Forum Bieganie.pl

Witam. Co sądzicie o tym planie:
poniedziałek BC1(bieg ciągły w 1 zakresie) 8km po 4.40
wtorek siła biegowa rozbieganie 8km
środa BC2 6km po 4.10
czwartek rozbieganie 8km siła biegowa
piątek BC1 8km po 4.35
sobota rozbieganie 12km
niedziela BC3 2x3km lub 5km po 3.40/3.35

dodam ze chciał bym sie przygotowac pod biegi średnie i ze taki plan będe realizował przez miesiąc, moze dwa miesiące

po wb2 nie robi się SB

Kolejność jest zawsze taka

1. Siła Biegowa
2. Dzień wolny (opcja)
3. Bieg ciągły WB2

lorak75 pisze:Kolejność jest zawsze taka

1. Siła Biegowa
2. Dzień wolny (opcja)
3. Bieg ciągły WB2

a kto tak powiedział??

Zacznijmy od tego że nie wiadomo nic na temat dotychczasowego treningu kolegi Gipsona10. W związku z tym wszelkie dyskusje nad planem są bezprzedmiotowe...

MichalJ pisze:

lorak75 pisze:Kolejność jest zawsze taka

1. Siła Biegowa
2. Dzień wolny (opcja)
3. Bieg ciągły WB2

a kto tak powiedział??

Jerzy Skarżyński w książce pt. Maraton.
Podał dokładnie taką kolejność i zwrócił uwagę, że to istotne (chyba na końcu jak zwykle stawiając wykrzyknik)

Z resztą popatrz na jogo metodę http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=349

Wtorek: OWB1 + SB 1,0 km (10x100s) R: 16 km
Środa: WB2 8-10 km (4:25-4:20/km) + 3M R: ok. 14-16 km

lorak75 pisze:

MichalJ pisze:

lorak75 pisze:Kolejność jest zawsze taka

1. Siła Biegowa
2. Dzień wolny (opcja)
3. Bieg ciągły WB2

a kto tak powiedział??

Jerzy Skarżyński w książce pt. Maraton.
Podał dokładnie taką kolejność i zwrócił uwagę, że to istotne (chyba na końcu jak zwykle stawiając wykrzyknik)

Z resztą popatrz na jogo metodę http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=349

Wtorek: OWB1 + SB 1,0 km (10x100s) R: 16 km
Środa: WB2 8-10 km (4:25-4:20/km) + 3M R: ok. 14-16 km

JS jest autorytetem, można stosować sie do jego zaleceń. Jednak to żaden schemat. Dany trening stosuje się po to żeby osiągnąć zamierzony cel. Różnie się biega. Biega się nawet jednego dnia SB + WB2 lub nawet akcent żeby zwiększyć obciążenie treningowe.

Celem siły biegowej, dajmy na to podbiegów jest oczywiście wzmocnienie nóg. Ale jest jeszcze jeden aspekt wg mnie zaniedbywany nagminnie. Chodzi o czucie mięśniowe. Po SB robionym na pół gwizdka łapie się świetne czucie. To się objawia w drodze powrotnej do domu z takiej lekkiej siłki, przez pierwsze 2- 3km, w postaci przyjemnej lekkości i płynności kroku. To uczucie ustępuje oczywiście stopniowemu znużeniu lecz te kilka "lekkich" kilometrów schładzających jest właśnie takim oczekiwanym bonusem po sile. Gdy przegniesz na sile, to bonusu nie zaznasz i wb2 lepiej wtedy przedzielić dniem wolnym.
Po wb2 tracimy czucie mięśniowe dlatego kolejność sb potem wb2 jest prawidłowa. Budujemy czucie i je tracimy. Tak się właśnie dzieje gdy już zaczynamy włączać do treningu mocniejsze akcenty. Ciało potrzebuje czasu na takie odbudowy, stąd konieczna duża doza wyrozumiałości dla siebie i cierpliwości. Inaczej się nie da.