Strona 1 z 1

Trening za Wunderteamu

: 22 sie 2002, 14:31
autor: PAwel
Dzięki Wojtek za podzielenie się z nami wywiadem z panem Krzyzkowiakiem. Bardzo ciekawe przypomnienie starych dobrych czasów (w sporcie).

Ciekawy program dnia miał nasz Wurderteam:

-przed śniadaniem rozruch
-po śniadaniu wykłady lub nauka własna
-główny trening
-obiad
-cisza poobiednia
-po ciszy fizyczna praca społeczna
-kolejny trening
-kolacja
-obowiązkowe zajęcia kulturalno oświatowe

Widzę z tego, że jestem strasznie leniwy, bo poza posiłkami i dwoma treningami dziennie cały czas tylko cisza poobiednia. ;) Może w tym roku zacznę robić jeszcze rozruch przed śniadaniem?

Trening za Wunderteamu

: 22 sie 2002, 14:50
autor: ArthurP
Quote: from PAwel on 2:31 pm on Aug. 22, 2002
-po ciszy (...) praca społeczna
dziś było by: po ciszy, klikanie na forum "biegania"? :hej:

Trening za Wunderteamu

: 23 sie 2002, 01:44
autor: wojtek
Te wszystkie rozruchy i cwiczenia to nie znowu taka prehistoria . Jako menago zagranicznych zgrupowan w Spale bylem swiadkiem rozruchow sportowcow najwyzszej klasy swiatowej . Najbardziej weszli mi na psyche plotkarze radzieccy . Nie dosc ,ze sam walilem mnostwo kilosow do maratonu to oni bili mnie na glowe objetoscia treningow .
Przed sniadankiem odbijali sobie futbolowke przez jakies pol godzinki . Po sniadanku mieli pierwszy trening , potem obiadek , masaz i lezanko . Po poludniu drugi trening , ktory czasem przeciagal sie duzo pozniej  jak caly osrodek w Spale skonsumowal kolacje . A raz nawet to poszli trenowac jeszcze po kolacji - trzeci trening ! I to byli tylko sprinterzy . Za to ich nazwiska slyszalem jeszcze przez kilka nastepnych olimpiad ( Usow , Kazanow , Szyszkin , Grigoriewa )