Strona 1 z 2

Półmaraton

: 19 maja 2008, 22:36
autor: Cumle
Wtam

Mam 33 lata 186cm wzrostu i 94 kg wagi. Jestem w trakcie planu 10-cio tygodniowego (5 tydzień).

Biegam z prędkością (hi,hi,hi) 5,45-50 minuty / 1km (tempo wystraszonego żółwia ;-)

W dniu 21.09.2008 roku tj. w dniu moich 34 urodzin w Katowicach (jestem z Bytomia) odbędzie się półmaraton (4energy) i tak się głośno zastanawiam czy po zakończeniu planu 10-cio tygodniowego, miałbym realną szansę przygotować się do tego biegu (czas maksymalny biegu to zgodnie z regulaminem 3 godziny - potem ściągają maruderów z trasy) tak aby porządkowi nie musieli za mną ganiać po trasie ze względu na przekroczenie czasu maksymalnego :-) Mój plan 10-cio tygodniowy kończy się 22-go czerwca. Tak więc na przygotowanie się miałbym prawie 3 miesiące ( w tym 2 tygodnie urlopu w górach).

Proszę o opinię:
- czy taki okres czasu ( 3m-ce) jest wystarczający,
- wg jakiego planu powinienem się przygotowywać
lub też informację że z moim zaawansowaniem biegowym bez stresowo mogę dać sobie spokój i spróbować w przyszłym roku.

Z góry dziękuję za opinie i uwagi.

Pozdrawiam
Marcin

: 20 maja 2008, 01:18
autor: Browser
Mysle ze jak skonczysz plan 10 tygodniowy i bedziesz miał 3 miesiace czasu to zdarzysz. moze ten plan??


http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=432

powodzenia życzę.

: 20 maja 2008, 20:04
autor: Cumle
Skoro do biegu będę miał 3 miesiące tj. 12 tygodni a zaproponowany plan przygotowany jest na 18 tygodni to nie dam rady czasowo.

Czy powinienem w takim razie rozpocząć przygotowania od 7 tygodnia ?

: 20 maja 2008, 20:42
autor: MichalJ
wejdz sobie na plany treningowy i wybierz cos dla siebie

: 20 maja 2008, 21:46
autor: Adams
Mimo że tempo którym biegasz wydaje mi się bardzo dobre jak na początki biegania, to jednak wydaje mi się że nie ma sensu stawianie sobie aż takiego celu.

3 miesiące - na zwiększenie 4-5 krotnie wytrzymałości (z 30min do 2-2.5h biegu). Jeśli nie miałeś jakiś przygotowań fizycznych przed rozpoczęciem tego planu 10-tyg. to będzie Ci bardzo ciężko. Może się to skończyć tak że przetrenujesz sie i stracisz chęć do biegania.

Ewentualnie jeśli planujesz przejść kilka kilometrów a reszte przetruchtać, jest to wykonywalne, ale też ciężkie. Musisz sam się zastanowić czy chcesz biec, czy dopuszczasz marsz, pokonanie trasy pod 3 godziny etc.

Życzę powodzenia, lecz także realnego spojrzenia na swoje umiejętności. Zawsze możesz sie zapisać 2 tygodnie przed biegiem. Teraz biegaj i biegaj, wykonuj plan :) Po nim zacznij biegać jakieś plany które przygotują Cie do biegania 1 godzinę bez przerwy.

: 20 maja 2008, 22:45
autor: Cumle
Patrząc realnie na liczby, czyli jak stwierdził przedmówca zwiększenie wytrzymałości o 4-5 razy w ciągu trzech miesięcy może mi wyjść "bokiem".

Po planie 10 tygodniowym wybiorę sobie jednak jakiś plan na 10km a na ten półmaraton jeśli będzie jeszcze organizowany to wybiorę się w 2009 roku.

