Bieganie po siłowni
: 08 sie 2003, 20:38
Ciekaw jestem waszych opinii na temat mojego kolejnego (sam nie wiem ile ich juz mialem
) planu treningowego.
Istota tego planu jest bieganie zaraz po silowni. Wyglada to tak, ze wstaje rano i przez okolo 45 min wykonuje rozne cwiczenia raczej ze sztangielkami niz sztanga (kulturysta nie jestem), zas po tym wychodze pobiegac na jakies 50 min (czyli 10 km).
Robilbym tak 6 dni w tygodniu (jeden dzien pelnej regeneracji), z tymze raz zamiast silowni zrobilbym sile biegowa, a drugi raz cwiczenia wzmacniajace nogi (wedlug "Wojtka Wysockiego ćwiczenia wzmacniające" ). W tych dwoch przypadkach, to chyba jednak najpierw musialbym pobiegac a potem wykonywac cwiczenia.
Z ciekawoscia czekam na wasze opinie. Zaznacze tylko, ze po poludniu w ogole nie chce mi sie cwiczyc, dlatego wszystko robie rano.

Istota tego planu jest bieganie zaraz po silowni. Wyglada to tak, ze wstaje rano i przez okolo 45 min wykonuje rozne cwiczenia raczej ze sztangielkami niz sztanga (kulturysta nie jestem), zas po tym wychodze pobiegac na jakies 50 min (czyli 10 km).
Robilbym tak 6 dni w tygodniu (jeden dzien pelnej regeneracji), z tymze raz zamiast silowni zrobilbym sile biegowa, a drugi raz cwiczenia wzmacniajace nogi (wedlug "Wojtka Wysockiego ćwiczenia wzmacniające" ). W tych dwoch przypadkach, to chyba jednak najpierw musialbym pobiegac a potem wykonywac cwiczenia.
Z ciekawoscia czekam na wasze opinie. Zaznacze tylko, ze po poludniu w ogole nie chce mi sie cwiczyc, dlatego wszystko robie rano.