Strona 1 z 1
					
				Jaki interwał??
				: 03 mar 2008, 10:20
				autor: ŁoBoG
				Jaki byłby najkożystniejszy interwał przygotowujący do biegu na 15km. ??
Dokładnie chodzi mi o ilość jedn.terningowych w tygodniu, o długość optymalnego dystansu przygotowującego (czy 800m bedzie odpowiednie?) ile czasu miedzy kolejnymi akcentami, czy odpoczynek w zatrzymaniu czy w truchcie? 
Dodam że zależy mi na złamaniu 1h na 15km.
			 
			
					
				
				: 04 mar 2008, 00:19
				autor: pichotnik
				Dolaczam sie do pytania.
			 
			
					
				
				: 04 mar 2008, 06:25
				autor: Adams
				również ciekawi mnie odpowiedź.
			 
			
					
				
				: 04 mar 2008, 08:12
				autor: beata
				Ale nie ma czegoś takiego, jak najkorzystniejszy interwał. 
Zobacz, jak wygląda plan biegowy - w cyklu treningowym biega się różne interwały, i każdy z nich coś tam kształtuje. 
Nie jest tak, że np. do złamania 1' na 15km najlepiej jest biegać 8X800m po ileś tam, i wobec powyższego przez dwa miesiące będziesz klepał te osiemsetki po dwa razy  w tygodniu. 
Interwał jest częścią planu, czyli większej całości. 
Masz tu różne plany, to zajrzyj: 
http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=300
Wprawdzie nie ma stricte na 15km, bo raczej wszyscy się przygotowują do bardziej "okrągłych" dystansów - 10km, połówka. A piętnastki biega się raczej po drodze.
Możesz wziąć plan na 21km, jeśli przygotujesz się do tego, żeby pobiec 21km po 4 min,. to godzinę na piętnastkę też złamiesz.
 
			 
			
					
				
				: 04 mar 2008, 11:55
				autor: ŁoBoG
				Tak na marginesie słyszeliście może o YASSO 800?? Plan zakłada, że np. zaczynając od interwału 5x800 w czasie np. 3:30/800m a kończąc (po kilku-kilkunastu treningach) na 18x800w podobnym czasie to MARATON przebiegniesz w czasie ok +30"/km. Pod warunkiem jeszcze, że masz wybiegane kilometry. Hmmm... Dziwne to troche założenia. Może ktoś z forumowiczów próbował??  

 
			 
			
					
				
				: 04 mar 2008, 15:54
				autor: beata
				Jeszcze uzupełniając z własnego doświadczenia - biegałam kiedyś 15km nieco poniżej godziny, i w czasie poprzedzającymi start biegałam i zabawy biegowe - 10x2'p.2', 8x3'p3', i żwawe minutówki, i na odcinku - trzysetki, czterysetki, pięćsetki, kilometrówki, dwójki - słowem, pełen przekrój. Wszystko z w odpowiedniej ilości powtórzeń i w odpowiednim tempie. Różnorodność w treningu też jest ważna. 
Dlatego też nie wypowiadam się na temat yasso - niektórzy praktykują i im się sprawdza, ja bym chyba nie mogła.