Taka wersja będzie chyba najrozsądniejsza i chyba najbezpieczniej dla mojego zdrowia (poza aktualną realizacją planu 10 tyg. ostatni raz wysiłek biegowy/sportowy miałem około 6-8 lat temu).

Od 10 lat pracuję przy komputerze, tak więc okazji do wysiłku mam niewiele.

Pozdrawiam i dziękuję za rady.

: 30 maja 2008, 12:20
autor: Wtrzewik
ja biegam kilka miesięcy, w listopadzie nie potrafiłem przebiec 2 km, a teraz śmigam po 16 km w tempie 6:20 na kilometr. Jak z tego wynika spokojnie można sie przygotować od zera do połmaratonu w 4 -5 miesięcy.
4 energy też będzie moim pierwszym półmaratonem.
wystarczy regularnie biegać 3 razy w tygodniu po około 8 -12 km i spokojnie można zrobić przyzwoity jak dla amatora (dla mnie) czas 2:20.
Wystarczy uwierzyć że można, powodzenia!!!!

: 02 lip 2008, 14:55
autor: Alexia
Witam, to mój pierwszy post na tym forum :). Zaraziłam się bieganiem podczas Cracovia Maraton. Ja jechałam na rolkach i podziwiałam tych, co nie mieli kółek. Potem w Krakowie był Interrun (5 km) i pobiegłam. W zasadzie bez żadnego przygotowania.

Teraz sobie biegam 4-5 razy w tygodniu po 7-10,5 km. Biegam baaardzo wolno. Dystans 10,5 km pokonuję w 75 minut. Przy tym tempie, mam wrażenie, mogłabym biec bardzo długo. Nigdy jednak nie spróbowałam jak długo bym wytrzymała...

Po głowie chodzi mi myśl o wzięciu udziału w tym półmaratonie 21 września i zastanawiam się, czy dam radę? Czy wcześniej sobie "wypróbować" ten dystans?

Podczas takiego wolnego biegania nie mam zadyszki i mogę swobodnie rozmawiać. Czuję tylko pracę mięśni. Po ilu kilometrach mięśnie mogą odmówić posłuszeństwa?

Przejrzałam plany treningowe. Co w praktyce oznacza " G - bieg ciągły w zróżnicowanym pofałdowanym terenie"? Jak bardzo teren musi być pofałdowany? I jak szybka musi być "P -przebieżka"? Podbieg, to jak rozumiem, pod górkę, ale jak stroma ma być ta górka?

Przepraszam za natłok pytań. Być może wszystkie odpowiedzi są już gdzieś na forum. Jeśli tak, to przepraszam. Forum to jest jednak tak rozległe, że wiele wody upłynie w Wiśle zanim je całe ogarnę.

Pozdrawiam wszystkich biegaczy i mam nadzieję, że zagoszczę tu na dłużej :)

: 02 lip 2008, 22:19
autor: zolek
Ja powiem tak. Łatwiej mają osoby, które mają jakąś sportową przeszłość niż te które nawet na wf nie ćwiczyły i nagle zachciało im się biegać (nie obrażając nikogo z forumowiczów). Ja powróciłem do biegania po 13 latach. W technikum zakończyłem przygodę z LA i rok temu zachciało mi się biegać. Poczatki były marne i w zasadzie przez rok biegałem bez planów ot tak 2 lub 3 razy w tygodniu a w zimie to raz na tydzień. W marcu tego roku odkryłem dopiero portal bieganie.pl i się zaczęło. Chciałem przebiec dychę w 40 min. wybrałem plan Bartoszaka na 6 tygodni przed startem i osiągnąłem pierwszy cel. Następnym był pólmaraton w Rudawie, znowu plan z portalu 5 razy w tygodniu i zrobiłem założone 1:30. Teraz przygotowuje się do maratonu we Wrocławiu wg planów Gajdusa i to, że przebiegnę maraton to oczywiste a w jakim czasie okaże się po kolejnym sprawdzianie na 10km, ale myślę o wyniku 3:05-3:15. Najważniejsze obrać cel i do niego dążyć.

