Forum Bieganie.pl

Zbieram zgloszenia do wspólnych treningów, a właściwie tylko równoległych.
Plan -  2:50 dnia 31.05.2003 na maratonie Chełmno- Toruń. Plan ściśle określony. Wyślę chętnym pocztą.
Początek - 23.02.2003 - niedziela.
Proponuję konsultacje w trakcie realizacji planu z badaniem postępów.

ZAPRASZAM DO ZGŁOSZEŃ

spider288@wp.pl

ja sie moge zglosic, ale na 3:50. Czy tez moze byc?

Niestety nie dysponuję takim planem:(
Ale zycze spelnienia marzeń
Ja jestem na etapie 3:10, ale jeszcze sporo czasu:)

Obserwuje treningi grup biegowych Jeff'a . Zastanawialo mnie , ze nie daje im zadnych treningow na gorkach . Chyba obawa przed doprowadzeniem ludzi do kontuzji .
Na zywo Jeff ma pod soba zroznicowane grupy , prowadzone ochotniczo przez doswiadczonych biegaczy.

PiotrzeP:
Na 3:50 to Ty po prostu biegaj i nie kombinuj z żadnymi super planami. Biegaj min cztery razy/tydzień (od 60km wzwyż tygodniowo), startuj w zawodach na 10km, 21km, raz na trzy tygodnie (stopniowo) dojdź do 30km  w trakcie jednego treningu i musi wyjść.

Wojtku:
Ja mam w planie Jeffa Gallowaya cztery tygodnie (dwa dni w tygodniu) podbiegi 6-8x 400m.
Ale tylko w okresie budowania siły.

Ja jestem zainteresowany tym planem. Choć 2:50 to troche mało, ale chetnie ten paln zobacze i cos wprowadze do swoich treningow.
Moj mail to: wojt@ogrody.nsm.pl
lub ten z podpisu na dole.

Chetnie bede sie tez z Toba Marcingg11 dzielił uwagami.

Wojtek

Wojtek!
Rozumiem, ze mało w tym sensie, ze za wolno, tak?
No przecież chyba zakładamy 2:30 w tym roku, nie?

Masz racje FREDZIO 2:50 to za wolno Ale nic nie szkodzi zapoznac sie i z takim planem.

2:30 jest z jakis moich planach hi hi hi, ale jak wyjdzie to zobaczymy. Styczeń to u mnie zaledwie 130 km nabieganych. Wszystko to przed drobny uraz kolana. Forma spadła Ale już pracuje nad poprawa kondycji.
Kontuzja spowodowała że nie bede atakował dobrego wyniku w Dębnie tylko dopiero w Lęborku. Tak przynajmniej zakładam.
A Ty gdzie robisz 2:30 ??

Wojtek

Dzieki Ziut za rade! Staram sie biegac jak najwiecej. Czas 3:50 w Debnie byly by ok jak na pierwszy maraton.  

W związku z kontuzjami troche mi sie odsuwa marzenie o 2.50 ale chetnie zobaczę plan i będę sie juz przynajmniej mentalnie do niego przygotowywał.
piotr.dabrowski@pse.pl