Strona 1 z 11

Komentarz do artykułu Grzegorz Gajdus - Trening wprowadzając

: 28 maja 2008, 23:04
autor: bieganie.pl

: 28 maja 2008, 23:09
autor: Adam Klein
Długo zapowiadany cykl wprowadzający do BPSu przed jesiennym maratonem opracowany przez Grzegorza Gajdusa dla zawodników na dwóch różnych sportowych poziomach.
Opóźnienie wynikało głównie z mojej winy - ciągle mamy piętrzące się zadania. :)

: 29 maja 2008, 08:52
autor: Nagor
Kurcze, nie wiem, czy jakikolwiek amator jest w stanie wytrzymać tak dużą objętość treningów. Daje to nam wgląd w metodę treningową pana Grzegorza, ale... dużo tego biegania!

: 29 maja 2008, 09:12
autor: lejek
Cześć,

nawet jeśli amator jest w stanie przebiec takie "dawki kilometrowe" to nie wiem czy ma na to czas... 70 km w pierwszym tygodniu jest do przejścia (przebiegnięcia)... Jako amator to bym się jednak na to nei porywał ze względu na ryzyko kontuzji ;-). Jak pisze Skarżyński
„Kontuzja to różnica między chęciami, a możliwościami”


Pozdrawiam,
Lejek

: 29 maja 2008, 09:27
autor: rosomak
Żartujecie sobie chłopaki z tym że dużo, prawda ?

Poważny plan, poważnie traktujący ludzi, i tyle.

: 29 maja 2008, 09:30
autor: zukow2
jakimi cechami powinien się charakteryzować ambitny amator i ten drugi?
na jakie czasy w maratonie są te plany?

: 29 maja 2008, 09:52
autor: Nagor
A, pomyłka - rzeczywiście nie jest tak obszerny jak mi sie wydawało. Po prostu zlewa się np. BC1 3km w ten sposób, że to wygląda jak BC 13km :ble: Ale ze 2:40 można na tym pobiec według mnie.

: 29 maja 2008, 09:55
autor: Adam Klein
Ee, to nie jest chyba tak dużo.
ja jestem amatorem i jak biegałem to 100-120 km tygodniowo to była sprawa normalna.
Wprawdzie nie miałem wtedy żony, dwójki dzieci. :)

Róznice pomiędzy tymi dwoma planami sa opisane w pierwszym tekście Grzegorza.
Ten Ambitny - to jest na czas około 2:45
Ten Wprowadzony - to jest na około 3:50

: 29 maja 2008, 11:26
autor: jamayowa
Na 2:45 70km w tygodniu to bardzo mało .No i nagłówek brzmi "ambitny amator" ja bym dodała "zdolny,ambitny amator" :ble:

: 29 maja 2008, 12:14
autor: Adam Klein
Nie, chyba wychodzi koło 100.

: 29 maja 2008, 13:12
autor: jamayowa
No 100km to już brzmi dumnie :oczko:

: 29 maja 2008, 13:51
autor: Adam Klein
No trochę zdolny musi być. Ale poza tym - to przecież to musi być człowiek który już biega ....ileś. Do jesieni z poziomu 50 minut na dyszkę maratonu w 2:45 nie zrobi.

: 29 maja 2008, 15:42
autor: jamayowa
W takim razie ile Waszym zdaniem trzeba biegać na 10km żeby pobiec 2:45?Moim to przynajmniej 37:30.Wprawdzie są różne kalkuratory i przeliczniki,ale często się nie sprawdzają.Mam parę znajomych ,którzy biegają ok 40min na 10km 1:24 w półmaratonie i 2:50 w maratonie.Z kolei u mnie to się w ogóle nie przekłada.36minut 10km 1:20 w półmaratonie i 3h w maratonie.

: 29 maja 2008, 16:07
autor: Adam Klein
Maja
Ja jestem strasznie przywiązany do kalkulatorów. :)
I prędzej bym powiedział, że ten ktos robi w treningu coś dziwnego, niż, że kalkulator się nie sprawdza.
Nie wierzę, że masz kogoś takiego kto serio biegając 10 k w 40 minut biega maraton 2:50.

A co do Ciebie - życiówkę masz chyba 2:46, tak ?
A jeśłi ostatnio pobiegłaś gdzieś 3 h ( ??? ) to wydaje mi się, że to ma raczej związek ze zbyt małą determinacją i skupieniem szczególnie na maratonie lub niewłaściwym treningiem.
Sama jesteś sobie trenerem czy masz trenera ?
Może ktoś się powinien przyjrzeć temu co robisz - może Grzegorz Gajdus ? :)

: 29 maja 2008, 16:41
autor: Nagor
E, Maja jest mocna, skoro ostatnio ograła moją Olę na 10km :hej: A w maratonie z tą życiówką to chyba Majka skróciła przypadkowo trasę w Krakowie, co Maja? Była z tym związana jakaś anegdotka. W maratonie zaś pewnie mogłabyś wyciągnąć ze 2:40 przy odpowiedniej determinacji, warunkach przygotować i treningu.

Tylko że ten tutaj to jest plan dla amatora. Dla zaawansowanego zawodnika, mającego dziesiątki tysięcy kilometrów w nogach, musi to wyglądać trochę inaczej.