Forum Bieganie.pl

Jestem amatorem, który od kilku lat biega,
trenuje podobnie: głównie OBW1 a przed zawodami
wybiegania + interwaly.
czasem wiecej czasem mniej. mam (28 lat)

Moj pierwszy maraton w 2007 to 4:43
drugi warszawski w 2008 to 4:17

pólmaraton 2008 to 1:51

a 10km 2003r. to 52min, aw 2007 43min.

Moje pytanie:
jak zaglądam do kalkulatorów wynikowych to wychodzi kompletnie
coś innego, patrzac na moj wynik z dychy to powinienem biegac maraton na 3:19 godzine szybciej niz jest naprawde.

czy bedzie tak , ze w miare uplywu lat
czas na dyche bedzie rosl a na 42,195 malal?

Nie. To chodzi o to że źle trenujesz do maratonu.
Czasy zawsze powinny ze sobą korespondować.

Nie sądze by asz tak duża róźnica wynikała z tego że niby źle trenujesz to maratonu a do 10 km dobrze. Mam swoją teorie na ten temat czy na pewno w tym biegu co statowałeś był 10 km a czy nie przypadkiem mniej. Bo tu jedynie widzę przyczyne aż tak duzej róznicy. Bo rzeczywiscie z kalkulatorów wychodzi róznica wielka bo to aż 25 % a więc niemożliwe.

Tompoz

nie wiem czy mozna taka duza wage przykladac do tego co pokazuje Ci kalkulator.trzeba na to patrzec z przymrużeniem oka.szczególnie jak sie przelicza np.1500m na maraton.ale byc moze rzeczywiscie zle trenujesz pod maraton.pozdro

Kalkulator to nie wyrocznia, a im niższy poziom wytrenowania tym większe rozbieżności.
Dobrze by było, gdybyś nam w skrócie przedstawił swój trening.

Bo już myslalem , ze coś jest nie tak...

"Maciej Cieślar został zwycięzcą XVIII Biegu Legionów, który odbył się w minioną sobotę w Ustroniu.
Wsród kobiet trasę o długości 10 kilometrów najszybciej pokonała Barbara Janczak (LKS Rój).

Klasyfikacja gneralna

1 Maciej Cieślar LKS Pogórze 0:33.24
2 Tomasz Kawik LKS Pogórze 0:33.34
3 Jakub Glajcar Wisła 0:34.07
.
.
.
73 Jan Górniak Cieszyn 0:43.16 "


Jak trenuję...

ja się przygotowuję do IronMana więc trening biegowy, lacze z plywaniem i rowerem,
biegam roznie, duzo za malo , głównie OBW1/2 20% w trójce,
jeszcze nigdy nie udalo mi sie wykonac planu treningowego
np. na 4h w maratonie i moze w tym tkwi problem.

ale i tak ciagle jest to dziwne , ze machnąłem te 43 minuty
ale zona mi tu przez ucho przypomina, że w lato przed tym biegiem,
po 16h dziennie przez cale wakacje pchałem riksze w Atlantic City

pozdrawiam

Więcej szczegółów.

zobacz na tempo każdej dziesiątki - do pólmetka 5:37, do 30 km 5:58 a ostatnie 12 km - 7'/km. W końcówce musiales miec kryzys i to nie dlatego że początek biegłeś za szybko. Nie powinieneś mieć kryzysu biegnąc ponizej 5'/km. Więc albo życiówka na dychę jest mocno nieświeża, albo przez riksze się zajechałeś. Wymądrzam się, ale to wypływa z czystej matematyki. A gdzie błędy to niech się fachowcy wypowiedzą.

Edda pisze:zobacz na tempo każdej dziesiątki - do pólmetka 5:37, do 30 km 5:58 a ostatnie 12 km - 7'/km. W końcówce musiales miec kryzys i to nie dlatego że początek biegłeś za szybko. Nie powinieneś mieć kryzysu biegnąc ponizej 5'/km. Więc albo życiówka na dychę jest mocno nieświeża, albo przez riksze się zajechałeś. Wymądrzam się, ale to wypływa z czystej matematyki. A gdzie błędy to niech się fachowcy wypowiedzą.

dokladnie tak bylo, liczylem na 4h ale potem to już byl jeden wielki kryzys,
ale nie tu tkwi problem bo takich co sie przeliczyli sa tysiace.

ja sie poprostu zastanawiam, czy jest tak, ze nie tranujac specjalnie mocno,
dyche mozna pobiec calkiem dobrze , a maraton na srednim poziomie.

wiem wiem trening jest inny do tych dwoch dystansów ale ja wyznaje zasadę, że trenuje podobnie caly rok a ostatnie tygodnie przed startem dostosowuję do dystansu.

za miesiac biegne dyche ( wynik bedzie aktualny)

wiec sie okaże jak jest naprawde,

tzn. czy kalkulator sie nie myli.

Jak się w końcówce zwalnia, to albo się za szybko rozpoczęło, albo zły trening - najprawdopodobniej brak długich wybiegań, mało siły biegowej.

gdyby wynik na dychę był aktualny, to możnaby było powiedzieć, ze zaczął wręcz za wolno. Poza tym nie realizował żadnych przygotowań pod maraton - jedynie 2 ostatnie tygodnie.

Prawdopodobnie brak kilometrów w nogach, oraz długich 2-2,5h wybiegań zaowocował słabszą końcówką.

tomasz pisze:Prawdopodobnie brak kilometrów w nogach, oraz długich 2-2,5h wybiegań zaowocował słabszą końcówką.

nie prawdopodobnie lecz napewno.

Dobra chłopaki już mnie tak nie katujcie