Strona 1 z 2

Asocjacja, Dysocjacja.....

: 21 paź 2008, 08:17
autor: Friend
Asocjacja, dysocjacja.....stosujecie je podczas swoich zawodów, treningów ?

: 21 paź 2008, 08:25
autor: ooco
a o to wogole jest???

: 21 paź 2008, 08:30
autor: Friend
ooco pisze:a o to wogole jest???
Metody kierowania naszymi myślami podczas treningów, zawodów.

: 21 paź 2008, 09:13
autor: ooco
możesz rozwinać temat?

: 21 paź 2008, 09:20
autor: wykastrowany kot
ooco pisze:możesz rozwinać temat?
Np. znany motyw z filmu, który opowiadał o rozbitym samolocie w Andach, gdzie ludzie z głodu dopuścili się nawet kanibalizmu. Pokazali tam dwóch mężczyzn, którzy wyruszyli po pomoc. Film nakręcony na faktach i oglądałem wywiad z mężczyznami, którzy rzeczywiście przeżyli tę tragedię. Jeden z nich mówił, że skupiał się na przejściu najbliższych 10-ciu metrów. Tym sposobem pokonał trasę o dystansie graniczącym z cudem (zważywszy na okoliczności) :orany:

: 21 paź 2008, 10:02
autor: ooco
czyli powtarzanie sobie ze np.jeszcz do zakrętu, jeszcze do swiateł, jeszcze na tą górke??

: 21 paź 2008, 10:53
autor: Bohun
Stosuję to chyba od zawsze. Czy to na treningu, kiedy trasa jest nudna a nogi wyjątkowo nie niosą, czy to czasem w pracy...

Tylko że raczej nie skupiam się na 10 metrach ale raczej na np 1 kilometrze.

Tylko nie wiedziałem, że to się tak mądrze nazywa:)

: 21 paź 2008, 11:11
autor: Friend
Wieczorem opisze dokładnie co i jak.

: 21 paź 2008, 12:43
autor: wysek
Friend pisze:Wieczorem opisze dokładnie co i jak.
czekam z niecierpliwoscia: )

: 21 paź 2008, 21:48
autor: DaaD
Wieczór miną zaczyna się noc. Ale poczekamy, jeszcze 10 min. potem jeszcz 10 min. potem jeszcze... :oczko:

: 21 paź 2008, 22:17
autor: lhx
oO jest o tym artykuł w Runner's World, jak chcecie to Wam cykne fotkę tego.

: 21 paź 2008, 22:50
autor: wysek
lhx pisze:oO jest o tym artykuł w Runner's World, jak chcecie to Wam cykne fotkę tego.
dawaj, dawaj ;- )

: 21 paź 2008, 23:31
autor: ssokolow
było też w książce "runner's world praktyczny poradnik dla biegaczy"

z tego co pamiętam (albo wydaje mi się że pamiętam) to chodzi o to że

albo myślisz o technice biegu, skupiasz się na poprawnej technice, ruchach rąk, wyprostowanej, rozciągniętej sylwetce, pracy odpowiednich mięśni, wizualizujesz sobie swój cel... i do niego dążysz... (to chyba asocjacja)

a druga opcja to - np. wyobrażanie sobie jakiegoś sukcesu.... - myślenie o czymś odległym by odciąć się od objawów bólu - czyli nie myślisz o ciele... a myslisz o czymś pozytywnym, o słońcu w najpiękniejszy wspominany poranek, o swojej żonie/narzeczonej :D jeśli nadal na Ciebie działa pozytywnie :D o dzieciach ... o sukcesie w pracy... o tym jak dokopałeś swojemu szefowi a on się nawet nie zorientował... albo o tym jak pobiłeś ostatnio swoją życiówkę... itd.. (to chyba dysocjacja) ..

ale mogę się mylić :D w każdym razie takie rady też kiedyś na pewno czytałem :D

: 22 paź 2008, 03:01
autor: wojtek
Doskonale pamietam z Winnetou , ze chyba Old Surehand biegl krok po kroku .
Tam jest to dosc dokladnie opisane i uzasadnione .
Podobna tachnike zaliczyla znajoma podczas kursu Polarity .
Ludzie , ktorzy nigdy nie biegali , potrafili sporo przebiec , koncentrujac sie wylacznie na jednym kroku biegowym .

: 22 paź 2008, 07:07
autor: Friend
lhx pisze:oO jest o tym artykuł w Runner's World, jak chcecie to Wam cykne fotkę tego.
Dokładnie, tam to wyczytałem !
Stosowałem już wczesniej czasami ale nie wiedziałem że tak to się mądrze nazywa :hahaha: Faktycznie jest skuteczne !
PS
Przepraszam ale wieczorem nie miałem czasu, dzieciaki mnie potrzebowały łącznie z żoną :hejhej: