Strona 1 z 3
TRENING BEZ METODY
: 30 maja 2003, 23:04
autor: Adam Klein
Ktoś się tu mnie ostatnio pytał o mój trening - no to zdradzę 1/6 sekretu.
Kiedyś była taka książka, napisana przez kobietę, nazwiska nie pamiętam, angielka: "Sposób na dziewczyny"
Było tam opisanych kilka (a moze nawet kilkanaście) różnych metod podrywania dziewczyn.
1. Metoda: "A ja mam porshe!" - wymagała posiadania najlepiej 911, ewentualnie 924
2. Metoda "skromniś" - wymagała posiadania rzeczywiście jakiegos poważnego atutu, który mógł być przy okazji ujawniony dopiero w trakcie znajomości
było jeszcze kilka metod, nie pamiętam jakich, ale była metoda:
3. Metoda "Bez metody" - wymagała inwencji, wyczucia chwili i wyobraźni.
No i mój trening to jest własnie Trening bez metody - co wcale nie oznacza, ze mam biegową inwencję, wyczucie i wyobraźnie - ale na pewno nie mam planu.
W tamtej książce jest jeszcze taki tekst, który po wielu testach na kobietach, dał mi ciekawą oberwację, że kobiety mają problemy z jego zrozumieniem - to znaczy z takim samym rozumieniem jak rozumiem go ja i chyba mężczyźni:
KOBIETA NIGDY NIE WYJDZIE ZA MĄŻ DLA PIENIĘDZY. NAJPIERW MUSI SIĘ ZAKOCHAĆ.
TRENING BEZ METODY
: 30 maja 2003, 23:13
autor: malgosia
"KOBIETA NIGDY NIE WYJDZIE ZA MĄŻ DLA PIENIĘDZY. NAJPIERW MUSI SIĘ ZAKOCHAĆ".- to są święte słowa,i chłopacy uwieżcie w nie.
:)
(Edited by malgosia at 11:14 pm on May 30, 2003)
TRENING BEZ METODY
: 31 maja 2003, 03:03
autor: wojtek
FREDZIU , ja juz dawno zaczalem biegac bez metody i z bardzo dobrymi skutkami .
Poczytaj sobie
TRENING BEZ METODY
: 31 maja 2003, 09:17
autor: Pit
Nigdy nie miałem planu treningowego, zwykle wychodziłem z jakims zamierzeniem na trening ale potem było zaleznie od nastroju i innych czynników, ale też bywało ze wychodziłem i na pytanie kiedy wrócę nie potrafiłem odpowiedzieć. Teraz więcej mam kontaktu z biegającymi i nie ukrywam, że trochę mnie czasem stresuje ze ja tak bez planu, bez reguł, że nie bardzo chce mi sie wnikać w jakieś podstawy fizjologii i zasady budowy treningi itp. No ale i tak po prostu trenuję rożne rzeczy wtedy gdy mi sie uda znaleźć czas. I cały czas mam nadzieję że kiedyś choć przez zime potrenuję tak regularnie i choc trochę planowo:)
TRENING BEZ METODY
: 31 maja 2003, 14:02
autor: Adam Klein
Ponieważ ostatni raz biegałem we wtorek - dzisiaj jest sobota - to czuję się zdecydowania niedadziabany i mam nadzieję złapać jakąś wieeeelką falę w weekend.
TRENING BEZ METODY
: 01 cze 2003, 11:05
autor: Marcos
Ja w swoim krótkim okresie biegania zauważyłem że nie mogę biegac bez planu.
Po prostu musze wiedzieć co i kiedy mam robić, bo jak biegałem sobie po to żeby biegać, to nie wiedziałem co z tego wyjdzie, po co to robie i traciłem chęć na sport ogólnie.
Ja musze mieć plan, tak jak teraz Plan J. Skarżyńskiego ze str. MW na 5 dni w tyg.
Od jutra zaczynam realizować, nie będe patrzał na kilometry tylko na min, tak jak jest tam podane.
A po tygodniowym odpoczynku od biegania, marszu po górach i codziennych wieczornych imprezkach to wim że mam teraz taaaaką falę
TRENING BEZ METODY
: 01 cze 2003, 12:23
autor: Koper
Zgadzam się w 100% z Marcosem! Uważam zresztą, że to zależy w dużej mierze od psychiki. Niektórzy jak nie będą mieli planu to z treningu 4x/tyg zaraz im się zrobi 1x/tyg, bo a to coś wypadnie a to się nie chce. Dla innych z kolei trzymanie się sztywnego planu to odebranie sobie przyjemności z biegania.
