Interwaly
: 21 lut 2003, 20:19
Pomysl treningu interwalowego narodzil sie w koncu lat 30-ych XX w. w Niemczech, we Freiburgu. Jego autorami byli Woldemar Gerschler (w latach 30-ych trenowal on mistrza swiata na 800m Rudolfa Harbiga) i profesor kardiologi Reindell. Oni jako pierwsi zalecali przeplatanie bardzo szybkiego biegu marszem co umozliwialo przebiegniecie bardzo duzej ilosci tempowek podczas jednego treningu. Program spotkal sie z ostra krytyka. Co zarzucano?
1. Taka forma treningu prowadzi do zbyt duzych obciazen organizmu
2. Jest zbyt nudna i jednostajna. Rok w rok, dzien w dzien biegac takie same odcinki i w dodatku po biezni...
3. To nie moze funkcjonowac, bo przeciez na zawodach biegnie sie bez przerw.
Wszystkie te zarzuty oslably po sukcesach sredniodystansowca Rudolfa Harbiga (1939), a umilkly calkowicie po olimpijskich zwyciestwach Emila Zatopka w 1948 i 1952 roku. No moze nie calkowicie. Najzagorzalszy wrog treningu interwalowego dr Ernst van Aaken [caly czas nosze sie z zamiarem napisania wiecej o tej superciekawej postaci, ktorego uporowi kobiety zawdzieczaja, iz po latach zakazow, zezwolono im na udzial w maratonach] az do smierci w 1984 nie zmienil swego zdania. Mial nawet w Niemczech procesy sadowe (nierozstrzygniete) ze zwolennikami interwalow. Jednak van Aaken byl wyjatkiem, w koncu lat 40-ych dyskusja dotyczyla glownie pytania: jak duzo powinno byc interwalow, w jakim tempie i z jakimi przerwami?
Zatopek bardzo roznicowal swoj trening interwalowy. Mial jednak jedna zasade: nie przesadzal z tempem, preferowal zas jak najwieksza ilosc powtorzen. Typowy trening interwalowy Zatopka z poczatku lat 50-ych wygladal nastepujaco:
5 x 200m w 30-35 s.
15 x 400m w 80-90 s.
15 x 400m w 70s.
10 x 400m w 80-90 s.
5 x 200 w 28s.
Nie jest legenda trening Zatopka z 1953 roku podczas ktorego biegal 100 x 400m. Wowczas mial on jednak swe najlepsze czasy juz za soba.
Ogromne sukcesy odnosili w latach 50-ch i 60-ych podopieczni wegierskiego trenera Mihaly Igloi. Nie znal on pojecia treningu bez interwalu i przynosilo to wspaniale efekty. Trenowani przez niego zawodnicy byli rekordzistami Europy i swiata (m. in. Istvan RoszavĂślgyi, Sandos Iharos, Bob Schul). Jednak legendarni trenerzy jak Australijczyk Percy Wells Cerutty czy Nowozeladczyk Arthur Lydiard wprowadzili wreszcie w koncu lat 60-ych "nowoczesny" trening mieszany dla biegaczy. Spokojne wybiegania i ostre interwaly wystepuja na przemian w trakcie tygodnia treningowego. I co najwazniejsze "dawkowanie" interwalow uzalezniono od pory roku i dlugosci dystansu w planowanych zawodach. Tak tez wlasciwie zostalo do dzisiaj. Nie ma wspolczesnie biegaczy swiatowej czolowki, ktorzy trenowaliby w inny sposob.
kledzik
1. Taka forma treningu prowadzi do zbyt duzych obciazen organizmu
2. Jest zbyt nudna i jednostajna. Rok w rok, dzien w dzien biegac takie same odcinki i w dodatku po biezni...
3. To nie moze funkcjonowac, bo przeciez na zawodach biegnie sie bez przerw.
Wszystkie te zarzuty oslably po sukcesach sredniodystansowca Rudolfa Harbiga (1939), a umilkly calkowicie po olimpijskich zwyciestwach Emila Zatopka w 1948 i 1952 roku. No moze nie calkowicie. Najzagorzalszy wrog treningu interwalowego dr Ernst van Aaken [caly czas nosze sie z zamiarem napisania wiecej o tej superciekawej postaci, ktorego uporowi kobiety zawdzieczaja, iz po latach zakazow, zezwolono im na udzial w maratonach] az do smierci w 1984 nie zmienil swego zdania. Mial nawet w Niemczech procesy sadowe (nierozstrzygniete) ze zwolennikami interwalow. Jednak van Aaken byl wyjatkiem, w koncu lat 40-ych dyskusja dotyczyla glownie pytania: jak duzo powinno byc interwalow, w jakim tempie i z jakimi przerwami?
Zatopek bardzo roznicowal swoj trening interwalowy. Mial jednak jedna zasade: nie przesadzal z tempem, preferowal zas jak najwieksza ilosc powtorzen. Typowy trening interwalowy Zatopka z poczatku lat 50-ych wygladal nastepujaco:
5 x 200m w 30-35 s.
15 x 400m w 80-90 s.
15 x 400m w 70s.
10 x 400m w 80-90 s.
5 x 200 w 28s.
Nie jest legenda trening Zatopka z 1953 roku podczas ktorego biegal 100 x 400m. Wowczas mial on jednak swe najlepsze czasy juz za soba.
Ogromne sukcesy odnosili w latach 50-ch i 60-ych podopieczni wegierskiego trenera Mihaly Igloi. Nie znal on pojecia treningu bez interwalu i przynosilo to wspaniale efekty. Trenowani przez niego zawodnicy byli rekordzistami Europy i swiata (m. in. Istvan RoszavĂślgyi, Sandos Iharos, Bob Schul). Jednak legendarni trenerzy jak Australijczyk Percy Wells Cerutty czy Nowozeladczyk Arthur Lydiard wprowadzili wreszcie w koncu lat 60-ych "nowoczesny" trening mieszany dla biegaczy. Spokojne wybiegania i ostre interwaly wystepuja na przemian w trakcie tygodnia treningowego. I co najwazniejsze "dawkowanie" interwalow uzalezniono od pory roku i dlugosci dystansu w planowanych zawodach. Tak tez wlasciwie zostalo do dzisiaj. Nie ma wspolczesnie biegaczy swiatowej czolowki, ktorzy trenowaliby w inny sposob.
kledzik