Strona 1 z 1

czego i kiedy organizm używa podczas wysiłku

: 09 maja 2008, 22:03
autor: zielonaa
na jednym z forum w rozmowie o bieganiu zanalzłam następującą wypowiedż na temat dotyczący mniej więcej kwestii 'co zjeść żeby lepiej pobiec' :
Węglowodany z czekolady są szybko wchłaniane i wykorzystywane..gdy się skończą to organizm przez pewien czas jedzie na pusto i odczuwa się wtedy max zmęczenie jakby się już nie dało rady, jak ktoś tą faze przetrzyma to potem zaczyna się pobieranie substancji z magazynów w celu odżywienia komórek które mogły się już częściowo zakwasić, generalnie żeby nie mieszać to powiem tak.. czekoladke to przy biegu na 100 metrów można a przy większym dystansie warto pomyśleć o jakichś proteinach i nośniku ATP typu kreatyna, bądź jabłczan itd. Ja jednak preferuje metode "na głoda" wtedy szybko organizm korzysta z rezerw - magazynów bez tej fazy "już nie moge", a i tłuszczyk się szybciej zaczyna spalać Jakby ktoś nie rozumiał to powiem jeszcze prościej. Człowiek ma dwa baki - jeden to żołądek i jelita (tam gdzie jest wchłanianie i trawienie) a drugi to wszędzie gdzie mamy zmagazynowane jedzonko - jakiś np. feciorek - brzusio, bądź szybko syntezowalny cukier z wątróbki. Jak nam się kończy w tym pierwszym baku to zanim organizm włączy drugi bak to czujemy się zmęczeni - wtedy kto mniej wytrenowany się poddaje bo już myśli że nie ma sił. Jak organizm korzysta szybciej z drugiego baku - bo na wstępie pierwszy jest niezatankowany to organizm korzysta z drugiego baku a zmęczenie nie jest takie duże bo korzystamy najpierw z ATP które mamy już załadowane w mięśniach i transportuje je naturalnei wytworzona kreatyna, więc łątwiej się biega bez najedzenia bo i mniejszy balast, nic się nie cofa oraz nie ma fazy(bądź jest słabsza) - "już nie mogę".
proszę Was o opinie na ten temat. co jecie przed zawodami, jak odczuwacie wspomnianą fazę "już nie mogę", jak sobie z nią radzicie
chodzi mi szczególnie o krótkie dystanse

: 09 maja 2008, 22:37
autor: maneater1
To co cytujesz to mieszanina prawd i mitów z ogromną przewagą mitów.Albo inaczej, po kilkukrotnym przeczytaniu cytowanego tekstu znalazłem tylko jeden fakt a reszta to jakieś koszmarne majaczenia.
Najlepsze rozwiązanie to nie czytać takich głupot bo tylko wprowadzą w błąd. A tak na marginesie to na jakim forum wypowiadają się tacy "specjaliści " ?
Poziom wprost porażający....

: 09 maja 2008, 22:45
autor: zielonaa
wiesz własnie po to wkleiłam tu ten tekst żeby mi ktoś wyłuszczył te prawdy i mity o których piszesz
twoja opinia kompletnie nic mi w tej kwestii nie pojaśniła :echech:

: 09 maja 2008, 23:10
autor: tomasz

: 09 maja 2008, 23:18
autor: maneater1
OK. No to w takim razie moja odpowiedź jest następująca : żeby lepiej pobiec trzeba przede wszystkim trenować a nie szukać cudownego środka po którego zjedzeniu zaczniesz od razu lepiej biegać.
A temat o który pytasz jest tak szeroki że należałoby pewnie kilka/kilkanaście stron napisać na ten temat więc najlepiej będzie jak sobie odszukasz starsze wątki w archiwum i trochę poczytasz na ten temat.
Generalnie bieganie wymaga prawidłowego odżywiania czyli zróżnicowanej diety z dużą ilością warzyw i owoców.
Bezpośrednio przed intensywnym wysiłkiem nie jemy.
Na poziomie amatorskim odpuszczamy sobie wszelkie cudowne specyfiki typu : carbo, l-karnityna, itp. itd.
Każdy organizm ma różne preferencje żywieniowe więc warto wypróbować na sobie stopniowo jaki typ jedzenia najbardziej nam odpowiada przed treningiem/zawodami żeby potem nie było rozczarowań i sensacji.
Mityczna faza wymieniana przez cytowanego autora nie istnieje w takiej postaci jak on to przedstawia.To prawda, że jest takie zjawisko fizjologiczne ( uczucie zmęczenia w pewnym odstępie czasu od rozpoczęcia aktywności fizycznej ) związane z wysiłkiem ale nie należy absolutnie wiązać tego z odżywianiem.
To byłoby tyle na początek.Jeżeli będziesz miała dodatkowe pytania to zadawaj je bardziej precyzyjnie bo jak napisałem wcześniej temat jest bardzo obszerny...

: 13 maja 2008, 23:11
autor: zielonaa
Tomaszu jesteś wielki :hejhej:
rewelacyjne artykuły, zwłaszcza ostatni

tylko dalej nie rozumiem skąd w czasie treningu bieże sie takie zjawisko: tak po 30 -40 min jestem tak zmęczona że biegne "na ambicji" po chwili to mija i tak mi się wydaje że moge sobie biec i biec i biec ...

: 14 maja 2008, 00:14
autor: tomasz
Mniej więcej po tym czasie przy niskiej intensywności wykorzystanie wolnych kwasów tłuszczowych osiąga swoją pełną wartość. Podejrzewam, że dlatego właśnie od 25-35` biegnie Ci się lepiej.
Podobnie jest z intensywnością średnią, bądź wysoką. Wówczas masz „drugi oddech”, który poprzedzony jest kryzysem. Wówczas następuje równowaga pomiędzy zużyciem a zapotrzebowaniem na tlen, oraz między produkcją a wydalaniem dwutlenku węgla. Procesy rozpadu i syntezy zaczynają osiągać równowagę. Dzieje się tak dlatego, ponieważ procesy tlenowe w organizmie działają z „opóźnieniem” – po prostu organizmowi zajmują więcej czasu.