Strona 64 z 104

Re: PROJEKT SUB 9

: 29 mar 2019, 12:28
autor: yacool
Przyjrzyj się Hiszpanowi z czarną brodą. Anglik też niczego sobie. Obaj wygrali swoje biegi. Najlepsze ujęcia to te z czoła Niestety jest ich mało.

Re: PROJEKT SUB 9

: 29 mar 2019, 12:29
autor: Rolli
Rożnica jest bardzo duza.
Porównaj długości kroków tych biegaczy.
W wieku od 40 lat zaczynają sie mięśnie kurczyć, i to nie tylko u osób nieaktywnych, ale (o dziwo) u osób bardzo duzo trenujących. Jest to skutek ekonomizacji pracy mięśni która maja tendencje do krótszych mięśni.

Tu sie tez z Yacoolem w pełni zgadzam, ze zawodnicy zawsze powinni pracować nad wydłużeniem kroku, albo żeby zapobiec jego skróceniu.

Teraz porównując Roberta i Szweda. Szwed wykorzystuje cale wahadło ruchu: z przodu i z tylu. Robert ma (niestety ) tylko wahadło tylne. Yacool uważa ze to sie automatycznie zmienia... niestety tego u Roberta nie widać.

A teraz wrzuć sobie bieg na 800m Rudishy. Wtedy dokładnie widać kto z nich jest bliżej tego stylu.

Re: PROJEKT SUB 9

: 29 mar 2019, 12:38
autor: Rolli
yacool pisze:Przyjrzyj się Hiszpanowi z czarną brodą. Anglik też niczego sobie. Obaj wygrali swoje biegi. Najlepsze ujęcia to te z czoła Niestety jest ich mało.
Faktycznie, obaj Hiszpanie biegną bardzo ładnie.

Re: PROJEKT SUB 9

: 29 mar 2019, 15:39
autor: Rolli
A teraz porównamy z ta kaleka w żółtej koszulce... bez "sprężynki" :wrrwrr: :

https://www.youtube.com/watch?v=MOVrht9 ... ture=share

Re: PROJEKT SUB 9

: 29 mar 2019, 16:38
autor: ragozd
Ja zaś uważam, że projekt ma sens, choć pokazał, że potrzeba więcej czasu. Oglądałem bieg, nie znam Roberta, nie znam się zbytnio na technice, a zwłaszcza sam nie biegam technicznie, ale bez pudła wytypowałem zawodnika, który biegał ładnie i yacoolowo ;). I ja uważam tak - Szwed może i wygrał, ale nie chciałbym tak biegać. U Roberta uważam że jest potencjał, i to w końcu odpali. Tak jak u Porannego Biegacza. Trzymam za was kciuki, panowie, róbcie swoje, a wyniki przyjdą :)

Re: PROJEKT SUB 9

: 01 kwie 2019, 09:59
autor: KrzysiekJ
Warto pamiętać, że Robert swoją przygodę z Yacool'em rozpoczął będąc na dość wysokim (amatorskim) poziomie.
Podobnie Poranny Biegacz (okolice 2:38 w M).

Trudno tutaj liczyć na jakieś spektakularne progresy.

Re: PROJEKT SUB 9

: 01 kwie 2019, 10:23
autor: yacool
Przede wszystkim liczymy na spektakularne zmiany w ruchu. To dzięki nim i na ich podstawie oparty jest ten projekt oraz współpraca z innymi zawodnikami. Zejście poniżej 9 minut w wieku 50 lat jest możliwe dzięki poprawie biomechaniki, a nie poprawie treningu biegowego.

Re: PROJEKT SUB 9

: 27 kwie 2019, 19:41
autor: Siedlak1975
Jacek robicie coś w temacie?

Re: PROJEKT SUB 9

: 28 kwie 2019, 12:24
autor: yacool
Nie ma mnie w pl. Za parę dni coś napiszę.

Re: PROJEKT SUB 9

: 28 kwie 2019, 14:26
autor: burzatg
Działajcie dalej.
Jest spory potencjał w tym projekcie. Już samo to iż bez "normalnego treningu" Robert pobija minimalnie życiówkę jest warte uwagi.
Sam jestem na etapie poszukiwań. Zimę przepracowałem w truchcie na szukaniu sprężyny. Obecnie będąc w planie treningowym na rozbieganiach i BS-ach także szukam tej magicznej "sprężynki". Jednak jak dochodzi do akcentów na zadanych prędkościach to wszystko siada :wrr:
Mimo wszystko jestem już o oczko wyżej niż w poprzednim sezonie :usmiech:

Re: PROJEKT SUB 9

: 28 kwie 2019, 14:55
autor: Adam Klein
Co to znaczy „bez normalnego treningu” ?

