Strona 1 z 1

Małe pytanko

: 19 paź 2007, 10:36
autor: ksiegowy
Witajcie serdecznie jedno pytanie?
Po osmiu m-cach biegania ustaliłem sobie następujące treningi
w tygodniu wtorek i czwrtek po 10 km w godzinę
sobota wydłużanie dystansu
niedziela lekki truchcik ok 8-9 km w godzinkę
Pytanie do treningu sobotniego obecnie jestem na etapie 14 km jutro chcę zrobić 16 km - pytanie czy brać coś na drogę tabletki,napoje,itp
czy wyregulować to po biegu (zazwyczaj piję wodę z miodem)
Może powerade,isostar proszę podzielcie się doświadczeniami.
W tamtym tygodniu po tych 14 km byłem trchę wykończony.
Pozdrawiam Wszystkich
PS
Idzie zima rady na to niema jestem ciekawy jak to będzie

: 19 paź 2007, 10:49
autor: MichalJ
Jak biegasz na petli to mozesz sobie wsadzic w krzaki cos slodkiego do picia. Czy to bedzie powerade czy isostar czy woda z miodem to naprawde nie ma znaczenia wazne zeby ci smakowalo i bylo slodkie. Tabletek zadnych nie bierz.

: 19 paź 2007, 14:10
autor: rybull
a ja radze cos innego, powerade czy isostar to sa takie pseudo izotoniki, nie maja ani 12 witamin ani mineralow, w dodatku sa slodzone glukoza, a nie cukrami zlozonymi.
ja pije Mineral Plus firmy All Star. jest to sprzedawane w litrowych butlach w formie koncentratu do rozcienczania. jest w niedrogie (wychodzi ok. 1zl za bidon 0,5l).
tylko nie mozna tego pic wiecej niz 0,5l na godzine. i tylko krotko przed wysilkiem, w czasie i bezposrednio po. to nie sa siki tak jak isostar, powerade czy gatorade :oczko: no i jest dostepny w 18 smakach.
jak jestes z Wawy to mozna to dostac w sklepie Sport-Aktiv na Skrze (na parterze CMOS-u).

a tak wogole jak chcesz sie czegos dowiedziec o suplementacji to radze poczytac jakies forum kolarskie. bo kto jak kto ale kolarze wiedza wszystko o suplementacji dla sportowcow wytrzymalosciowych. kiedy jesc, co jesc i dlaczego.

j/w

: 19 paź 2007, 14:10
autor: tompoz
A dlaczego to niby nie brac tabletek a słyszałęś Chidziarzu o czym tkaim np.

http://www.nutrend.pl/index.php?show=produkty/carbonex


i jak się temu przyjrzysz to zobaczysz że jest to tablekta


Tompoz

Re: j/w

: 19 paź 2007, 14:21
autor: rybull
tompoz pisze:A dlaczego to niby nie brac tabletek a słyszałęś Chidziarzu o czym tkaim np.
http://www.nutrend.pl/index.php?show=produkty/carbonex
eee to "na wyzsze obroty" ja bym raczej radzil guarane (taka we fiolkach).
zazywasz jedna fiolke na 15-30 minut przed startem. niezle piesci :oczko: w warunkach wyscigu kolarskiego dziala ok.2-3h (tak jest u mnie, ale kazdy organizm inaczej reaguje wiec mysle, ze taka fiolka wystarczylaby na maraton biegowy). daje naprawde poteznego "kopa" ale trzeba miec troche doswiadczenia zeby sie przedwczesnie nie wypruc na trasie. i uwazac na skurcze bo to czeste przy wysilku bliskim granic wytrzymalosci, trzeba duzo pic (prawdziwych izotonikow).

a tak wogole to takie "zabawki" sa dla ludzi, ktorzy maja ponadprzecietnie zdrowe serce (przebadanych profesjonalnie! EKG, echo serca, testy wysilkowe, a nie tylko osluchowo!).

to sa naturalne srodki ale niezwykle silne. nie jest to doping ale zaczynamy sie zblizac do tej granicy. bo od guarany do amfetaminy wbrew pozorom nie jest tak daleko.

: 19 paź 2007, 14:24
autor: MichalJ
ksiegowy na twoim poziomie to naprawde wystarczy cos slodkiego do picia.

: 19 paź 2007, 14:25
autor: rybull
a i jeszcze jedna rzecz.
u nas w srodowisku kolarskim o firmie nutrend kraza dosc rozne opinie, generalnie raczej tego sie jakos szczegolnie nie poleca. chociaz te ich Carbosnacki nie sa takie zle.

a isostar, powerade czy gatorade wszyscy pija bo jest za darmo na mecie ale nie znam zawodnika z czolowki ktory by to sobie sam do bidonu lal :oczko:

Re: Małe pytanko

: 19 paź 2007, 14:28
autor: rybull
ksiegowy pisze: czy wyregulować to po biegu (zazwyczaj piję wodę z miodem)
ja bym jeszcze wcisnal cytryne, witaminka C sie przydaje.
kumple czasem to sobie leja do bidonu jak trasa nie jest za dluga albo zle reaguja na izotoniki (sa tacy zawodnicy, ktorych mdli po izotonikach).

: 19 paź 2007, 16:35
autor: ksiegowy
Michał dzięki
Jak osatnim razem zapytałem o coś do picia na upały
to w zasadzie nie wiedziałem co dalej ponieważ odpowiedzi były różne
Na razie zacznę od miodku i cytrynki co pętle i zobaczymy jak się będe czuł
Pozdrawiam

: 19 paź 2007, 18:37
autor: MichalJ
Tez jak juz nie moglem pic izotonikow to wzialem sie za miodek z cytrynka, a jak i to mi juz nie smakowalo to pilem cukier z cytryna i to smakowalo mi najbardziej ze wszystkiego

: 19 paź 2007, 23:38
autor: Fist
Jak wyzej poprobuj roznych, naturalnych latwom dostepnych rzeczy.
Nie baw sie w jakies kombinowanie z guaranami i innymi, opisy maja fajne ale cudow nie zrobia

: 20 paź 2007, 08:29
autor: rybull
Fist pisze: Nie baw sie w jakies kombinowanie z guaranami i innymi, opisy maja fajne ale cudow nie zrobia
oj zapewniam Cie, ze potrafia wykrzesac z ukryte poklady energii i czasami moze to wygladac jak cud.
oczywiscie nie da sie ominac ciezkiego treningu, wylewania potu itd. i tylko wtedy guarana moze dac jakies efekty. ja osoboscie dzieki temu specyfikowi moge sie wspiac na wyzyny moich mozliwosci, ominac blokady psychiczne i na trasie totalnie dac z siebie wszystko. na mecie jak zsiadam z roweru to ledwo stac moge i nie wiem gdzie gora, a gdzie dol :oczko:

ale jeszcze raz ostrzegam. taka zabawa tylko dla osob, ktore maja BARDZO ZDROWE serce oraz trenuja i startuja na powaznie. dla amatora takie specyfiki zupelnie zbedne, moga tylko zaszkodzic.

: 21 paź 2007, 14:11
autor: ksiegowy
To działa !!!!!!!!!
Po pierwszej pętli ok 6 km napiłem się miodku w biegu i wydaje mi sie (subiektywne odczucie ) tak jak bym dolał wysokoktanowej benzyny
cudów czasowych nie zrobiłem ale nie byłem zmęczony tak jak wcześniej
Pozdrawiam