Strona 1 z 1
Drugi oddech
: 31 maja 2008, 17:56
autor: bartex135
Proste pytanie. Czy można złapać drugi oddech w czasie biegu na 1500m lub 3000m czy raczej musi być to dłuższy bieg? Kolejne pytanie, czy możliwe jest złapanie drugiego oddechu na treningu ? Trzecie pytanie, czym się "objawia" drugi oddech, tzn. kiedy można powiedzieć, żę jest to drugi oddech na 100% ??

: 31 maja 2008, 23:32
autor: tomasz
Wówczas następuje równowaga pomiędzy zużyciem a zapotrzebowaniem na tlen, oraz między produkcją a wydalaniem dwutlenku węgla. Procesy rozpadu i syntezy zaczynają osiągać równowagę. Dzieje się tak dlatego, ponieważ procesy tlenowe w organizmie działają z „opóźnieniem” – po prostu organizmowi zajmują więcej czasu.
Jedni mówią, że następuje to po 40s, inni, że po 2`. Kiedy to jest na 100% określić nie można, to jest płynne i złożone, nie zaś skokowe.
: 01 cze 2008, 00:33
autor: Nagor
To o tyle dziwne, że np. Krzyszkowiak pisał w swoich wspomnieniach o "drugim oddechu" pojawiającym się np. po 6-7km biegu na 10km...
: 01 cze 2008, 01:09
autor: tomasz
Może to psychika?
: 01 cze 2008, 18:13
autor: Fist
czy drugi oddech mozna rozpatrywac w innych kategoriach niz ciekawostka?
: 01 cze 2008, 19:38
autor: Nagor
Etiopczycy pewnie jadą na pierwszym oddechu i dobrze sobie radzą ; )
: 01 cze 2008, 20:03
autor: Browser
Fist być moze jao ciekawostka. A moze to jest tylko nazwa bo skoro dryugi oddech jest uznany jako wyrównaie sie procesów tlenwocyh w organiźmie to mzoe poprostu nazwa powinan być inna. Ja osobićie tegonie zauwazam. Aczkolwiek po około 2 km już biegnie się inaczej niż pierwsze 1,5 km. Zagadnienie ciekawe ale chyba na pełne fizjologiczne wyjanienie tego fakt będziemy musieli aczekąć kilka dobrych lat.

: 03 cze 2008, 10:02
autor: bansen
Też to zauważam, nie wiem, czy to zasługuje u mnie na profesjonalną

nazwę "drugiego oddechu", ale po około 30 minutach (5-6km) po prostu zaczyna mi się chcieć biec, czuję się lepiej, niż na początku biegu. Skok samopoczucia jest naprawdę zauważalny, potrafię po prostu powiedzieć: "O, właśnie w tej chwili mi się to włączyło

I zanim znów mnie zmęczenie dopadnie, mogę jeszcze prawie godzinę biec praktycznie na luzie

: 03 cze 2008, 10:53
autor: rraadd
bansen- mam podobnier
po przebiegnieciu sporego odcinka- własnie po jakichś 30 minutach nabieram sił jakby od nowa i wtedy moge biec i biec

tempo wteyd tez mogę zwiększyć nieco i biegnie mi się doskonale

: 03 cze 2008, 12:47
autor: zielonaa
mam to samo
ja podzielam zdanie o wyrównaniu procesów tlenowych
nic na ten temat nie wiem ale ta teoria jest bardzo logiczna

: 03 cze 2008, 16:17
autor: tomasz
rraadd pisze:bansen- mam podobnier
po przebiegnieciu sporego odcinka- własnie po jakichś 30 minutach nabieram sił jakby od nowa i wtedy moge biec i biec

tempo wteyd tez mogę zwiększyć nieco i biegnie mi się doskonale

Z tymi 30 minutami jest tak, że dopiero po około 25-30` wykorzystanie tłuszczów, przy niskiej intensywności, osiąga swoją optymalną wartość. Kiedy organizm się „przestawi” na tłuszcze, to biegnie się bardziej ekonomicznie pod względem energetycznym.
też tak mam...
: 07 cze 2008, 08:02
autor: anulka-biegaczka
za każdym razem, przychodzi taki moment-czuje, że juz nie dam rady biec dalej...Potem jednak przychodzi, taki cudowny, boski stan... I biegnę dalej
: 07 cze 2008, 08:32
autor: Krzysztof Janik
Paula Radcliffe już po 1' osiąga drugi oddech, kiedyś się mi obiło o uszy. A tak ze swojego doświadczenia to różnie bywa, zależne to było od wytrenowania i wypoczynku.
: 07 cze 2008, 16:44
autor: tomasz
Nie zapominajmy o endorfinach.