: 02 lip 2008, 23:01
autor: luke81
przekraczajac linie mety bedziesz najszczesliwszym czlowiekiem na swiecie wiec moze warto sprobowac :oczko:

: 02 lip 2008, 23:13
autor: Nagor
Ja tez uważam, że możesz to przebiec, jeśli nie masz wielkiej nadwagi i problemów zdrowotnych. Nie nastawiaj się po prostu na wynik, tylko na przebiegnięcie, zdobądź trochę doświadczenia w trakcie tego biegu. To może być takie dreptanie w tłumie dla przyjemności - daje to potem ogromną motywację na treningu, jak już znajdziesz się w tym tłumie biegaczy.

: 02 lip 2008, 23:23
autor: Alexia
zolek pisze:Łatwiej mają osoby, które mają jakąś sportową przeszłość niż te które nawet na wf nie ćwiczyły i nagle zachciało im się biegać.
No cóż, sportowiec to raczej ze mnie żaden. Chociaż w podstawówce (czyli wieki temu) trochę biegałam. Nawet na jakichś zawodach bywałam, ale bez rewelacji (21 miejsce w Trójmieście na 2,5 km). Trochę jeżdżę na rowerze - 100 km to raczej nie jest problem. Trochę na rolkach - przejechałam maraton. Wytrzymała chyba jestem, tylko bardzo wolna, a na dodatek niemłoda i nieszczupła.
zolek pisze:Następnym był pólmaraton w Rudawie
To pewnie przy mecie cię oklaskiwałam :), mój mąż przybiegł niedługo po tobie.
zolek pisze:plan z portalu 5 razy w tygodniu i zrobiłem założone 1:30
i gdzie biegałeś G i PG?

Czasy masz niezłe, ja to marzę o dotarciu na metę :)

: 02 lip 2008, 23:27
autor: Alexia
luke81 pisze:przekraczajac linie mety bedziesz najszczesliwszym czlowiekiem na swiecie wiec moze warto sprobowac :oczko:
:) wiem coś o tym. Czułam to jak wjeżdżałam na metę na rolkach :D. Byłam zmęczona, mokra (padał deszcz), ale przeszczęśliwa! I dlatego zapragnęłam do was dołączyć.

: 03 lip 2008, 08:17
autor: zolek
Gdzie biegałem G i PG?
Tak naprawdę mieszkam pod Krakowem w Radziszowie i tam biegam. Teren jest dość pofałdowany: są strome podbiegi jak w Rezerwacie Kozie Kąty lub w Leńczach i jest też bardziej płasko we Woli Radziszowskiej na potrzeby WB2. Mam dokładnie pomierzone kilometry licznikiem rowerowym na wielu trasach od Skawiny aż do Kalwarii Zebrzydowskiej przez co łatwiej mi kontrolować każdy bieg.
Jak ktoś autkiem będzie kiedyś mijał łysego biegacza w tych okolicach to napewno będę ja.

: 03 lip 2008, 14:06
autor: ssokolow
Ha ;-) to już drugi wątek o 4energy ;-) więc tylko dopiszę się że to będzie mój pierwszy półmaraton ... postanowiłem wrócić do biegania po 1,5 roku przerwy (wcześniej też tylko truchtałem od czasu do czasu) mój plan to dobiec koło 2:30 ... (a tempo 5:50/km to ja robię ale w wb2 w którym na pewno nie przebiegnę tego dystansu) ;-)) w sierpniu jeszcze pewnie będą "wakacje" ;-) no ale i tak liczę że przebiegnę ;-) w razie czego mam nadzieję że ekipa 3h z "biegajznami" (sorki za reklamę konkurencyjnego forum) mnie zgarnie gdzieś po drodze i nie pozwoli się poddać ;-)