Forum Bieganie.pl

Ostatnio zasatnawiałem się nad przebieżkami-mianowicie czy stosowanie np. 400 metrowych przebieżek będzie lepsze w przygotowaniu do półmaratonu niż stosowanie 100 metrowych przebieżek, robiąc na terningu interwałowym ten sam dystans (3x400m/p.400 lub 12x100m/p.100)?
Dzięki za dyskusję
Pozdrawiam

No pod polmaraton to chyba beda 400m, chociaz 100m tez powinny miec swoje miejsce w treningu. takie moje zdanie.

Myślę że odpowiedź nie brzmi ani 100m. ani 400m. Ja powiem tak, musisz w czasie całego treningu (przebierzek) czuć moc! Do końca!

trening powinien byc urozmaicony i przemyslany, jak masz slabszy dzien i wiesz ze nie dasz rady 400 to biegaj 100, jesli na 400 za mocno sie zajezdzasz (nie czujesz mocy jak to wzpomnial przedmowca) to biegaj 200-300, wszystko sparawa indywidualna nie ma potrzeby sie zajezdzac.

jotkas pisze:Ostatnio zasatnawiałem się nad przebieżkami-mianowicie czy stosowanie np. 400 metrowych przebieżek będzie lepsze w przygotowaniu do półmaratonu niż stosowanie 100 metrowych przebieżek, robiąc na terningu interwałowym ten sam dystans (3x400m/p.400 lub 12x100m/p.100)?
Dzięki za dyskusję
Pozdrawiam

jedne i drugie są potrzebne i jedne i drugie mają inne zadanie

gasper pisze:

jotkas pisze:Ostatnio zasatnawiałem się nad przebieżkami-mianowicie czy stosowanie np. 400 metrowych przebieżek będzie lepsze w przygotowaniu do półmaratonu niż stosowanie 100 metrowych przebieżek, robiąc na terningu interwałowym ten sam dystans (3x400m/p.400 lub 12x100m/p.100)?
Dzięki za dyskusję
Pozdrawiam

jedne i drugie są potrzebne i jedne i drugie mają inne zadanie

A możesz mi napisać jakie mają zadania krótsze przebieżki, a jakie dłuższe?

jotkas pisze:Ostatnio zasatnawiałem się nad przebieżkami-mianowicie czy stosowanie np. 400 metrowych przebieżek będzie lepsze w przygotowaniu do półmaratonu niż stosowanie 100 metrowych przebieżek, robiąc na terningu interwałowym ten sam dystans (3x400m/p.400 lub 12x100m/p.100)?
Dzięki za dyskusję
Pozdrawiam

Jotkas, w swoim pytaniu połączyłeś ze sobą 2 różne sprawy. Trening interwałowy to jedno, a przebieżki to drugie.
Jeśli chodzi o interwały, to ja osobiście do półmaratonu (nawet pod 10) nie stosuję krótszych odcinków niż 200 m, i to też bardzo rzadko. Raczej 400, 800 czy 1600. Uważam też, że 3 odcinki po 400 to sporo za mało. Wydaje mi się, że 6 to absolutne minimum, a osobiście biegam 10 . Czasami zakładam że zrobię 8, ale pod koniec treningu zazwyczaj i tak zbieram siły na 2 dodatkowe, bo to często kwestia psychiki. Ważne jest też, żeby wszystkie odcinki być w stanie wykonać w podobnym tempie - nie podpalać się na pierwszym, czy drugim odcinku.
Przebieżki z kolei biegam po każdym rozbieganiu i wolnym biegu w I zakresie. Długość 100-150 m. powtarzana 4-8 razy. Przebieżki biegam wolniej, na większym luzie i skupiam się na technice. Ułożeniu głowy, tułowia, rąk i pracy nóg. Czyli biegnę na tyle szybko, żeby być w stanie zapanować nad tymi elementami.

jotkas pisze:

gasper pisze:

jotkas pisze:Ostatnio zasatnawiałem się nad przebieżkami-mianowicie czy stosowanie np. 400 metrowych przebieżek będzie lepsze w przygotowaniu do półmaratonu niż stosowanie 100 metrowych przebieżek, robiąc na terningu interwałowym ten sam dystans (3x400m/p.400 lub 12x100m/p.100)?
Dzięki za dyskusję
Pozdrawiam

jedne i drugie są potrzebne i jedne i drugie mają inne zadanie

A możesz mi napisać jakie mają zadania krótsze przebieżki, a jakie dłuższe?

krotsze - sa dynamiczniejsze, zywsze - odmulaja.
dluzsze - wytrzymalosc szybkosciowa, wolniejsze.

Dzięki PiotrekMarysin za wyczerpującą odpowiedź. Właśnie takiej odpowiedzi szukałem.
A jeśli chodzi o ilość odcinków 400m które biegam to właśnie zacząłem od 6 i będę zwiększał o 1 przy każdym terningu interwałowym.

PiotrekMarysin pisze:

jotkas pisze:Ostatnio zasatnawiałem się nad przebieżkami-mianowicie czy stosowanie np. 400 metrowych przebieżek będzie lepsze w przygotowaniu do półmaratonu niż stosowanie 100 metrowych przebieżek, robiąc na terningu interwałowym ten sam dystans (3x400m/p.400 lub 12x100m/p.100)?
Dzięki za dyskusję
Pozdrawiam

Jotkas, w swoim pytaniu połączyłeś ze sobą 2 różne sprawy. Trening interwałowy to jedno, a przebieżki to drugie.
Jeśli chodzi o interwały, to ja osobiście do półmaratonu (nawet pod 10) nie stosuję krótszych odcinków niż 200 m, i to też bardzo rzadko. Raczej 400, 800 czy 1600. Uważam też, że 3 odcinki po 400 to sporo za mało. Wydaje mi się, że 6 to absolutne minimum, a osobiście biegam 10 . Czasami zakładam że zrobię 8, ale pod koniec treningu zazwyczaj i tak zbieram siły na 2 dodatkowe, bo to często kwestia psychiki. Ważne jest też, żeby wszystkie odcinki być w stanie wykonać w podobnym tempie - nie podpalać się na pierwszym, czy drugim odcinku.
Przebieżki z kolei biegam po każdym rozbieganiu i wolnym biegu w I zakresie. Długość 100-150 m. powtarzana 4-8 razy. Przebieżki biegam wolniej, na większym luzie i skupiam się na technice. Ułożeniu głowy, tułowia, rąk i pracy nóg. Czyli biegnę na tyle szybko, żeby być w stanie zapanować nad tymi elementami.

Pozostaje jedynie się pod tym podpisać. Swoją drogą pierwsze słyszę, żeby 400 m nazywać przebieżką.