Ja zdecydowanie należę do tej pierwszej grupy. Zresztą uważam, że ustalenie sobie planu i postawienie celów do realizacji a potem monitorowanie ich realizacji to część piękna biegania...
TRENING BEZ METODY
: 01 cze 2003, 15:22
autor: Pirx
Ja z kolei tylko patrze jakby tu wyrwac godzine czy dwie na trening. Nie posiadam zadnego planu, po prostu jednego dnia biegne 18km, drugiego 5km i tak naprzemiennie.
TRENING BEZ METODY
: 02 cze 2003, 14:26
autor: Janek
U mnie też nie ma mowy o regularności i planie treningowym. Bo jest mnóstwo zakłóceń i konsekwentna realizacja jakiegoś planu na pewno by się nie udała. W maju za to zwiększyłe mi się częstotliwość treningów. Wcześniej to było 2-3 razy w tygodniu, teraz jest 4-5 razy, ale dystans średni tylko ok. 10 km. Chyba dlatego, że w najbliższym czasie nie planuję żadnego maratonu. Za to urozmaicam, np. coraz częściej robię przebieżki.
Książkowe plany treningowe poza brakiem wystarczającej i przewidywalnej ilości wolnego czasu nie są dla mnie jeszcze z dwóch powodów:
1. Zakładają posiadanie zegarka z tętnomierzem, którego nie mam i w najbliższym czasie mieć nie zamierzam.
2. Tabele treningowe wymagają przetłumaczenia z języka treningowych skrótów na język polski. O ile tabel w dzienniczku treningowym przygotowującym do 25.OSMW od metra, o tyle sensownego słowniczka skrótowotreningowo-polskiego się tam, podobnie jak w podręczniku J. Skarżyńskiego, nie doszukałem.
A więc dopisuję się do klubu "bez planu", a raczej "bez precyzyjnego planu".
TRENING BEZ METODY
: 02 cze 2003, 14:42
autor: Ojla
Jak to dobrze, że poruszyłeś ten temat FREDZIU. Ogarnięta namowami Joycat też sobie plan zrobiłam i .... od razu w następnym tygodniu wyjazd służbowy pokrzyżował mi ten plan. Co prawda pobiegłam zgodnie z planem 2 razy ale zdecydowanie krótsze dystanse. Teraz też mi się trochę wali no i mam wyrzuty sumienia. Z drugiej strony tak całkiem bez planu?
Jola
TRENING BEZ METODY
: 02 cze 2003, 15:28
autor: Pit
Plan jest dobry jeśli pomaga. Jeśli powoduje stres, zamieszanie, jesli nie ułatwia motywywuje to lepiej bez planu albo po prostu nie trzymać sie go kurczowo.
TRENING BEZ METODY
: 02 cze 2003, 23:14
autor: Marekmtm
Ile osób tyle opinii co do przydatności planów dla nas - amatorów.
Dla mnie stanowi niezbędny element pomocy w treningu. Większość z nas biegając oczekuje progresji wyników, jednak szybko dochodzimy do pewnego poziomu i następuje stagnacja. Wtedy właśnie kłania się plan treningowy najlepiej jeśli jest napisany przez kogoś mającego do tego przygotowanie trenerskie.
Myślę, że nawet dość trudny plan, który wpływa na realizację celów i poprawę wyników będzie realizowany z przyjemnością.
TRENING BEZ METODY
: 03 cze 2003, 11:21
autor: Daaga
Zgadzam sie z Pit'em.
Plan jest dobry,gdy nie stresuje, wiec mi najlepiej biega sie z planem, ale odpowiednio elastycznym, a tak poza tym, czuje sie bardziej zmobilizowana.
TRENING BEZ METODY
: 03 cze 2003, 14:58
autor: wojtek
Gdzie sie podziewasz symulantko ?
Za kare robisz salatke na piknik
TRENING BEZ METODY
: 04 cze 2003, 11:41
autor: muggz
biegam podobnie jak Pirx,
raz 6, raz 10 km
no i dzień, dwa odpoczynku jak coś nie tak z 'zawieszeniem'...