Biegające vipy
: 22 sie 2003, 22:21
Tak z ciekawości, bo może to kogoś interesuje (np mnie
), chciałem zgromadzić mini kompedium, na temat "jak trenują bieganie 'wielcy' tego świata". Chodzi mi tylko o ludzi nie związanych ze sportem.
Na pierwszy rzut pójdzie dwóch polityków:
Grzegorz Kołodko - biega dzień w dzień (nawet na wyjazdach) rano, zawsze po 12 km, co zajmuje mu przeciętnie godzinę. Według tego co mówi zamierza przebiegać 4 maratony rocznie. Plotka głosi, że podczas negocjacji w Kopenhadze, po porannym treningu ochrona hotelu nie chciała go wpuścić do środka, uznając być może za zwykłego "dresiarza"
.
George Dablju Bush - biega 5,6 razy w tygodniu, mniej więcej 3 mile. Trening odbywa zdaje się w południe, ładując baterie na dalszą, jakże stresującą pracę. Z dumą wspomina o bieżni mechanicznej w Air Force One, z której korzysta podczas dłuższych lotów, np do Europy. Przebiegł Houston Marathon w 1993 z czasem 3:44.

Na pierwszy rzut pójdzie dwóch polityków:
Grzegorz Kołodko - biega dzień w dzień (nawet na wyjazdach) rano, zawsze po 12 km, co zajmuje mu przeciętnie godzinę. Według tego co mówi zamierza przebiegać 4 maratony rocznie. Plotka głosi, że podczas negocjacji w Kopenhadze, po porannym treningu ochrona hotelu nie chciała go wpuścić do środka, uznając być może za zwykłego "dresiarza"

George Dablju Bush - biega 5,6 razy w tygodniu, mniej więcej 3 mile. Trening odbywa zdaje się w południe, ładując baterie na dalszą, jakże stresującą pracę. Z dumą wspomina o bieżni mechanicznej w Air Force One, z której korzysta podczas dłuższych lotów, np do Europy. Przebiegł Houston Marathon w 1993 z czasem 3:44.