Co robić kiedy mogę trenowąć tylko piątek-so-niedz bardzo rzadko środek tygodnia. Jak podzielić trening aby był najefektywniejszy.( z myślą o maratonie)
Dzięki za porady.

Proszę o poradę

: 11 sty 2004, 20:16
autor: Mirkas
Jezeli chcesz biegac 3 dni po kolei,to przeplataj trening cięższy lżejszym. A w pozostałe dni może znajdż trochę czasu na rozciaganie i gimnastykę siłową.

Proszę o poradę

: 11 sty 2004, 20:23
autor: Oli
A co z s.kompensacją?
Czy ktoś był zmuszony tak trenować?
W niedziele - długi bieg a co so. i pią.-  wybieganie? , kros?
Wiem że to na sobie trzeba próbować i obserwować ale jak to wyważyć aby sie nie zajechać.

Proszę o poradę

: 11 sty 2004, 20:59
autor: silos
Cięzka spraw :echech: przygotować sie do maratonu mają tylko trzy dni i to pod rząd. Lepiej by sytyłacja wyglądała gdybyś mógł jeszcze jeden dzień w tygodniu wyrwać. I wtedy mógłbym Ci Oli zaproponować środa:5-7km BCI (bieg ciągły tętno 70-80% Tmax), piątek: kros, niedziela: wycieczka biegowa

Proszę o poradę

: 12 sty 2004, 07:54
autor: Deck
Oli, ja na twoim miejscu na razie robilbym kilometry: w piatek- sredni dystans, sobota- krotszy o kilka km niz w piatek, niedziela- dlugi.

Pozniej w piatek robilbym elementy sily lub szybkosc, wydluzyl troche bieg w sobote (ale bez przesady) i nadal dlugo w niedziele.

Oczywiscie rowniez jestem zdania, ze znalezienie troche czasu w tygodniu na jeden trening byloby dobrym wyjsciem.

Proszę o poradę

: 12 sty 2004, 08:14
autor: wirek
Masz Oli identyczną sytuację jak ja w ubiegłym roku. Też miałem czas tylko w weekendy. Biegałem po ok. 13 km i zaliczyłem 6 maratonów. Jeżeli startujesz dla przyjemności a nie na konkretny wynik, to ważne żebyś był stale w ruchu i nie zalegał w fotelu

Proszę o poradę

: 12 sty 2004, 12:22
autor: PAwel
a co, zmniejszony rygor, i tylko na weekendy cię wypuszczają?

Dla mnie nie ma problemu z brakiem czasu w środku tygodnia. No, nie ma takiego zawodu, który by uniemożliwiał bieganie w środku tygodnia. Zwłaszcza, że jak widzę jesteś mocno zmotywowany, żeby biegać. Jeśli długo pracujesz, to biegaj przed pracą. To nie jest łatwe na początku, ale po jakimś czasie ci się na pewno spodoba. Bieganie ciurkiem trzy dni, a potem 4 dni wolnego jest bez sensu, to lepiej juz biegaj w piatek i niedzielę, a sobotę sobie zostaw na odpoczynek i soperkompensację.

Proszę o poradę

: 12 sty 2004, 18:36
autor: Oli
Widzę że zdania są podzielone jesli chodzi trzy dni ciurkiem. W tygodniu bede próbował ale nastawiam się na te 3 dni. Aby biegać potrzebuję celu i systematycznosci poprzes trzymanie się w ramach jakiegoś schematu - taki już jestem. Nie potrafie spontanicznie biegać.  Dodatkowo do programu jak mam czas ok.
Zostaną te trzy dni - praca, małe dziecko, dokształcanie.
W środku tygodnia jest szansa na 0,5 h koło domu lasek z b. dużym nachyleniem poziomu ( pętla 600-800m) - Co proponujecie.

Proszę o poradę

: 12 sty 2004, 19:36
autor: Rudzik
Oli ja tez lubie biegac wg planu bo mie to motywuje, ale wiem tez ze zycie czesto weryfikuje nasze plany i wtedy frustracja jest wieksza. Po prostu majac w tyg te 30 min wskakuj w buty i do lasu... lepiej wg mnie 30 min w tyg niz trening przez trzy dni z rzedu. Ja po dluzszym wybieganiu zawsze czuje ze moj organizm prosi o odpoczynek wiec taki trzy dniowy trening by mnie wykonczyl. Najwazniejsze ze chcesz biegac i jesli sprawisz by ci to dawalo ogromna przyjemnosc zawsze znajdziesz czas na trening. Pozdrawiam i zycze sukcesow.