Forum Bieganie.pl

... Ciekaw jestem gdzie i z jakimi efektami rozpoczynaliscie swoje przygody ze startami w maratonach. Czy zakladaliscie tylko ukonczenie czy nastawialiscie sie na konkretne wyniki?

Maraton Solidarności `99 - chciałem ukończyć, czas 3:52, miesiąc później Berlin 3:38 a potem już poszły kolejne maratony...

Trzy tygodnie temu w Krakowie. Chciałem go tylko przebiec (tzn. nie iść) i prawie się udało. 4:17:15.

Ja debiutowałam w Pradze'99, chcialam zmieścić się w limicie 6h i przebiec bez zatrzymania. Emocje i radość z biegu dały mi nieoczekiwanie czas 3h39 (netto). Po 4 miesiącach zaś -3h07'33s. Bez żadnych fachowych treningów i napalania się na wynik.

Debiutowalem w tym roku w krakowie, czas 4:15:00, znalazlem sie na 500miejscu ogolnej klasyfikacji.

moj debiut to maraton warszawski 2001 - czas 4:35 (okolo).
przebiec mi sie udalo tylko 25 km, potem to juz byla agonia.

4:11, myślałem, że nie da się biec bez przerwy maratonu, więc programowo od 25km przeplatałem bieg marszem (a także usiadłem sobie na 5 minut).

Mój debiut: W-wa'2002 z czasem 3:28:22. Planowałem czas w granicach 3:15 ale ... pamiętacie tę sławetną pogodę i trasę? Potem Dębno'2003 i poprawa o 19 minut - 3:09:18.

Berlin 2002 2:57:48

MacGor , poprawiając się w tym tempie za rok bijesz na głowę Paulę Radclif (jeżeli rok się jej nazwisko pisze).

Ja pobieglem pierwszy raz w zyciu cracovia Maraton 2003 i ukonczylem z czasem 3;55 (378 miejsce). Jestem zadowolony ale za rok ponizej 3:30.
pzdr
Adam

KIWI, dodam jeszcze, że wtedy był upał. Trzeba by odjąć z 10 minut od tego wyniku
MacGor planujesz jakiś maratonik w tym roku?

Wrocław 2002  czas 3:57:19

moj jedyny to Debno 2003 i 3:51
chialbym miec 3:30, ostatnio mam kryzys biegowy i marne szanse na taki czas jesienia

oczywiscie Warszawa, 2001 3h 52min 46s