Forum Bieganie.pl

drodzy forumowicze,
czy ktos posiada plan treningowy do maratonu metodą galloway'a? ściągnąłem opis dla półmaratonu, ale przy braku doświadczenia nie wiem jak go zmodyfikować na dłuższy dystans. będę wdzięczny za link/opis

Marek - a czy naprawdę jest z Toba aż tak źle, że musisz robić to metoda Gallowaya? Nie, żebym bardzo odradzał ale tak z ciekawości się pytam.

może marek woli ćwiczyć w wolnych chwilach numerki....
a maraton można przejść a zaoszczędzony czas spędzić przyjemniej

wy się śmiejecie, a marek ma 40 lat i pewnie nadwagę.
pomógłbym, ale niw ząb się na tym nie znam.

A nawet jeśli ma 40 i nadwagę to co z tego wpadnij do nas do Wrocka to zobaczysz jak starszy pan co wcześniej nie biegał trenuje żadnego galloweya czy jak mu tam tylko biega.

Zresztą w maratonie startuje się po to żeby go przebiec po przejść to każdy go przejdzie a czy taki galloweyowiec może powiedzieć że przebiegł maraton? nie wydaje mi się

z tego co się orientuje to nie ma treningu na bieg metodą gallowaya, to sposób pokonywania maratonu a nie treningu, trenuj normalnie a jak zaplanujesz pokonać maraton gallowayem to po prostu to zrobisz

marek69 pisze:drodzy forumowicze,
czy ktos posiada plan treningowy do maratonu metodą galloway'a? ściągnąłem opis dla półmaratonu, ale przy braku doświadczenia nie wiem jak go zmodyfikować na dłuższy dystans. będę wdzięczny za link/opis

Moim zdaniem trening do maratonu można wykonywać w oparciu plan na półmaraton zwiększąjąc kilometrzaż.
1. Trzy treningi w tygodniu mogę zostać, jeśli możesz dołożyć czwarty to na pewno pomoże, ale nie jest niezbędne.
2. 2-3 treningi w tygodniu po 30min wydają się O.K., choć ja osobiście zwiększyłabym ich objętość do 45min ( jeśli to możliwe do 60min przynajmniej niektóre )
3. Trening niedzielny powinien być dłuższy. Na początek minimum 15-18km, docelowo 20-25km. Warto, żeby 2-3 razy zaliczyć wybieganie po 28-30km.

Może spróbuj też poszukać jakiś informacji na stronie Jeffa Gallowaya. Przeglądałam ją dość dawno i raczej pod kontem samego zaplanowania biegu maratońskiego niż treningu, ale myślę, że informacje o treningu też powinny się tam znaleść.

Znalazłem u niego na stronie program dla początkujących maratończyków.

http://www.jeffgalloway.com/training/marathon.html

I jak się okzauje jest coś takiego jak trening jego metodą...
Pozdro

troche niekonwencjonalny ten trening

wszystko raczej opiera się na treningu w niedziele?!?!

na stronie maratonu Warsz. jest plan http://www.maraton2009.pl/node/10280

Forest Gump pisze:troche niekonwencjonalny ten trening

wszystko raczej opiera się na treningu w niedziele?!?!

Chodzi o to, aby możnabyło się zregenerować po długich wybieganiach, dlatego są one co 2 tygodnie. A podczas ternigów wtorek i czwartek, można spokojnie robić przebieżki lub podbiegi. Do tego dochodzą Magic Miles czyli jakieś ternigi szybkościowe też są.
Pozdro

Marszobieg jest metodą tak samo dobrą jak każda inna , podstawa to jeden długi trening w tygodniu w pozostałe dni wystarczy być aktywnym w dowolny sposób byle nie przybierać na wadze.. Biegaj na wyczucie jak się zmęczysz przechodz do marszu.
Ot i cala filozofia. Jak ktoś chce biec cały dystans wolna droga , tylko co powiedzieć o tych co zatrzymuja się przy wodopojach i idą kilka kroków.

russian, white russian pisze:wy się śmiejecie, a marek ma 40 lat i pewnie nadwagę.
pomógłbym, ale niw ząb się na tym nie znam.

white russian, chyba jestes jasnowidzem; tak 40 + nadwaga. koledzy zaawansowani zapewne nie pamietają pierwszego maratonu, a ja po prostu chciałbym dobiec; no i może jeszcze, żeby to nie był mój ostatni
dzięki za wszystkie rady. warto się ruszać, choćby ze względu na takie towarzystwo!

Przy okazji witam wszystkich pytacie Marka czy jest z nim az tak zle ze bierze sie za Galloway'a a ja tez myslalam o tym planie, bo biegam dopiero 3 miesiace i nie chcialam sie rzucic sie na gleboka wode z treningami. poza tym slyszalam , ze jego metoda metoda mozna przebiec maraton ponizej 3 godzin. przy okazji pytanie: czy to prawda, że wytrzymalosc mozna osiagnac najwyzsza tylko do 23 roku zycia?

czy to prawda, że wytrzymalosc mozna osiagnac najwyzsza tylko do 23 roku zycia?

Bzdura