Strona 1 z 2

Komentarz do artykułu David Bedford w Warszawie

: 27 wrz 2008, 00:07
autor: bieganie.pl

: 27 wrz 2008, 00:09
autor: Adam Klein
No, ciekawe co powiecie na ten trening. :)

: 27 wrz 2008, 01:24
autor: rwJasiu
Podziwiam i wyłupiam oczy ze zdumienia, trening morderczy ale jeśli nie ma się faktycznie talentu trzeba nadrabiać pracą, tylko aby był efekty niestety potrzeba dużych środków finansowych na odnowę itp. Praca odpada. To, że on sobie z tym poradził to należy się szacunek.

: 27 wrz 2008, 01:31
autor: Kazig
fajne jest to okazjonalne khe khe :hej: 48km po jajeczku na śniadanie ;)

: 27 wrz 2008, 02:53
autor: wojtek
Wydaje mi sie . ze zdanie :
"Czytałem, że uważasz, że Europejczycy, Brytyjczycy nie biegają tak jak Afrykańczycy bo nie decydują się aby rzeczywiście poświęcić swoje życie treningowi" powinno byc pytaniem , a zatem nalezy to zdanie "wytluscic"

Pamietam Davida z licznych relacji telewizyjnych .
Nie znalazlem zadnego video ale biegal dosc ciezko , jak kon zaprzegowy .

: 27 wrz 2008, 17:15
autor: Bielas88
Mialem okazje poznac Davida w Londynie. Duzo ciekawych rzeczy opowiadal, miedzy innymi takie z artykulu. Ciekawy wywiad.

: 27 wrz 2008, 17:31
autor: wysek
Niesamowity czlowiek ;) Ciekawy wywiad.

: 27 wrz 2008, 18:14
autor: tomasz
Nie wierzę, że gdyby trenował ostrożniej, to biegałby słabiej.

: 27 wrz 2008, 20:19
autor: Adam Klein
Wg mnie on takie wyniki robił tylko "dzięki" temu, że co jakiś czas miał kontuzję.
To mu pozwalało na regenerację.

: 28 wrz 2008, 23:38
autor: foma
Był wielkim biegaczem, lecz nigdy nie wygrał ważnej mistrzowskiej imprezy. Nie miał finiszu. Jego kilometraż nie był ukrywany.

: 29 wrz 2008, 17:48
autor: Grozza
Wywiad Rzeczpospolitej z David'em Bedford'em:

http://www.rp.pl/artykul/196574.html

: 29 wrz 2008, 21:23
autor: Adam Klein
Ale z tego co słyszałem to on pobiegł maraton jeszcze raz, lepiej przygotowany, chyba 3:03.

: 01 paź 2008, 12:35
autor: sredniak
zgadzam sie z Fredziem.Tylko odpoczynek podczas kontuzji pozwolił mu na osiąganie takich wyników.A co do talentu to wątpie że bez niego biegałby tak szybko.Bez watpienia mial talent

: 01 paź 2008, 14:23
autor: rosomak
Odnośnie tego biegu, "jestem VAATAINEN", w "Running with Lydiard" jest kilka słów komentarza Lydiarda (rozdział zatytułowany Tactics).

Zacytuję tylko dwa początkowe zdania: "Jest niezliczona ilość przykładów wyścigów, w których zawodnik powinien bądź mógłby wygrać, lub przynajmniej pobiec lepiej, ale tego nie zrobił, z powodu błędów taktycznych lub niezbyt inteligentnego biegu.
Mistrzostwa Europy w 1971 roku w Helsinkach w wykonaniu Dave'a BEDFORD'A są jednym z nich".

I bardzo ciekawie brzmią słowa Lydiarda kończące analizę: "Rekord świata Bedforda na 10K jest dowodem jego niewątpliwych możliwości, ale jest znaczące [...] że nie pobiegł w ten sposób w ważnych zawodach".

Co do samej dyskusji talent <=> ciężka praca, pozwolę sobie zauważyć, że Ci utalentowani odróżniają się od "koni roboczych" właśnie tym, że NIE MUSZĄ tak ciężko zasuwać. Osiągają analogiczne wyniki przy mniejszym nakładzie pracy.

: 01 paź 2008, 17:25
autor: tomasz
Zgadzam się ze sredniakiem.