Forum Bieganie.pl

Jesteś tak pewny siebie, że powinieneś zostać coachem

Siedlak1975 pisze:Oczywiście, że tak. 3 razy taką wtopę przerabiałem ale ostatnie 3 starty "wycelowałem" idealnie. Pożyjemy zobaczymy.
Bez względu na wynik w maratonie w październiku, zimę i wiosnę przeznaczam na szlifowanie 10K.(dwa starty luty, marzec) a potem chcę wydłużyć do HM i też dwa starty(kwiecień, maj) Ostatnią dychę biegłem w listopadzie 2016r. Maratonu na wiosnę nie będzie. CHYBA

Siedlak, używasz może garmina i garmin connecta ? jeśli tak to może "zaznajomimy się" tam i popodglądamy nawzajem swoje treningi ? mamy obecnie w planie jesienny maraton i mniej więcej podobny poziom i cel (choć ja ostrożniejszy raczej)

krzychooo pisze:

Siedlak1975 pisze:Oczywiście, że tak. 3 razy taką wtopę przerabiałem ale ostatnie 3 starty "wycelowałem" idealnie. Pożyjemy zobaczymy.
Bez względu na wynik w maratonie w październiku, zimę i wiosnę przeznaczam na szlifowanie 10K.(dwa starty luty, marzec) a potem chcę wydłużyć do HM i też dwa starty(kwiecień, maj) Ostatnią dychę biegłem w listopadzie 2016r. Maratonu na wiosnę nie będzie. CHYBA

Siedlak, używasz może garmina i garmin connecta ? jeśli tak to może "zaznajomimy się" tam i popodglądamy nawzajem swoje treningi ? mamy obecnie w planie jesienny maraton i mniej więcej podobny poziom i cel (choć ja ostrożniejszy raczej)

Mam tomtoma. Jeśli jest sposób aby dane udostępnić to nie ma problemu. Ja z elektroniki trochę noga jestem
Treningi dostaję rozpisane na puls. Tempa sam dopisałem żebyś wiedział jak to mniej więcej jest. Ten tydzień:
Poniedziałek 2 x 10km do 140bpm(około 4:50). Przed, pomiędzy i po 10min wolno.
Środa 10min wolno + 20 min do 150bpm(około 4:35TM) + 10 min wolno
Piątek 24 km do 133bpm (około 5:15)
Sobota siła

Podepnę się pod temat i nawiąże do tych długich wybiegań.

Ja mam Maraton 14 października. Mam plan takie wybiegania robić:

20
17,5
22,5
20
25
20
27,5
20
21 (Test Półmaraton)
20
30
20
10
42 (Maraton)

Czy to wystarczająca ilość? Odcinki powyżej 20 km zawsze będą robione tempem Easy, czyli dla mnie 6:11-6:33. Odcinki 20 km będą robione tempami mieszanymi.

Cel według kalkulatora to 3:55 w Maratonie... natomiast ja mam zamiar tylko go przetruchtać bez marszobiegu (zakładam sobie tempo Easy).

Nie biegałbym więcej jak 25 km. 30 tym tempem to ponad 3 h niepotrzebnej jebacki.

rolin' pisze:Nie biegałbym więcej jak 25 km. 30 tym tempem to ponad 3 h niepotrzebnej jebacki.

No właśnie brzmi to bardzo logicznie... patrząc na zalecenia trenerów.
Ale z kolei tutaj na forum można spotkać dużo opinii, że do Maratonu to bez tłuczenia trzydziestek nie podchodź. Nawet w tym wątku.

Nie mam ambitnego celu, bo nie mam zamiaru ryzykować mocno. Przebiegnięcie mnie zdecydowanie zadowoli. W zeszłym roku marszobiegiem od połowy zaliczyłem w czasie 4:56. Analizowałem co robiłem nie tak... na papierze wyglądało dobrze... regularnie robione wybiegania 24 km szybkim dość tempem (średnio poniżej 6:00). Kilometraż około 60 km tygodniowo. Mocna spina... potem rekord w półmaratonie 1:55... Przebiegnięte 30 km... Poznański debiut i totalna klapa... marszobieg od 20 km, gdzie pierwszą częśc pokonałem tempem z 6:15 :/

A jak biegałeś do debiutu?

sochers pisze:A jak biegałeś do debiutu?

Na pewno ŹLE

Właściwie to w pewnym momencie olałem jakieś konkretne treningi i biegałem bez ładu i składu.

Klepałem te kilometry w weekend, a gdzieś zabrakło mocy.

No to widać, skoro po 20 zabrakło pary. Pytanie co biegałeś oprócz - 2x 3km BS? :D Generalnie to chyba weź jakiś plan do czwórki i się go trzymaj, patrząc na same wybiegania można powiedzieć, że w sumie nic nie można powiedzieć ja osobiście dobiłbym w tych wybieganiach do 25 i potem sukcesywnie dodawał jakieś odcinki jakościowe w ich trakcie np. 2x4 km TM w takiej 25. Zresztą nie bardzo rozumiem po co robić 20 a potem 17, albo 25 i 20. OK, z tego co widzę to idzie naprzemiennie, ale mnie własnie zabrakło PORZĄDNYCH wybiegać 25(+) i nie tylko klepania kaemów. http://warszawskibiegacz.pl/dlugie-wybi ... -nie-czas/

Powodzenia!