Strona 1 z 1

Zakwaszenie

: 13 mar 2003, 11:00
autor: proto
Witam!

Moze sie podzielicie swoimi metodami regeneracji po ciezkich treningach.
Od jakiegos czasu biegam dosc intensywnie, i czasami (powiedzmy raz na tydzien)zdaza sie niemale zakwaszenie miesni . Jak sobie z tym radzicie ?

Czy biegac nadal - tylko przy obnizonej intensywnosci (dzien lub 2 dni po)
Czy wogole dac sobie spokoj na 2-3 dni
Czy moze macie jakies inne sposoby ???

pozdrawiam,

 

Zakwaszenie

: 13 mar 2003, 11:58
autor: blablapunktde
zalezy od twojej kondycji.. ilat cwiczen....
ja wchodze do wanny z Sole z Morza Zmarlych :-?
(Totes Meer)
jezeli jestes poczatkujacym 1-2 wolne....
jezeli nie 30 minut powoli na kole/albo bieg-> tempo ze pies z kulawa noga cie wyprzedza.... Laktat <1,5mmol
;-)

Zakwaszenie

: 13 mar 2003, 12:03
autor: DaB
Blabla, pewnie chodzi o Morze Martwe.
Po ciezkim treningu biore obowiazkowo bardzo goracy prysznic. Natrysk musi trwac dlugo, minimum kwadrans. Godne polecenia sa tez kapiele, ale o tym pisal kolega powyzej. Podobno pomaga tez sauna, ale bezposrednio po treningu nigdy nie stosowalem.

Zakwaszenie

: 13 mar 2003, 12:03
autor: caryca
(Edited by caryca at 8:20 am on Mar. 14, 2003)

Zakwaszenie

: 13 mar 2003, 19:56
autor: blablapunktde
....yes moze martwe !!!!

Zakwaszenie

: 13 mar 2003, 20:12
autor: PAwel
a może Morze Pomarańczowe-Lekko-Przedśmiertne

Zakwaszenie

: 13 mar 2003, 21:44
autor: foma
proto
1. może kończąc ciężki trening powinieneś potruchtać 1-2km a tego nie robisz.
2. chyba  na drugi dzień lepiej jest wyjść i bardzo lekko rozruszać obolałe mięśnie, szybciej mija .
3.a może ten trening jest zbyt mocny jak na Twoje aktualne możliwości. Dopiero w miarę treningów mięśnie uczą się zjadać więcej tlenu,a tym samym mniej produkują kwasu mlekowego.foma

Zakwaszenie

: 14 mar 2003, 03:41
autor: wojtek
Jurek Skarzynski opublikowal kolejna czesc swoich treningow w Maratonach Polskich , pod tytulem Przebiezki . Robicie tak jak pisze Jurek ?

Zakwaszenie

: 14 mar 2003, 11:39
autor: sarna
Do rozbiegania , ciepłej kąpieli polecam kisiel . Może to dla kogoś śmieszne , ale na mnie to działa . Wystarczy dziennie zjeść ok. 0,5 litra tego smakołyku . SMACZNEGO !!!!!!!!!

Zakwaszenie

: 15 mar 2003, 10:55
autor: Marcos
Mam książkę Pana Skarżyńskiego (są jeszcze w empiku w Szczecinie dla zainteresowanych) i wykonuje przebieżki najstarannije jak moge.
Zauważyłem że po kilku takich 100 metrówkach (robie je po biegu ciągłym)
forma naprawde rośnie a tempo na następnym treningu jest o wiele lepsze.

Jest jeszcze jeden efekt "uboczny", lepszy start do piłki w meczech na wf!!!!!

Zakwaszenie

: 15 mar 2003, 10:55
autor: Marcos
A wogóle dla mnie jako regeneracja najlepsza jest lekka kolacja i 8-9 h snu.
Kłade się ok 22 (ostatni dzwonek do udania się na spoczynek) więc z rannym wstawaniem nie ma problemu i prawdą jest że im wcześniej się położymy tym sen jest bardziej efektywny.
Sygnałem że jest się już dobrze wyspanym (czyli odpowiednia ilość snu) są marzenia senne (sny).
Jeśli coś nam się śniło to znaczy że się wyspaliśmy, jeśli nie to noc była stracona.

I jeszcze jedno odnośnie snu, należy budzić się budzikiem bo gdy czekamy aż sami wstaniemy
to możemy się nie doczekać i wtedy sen będzie za długi i zamuli nam cały dzień!

Zakwaszenie

: 18 mar 2003, 11:34
autor: Dwarf
Mimo, że biegam od ponad roku i czasami dochodze do 100km tygodniowo pojawiły się zakwasy. W piatek wieczorem postanowiłem przypomniec sobie młodosc i pokopać piłke na hali. Postanowiłem tez nie oszczędzać się. Grałem 1.5 h bez przerwy. Kondycyjnie jak najbardziej OK.
Efekt to przez nastepne 4 dni gigant zakwasy. Pewnie to inny rodzaj wysiłku niż bieganie. Pewnie już nastepnym razem mięśnie zareagują lepiej.

Zakwaszenie

: 18 mar 2003, 11:57
autor: Kazig
Miałem podobną przygodę w zeszłym roku, bo ostatnio nie gram w piłkę w ogóle. Pamiętam, że się przestraszyłem, że to jakieś naciągnięcia.
A siedziało w kościach chyba z tydzień kruca fix.

Zakwaszenie

: 18 mar 2003, 18:49
autor: Marcos
tak, tak
jak założyłem polara na jeden wf to odczyt z 35 min gry w piłke na hali był szokujący.
przy moim hr max 203, średnie z meczyku miałem 195!
no ale wiadomo do piłki nieraz biegniemy na pełnym gazie, później powrót od bramki do bramki, atak, obrona, krycie itp. itd.
dużo czynności na raz to i HR wysokie.