Re: PROJEKT SUB 9

: 28 kwie 2019, 15:31
autor: burzatg
To aluzja do wcześniejszych wypowiedzi, że niby tylko "normalny trening" w sensie klasyczny, duże objętości, interwały itp. jest w stanie przesunąć Roberta.

Re: PROJEKT SUB 9

: 28 kwie 2019, 18:01
autor: PawelS
Ale przecież ten "nienormalny trening" przesunął go o błąd statystyczny. Może "normalny trening" przesunąłby go bardziej? Powiedziałbym, że efekt jest podobny jak w projekcie "ambitny amator, maraton w 2:50-2:45" z zastosowaniem "normalnego treningu". Minimalna poprawa życiówki, ale daleko od zakładanego wyniku. Nie powiem, sam poeksperymentowałem ze sprężynką, ale poza pozytywami w sensie powrotu do bardziej dynamicznego stylu biegania, widzę duże zagrożenie dla stawów kolanowych w dłuższej perspektywie. Zresztą z racji wieku nie mam kilku lat na doskonalenie ruchu czy "torowanie powięzi", bo z każdym rokiem muszę coraz bardziej walczyć o utrzymanie poziomu z poprzedniego roku. Ale to jest fizjologia, pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Natomiast sam w sobie projekt ciekawy jest :bum:

Re: PROJEKT SUB 9

: 28 kwie 2019, 21:38
autor: Adam Klein
Ale on preciez robił normalny trening tylko było w tym duzo biegania w duchu Yacoola.

Re: PROJEKT SUB 9

: 30 kwie 2019, 11:34
autor: yacool
Od początku roku Robert komunikował mi problem z plecami. Było do tego stopnia nieciekawie, że jak wiązał kolce przed startem w Toruniu, to potrzebował dobrej chwili, żeby się potem wyprostować. W biegu było ok, ale takie kontuzje nie sprzyjają swobodzie ruchu i eksperymentom biomechanicznym. Sam trening biegowy w porównaniu z poprzednim sezonem był lżejszy. Objętościowo również, choć nie było tu zmian rewolucyjnych. Jednak jakieś ramy treningowe Robert zachowywał.
Zmieniało się i zmienia cały czas czucie coraz silniejszego wybicia. Robert w swoich relacjach często o tym pisał. Niewielkie zmiany ułożenia nogi podporowej dają odczucia dużej zmiany sprężynowania. Jeżeli nie ma korekty z zewnątrz, to bardzo trudno jest kontrolować proces maksymalizowania sztywności sprężyny. Trudność zachowania dużej sztywności sprężyny początkowo mocno ograniczała prędkości podczas treningów. Duże znaczenie miało też podłoże, po którym biegał. Na miękkim wchodziło dobrze, na twardym gubił ruch. To jest dokładnie to o czym wspomina burztag w swoich doświadczeniach. Nie mogliśmy wejść na większe prędkości z nowym ruchem. To położyło projekt w zakładanych ramach czasowych.

W kwietniu udało nam się spotkać i zrobić kilka treningów. Katowałem jego lewą nogę, bo ciągle nie pracuje tak jak chcę. Robert zawsze czuł, że z lewej nie ma takiego wybicia jak z prawej. To odczucie dysproporcji nie zmieniło się przez cały rok. Robert szukał na własną rękę jak to poprawić. Myślał, żeby wzmocnić się ćwiczeniami na brzuch, plankami itp. Sugerowałem, że nie widzę w tym sensu, ale dla lepszego samopoczucia niech próbuje.

Obecnie Robert wszedł na 34 sekundy/200m. To wciąż za wolno, ale jest przy tym kontrola ładowania podpory. Namawiam go do przyjazdu na któryś z warsztatów. Każde spotkanie wnosi korektę. Nazywam to projektowaniem fazy podporu. Niestety nie ma szans na regularne treningi raz w tygodniu, czy nawet dwa razy w tygodniu, jak robię z Sebastianem na miejscu. Przy takiej częstości pracy można eksperymentować i szybko reagować. Na przykład 52s/400m (bez bloków) z zachowaniem bardzo niskiej kadencji i maksymalnym wydłużeniem kroku. To samo chciałbym robić z Robertem, oczywiście adekwatnie do jego wieku. Budowanie zapasu prędkości dla średniaka i długasa to podstawa i dotyczy każdego. Poza sprinterem rzecz jasna, bo to jest już przeważnie kalectwo ruchowe i brak czucia ciała. Tego nie chcę. Toleruję jedynie Van Niekerka.