wiem, ze nic nie wiem
: 13 lut 2008, 17:02
W dowolnej dziedzinie ktora poznajemy, najpiewrw wiemy coraz wiecej, potem wiemy ze wiemy wszystko, albo prawie, a potem odkrywamy, ze nasza wiedza to nawet nie naparstek w porownaniu z oceanem nas czekajacym. Zawsze ten moment nas zaskakuje i boli (dume). A teraz do rzeczy. Biegajac dotychczas robilem to raczej wolno, z tetnem ok 136 (mam 35 lat i HRMAX szacowalem na 185) potrafie z tym 136 biec bardzo dlugo, ale powoli ok 7km/h. (bardzo okolo, bo w dystans mierzony na podstawie map google.) zeby wiedziec cos precyzyjniej postanowilem wybrac sie na bierznie automatyczna, ustawilem 10,7km/h + 2% pod gorke aby urealnic bieg. bieglem po 6min z przerwami po dwie w tempie 7,5km/h. tetno przy 10,7 podnosilo sie do 160-163, a w przerwie (7,5 km/h) spadalo do 150 w sumie 38 minut treningu. Przy tym wszystkim moje zmeczenie ocenilbym jako nieduze - w kazdym badz razie znacznie mniejsze niz sie spodziewalem przy takim tetnie. Dodam jeszcze, ze te moje poltoraroczne bieganie pelne bylo przerw krotszych i dluzszych, a treningi to 45' - 100' w tempie bazowym.
Pytania jaki mi sie rodza:
1. moze moje HRMAX jest jednak wyzsze
2. a zatem tetno bazowe jest wyzsze
3. jak trenowac - celem jest 4h w maratonie torunskim w kwietniu
4. 4:30 tez jest do zaakceptowania wiec na co sie lepiej nastawic.
Jestem otwarty na wszelkie sugestie
Pytania jaki mi sie rodza:
1. moze moje HRMAX jest jednak wyzsze
2. a zatem tetno bazowe jest wyzsze
3. jak trenowac - celem jest 4h w maratonie torunskim w kwietniu
4. 4:30 tez jest do zaakceptowania wiec na co sie lepiej nastawic.
Jestem otwarty na wszelkie sugestie