Strona 26 z 30

: 11 kwie 2008, 23:37
autor: tomasz
Nie spieszy mi się :oczko: - wracaj do zdrowia jak najprędzej.

: 13 kwie 2008, 15:08
autor: tbogo
kto zlamal 3h w Debnie na tym planie?

: 13 kwie 2008, 15:14
autor: zukow2
pochwalcie się wynikami :niewiem:

: 13 kwie 2008, 21:22
autor: Adam Klein
Jak kończyliśmy z Jurkiem relację to akurat złapał go jakiś zawodnik który dosyć mocno tą "trójkę" złamał bo słyszałem euforię i komentarz ale nie wiem kto to był.

: 13 kwie 2008, 21:48
autor: wojtek
Skioro go zlapal to mogl jeszcze bardziej pocisnac .

: 14 kwie 2008, 09:53
autor: zeli
mnie się nie udało 3:04:02, ale życiówka poprawiona o 14'40"

: 14 kwie 2008, 13:28
autor: Gregory
zeli pisze:mnie się nie udało 3:04:02, ale życiówka poprawiona o 14'40"
Przede wszystkim gratulacje nowej zyciowki!
Zeli moglbys napisac cos wiecej ? czego braklo? jakies bledy na trasie itd. ?

: 14 kwie 2008, 17:13
autor: zeli
Gregory pisze:
Zeli moglbys napisac cos wiecej ? czego braklo? jakies bledy na trasie itd. ?
bardzo proszę:

zacząłem spokojnie. 3km po 4:30 i pierwsza piątka w 21:55, kolejne w 21:11 i 20:47 - to efekt końca pierwszej pętli, bieg w szpalerze kibiców, nogi same niosą. biegło mi się znakomicie, nogi biegły same, a tempo 4:10-4:15 bez problemu utrzymywałem. nawet będąc na drugiej pętli miałem wrażenie że biegnę z zaciągniętym hamulcem. czekałem żeby tylko zacząć trzecie kółko i pognać ile sił. na połówce 1:29:51 (moje netto) samopoczucie super. dobiegliśmy do końca drugiej pętli 28km pojniżej dwóch godzin. zaczeło się ostatnie koło. 30km - 2:07:21 zaczyna być trudno, ale tempo nadal utrzymuję. kolejna piątka w 21:46 to początek problemów. tempo ciut spadło, ale wciąż jest szansa na 2:59. jeszcze trzy kilometry starałem się utrzymać tempo po 4:20. wiedziałem że to pod kreską, ale liczyłem na zryw w samej końcówce i odrobienie tych parunastu sekund. niestety po 38km nogi przestały biec. to nie była ściana, bo tę przeżyłem kilka razy. maraton pokazał swoje oblicze i kazał mi pokornie schylić głowę. "Nie tym razem kolego, jesteś jeszcze za słaby". wlokłem się bardzo wolno, nawet po 5:00/km oczywiście trochę dobity, bo bardzo szybko stało się jasne że "trójka" ucieka bezpowrotnie. wogóle nie myślałem wtedy o tym że i tak będzie życiówka, w głowie miałem tylko walkę o "dwójkę z przodu". 40km i 2:52:39. ostatnie 2.195km w 11:22, a więc po 4:57. tak skończyła się moja wielka przygoda z maratonem w Dębnie.

oto moje międzyczasy:
5km 21:55
10km 21:11 43:06
15km 20:47 1:03:53
20km 21:00 1:24:54
21,1km 1:29:51
25km 21:18 1:46:13
30km 21:07 2:07:21
35km 21:46 2:29:07
40km 23:31 2:52:39
42,2km 11:22 3:04:02

: 14 kwie 2008, 20:17
autor: wysek
zeli pisze:
Gregory pisze:
Zeli moglbys napisac cos wiecej ? czego braklo? jakies bledy na trasie itd. ?
bardzo proszę:

zacząłem spokojnie. 3km po 4:30 i pierwsza piątka w 21:55, kolejne w 21:11 i 20:47 - to efekt końca pierwszej pętli, bieg w szpalerze kibiców, nogi same niosą. biegło mi się znakomicie, nogi biegły same, a tempo 4:10-4:15 bez problemu utrzymywałem. nawet będąc na drugiej pętli miałem wrażenie że biegnę z zaciągniętym hamulcem. czekałem żeby tylko zacząć trzecie kółko i pognać ile sił. na połówce 1:29:51 (moje netto) samopoczucie super. dobiegliśmy do końca drugiej pętli 28km pojniżej dwóch godzin. zaczeło się ostatnie koło. 30km - 2:07:21 zaczyna być trudno, ale tempo nadal utrzymuję. kolejna piątka w 21:46 to początek problemów. tempo ciut spadło, ale wciąż jest szansa na 2:59. jeszcze trzy kilometry starałem się utrzymać tempo po 4:20. wiedziałem że to pod kreską, ale liczyłem na zryw w samej końcówce i odrobienie tych parunastu sekund. niestety po 38km nogi przestały biec. to nie była ściana, bo tę przeżyłem kilka razy. maraton pokazał swoje oblicze i kazał mi pokornie schylić głowę. "Nie tym razem kolego, jesteś jeszcze za słaby". wlokłem się bardzo wolno, nawet po 5:00/km oczywiście trochę dobity, bo bardzo szybko stało się jasne że "trójka" ucieka bezpowrotnie. wogóle nie myślałem wtedy o tym że i tak będzie życiówka, w głowie miałem tylko walkę o "dwójkę z przodu". 40km i 2:52:39. ostatnie 2.195km w 11:22, a więc po 4:57. tak skończyła się moja wielka przygoda z maratonem w Dębnie.

oto moje międzyczasy:
5km 21:55
10km 21:11 43:06
15km 20:47 1:03:53
20km 21:00 1:24:54
21,1km 1:29:51
25km 21:18 1:46:13
30km 21:07 2:07:21
35km 21:46 2:29:07
40km 23:31 2:52:39
42,2km 11:22 3:04:02
Tak czy inaczej gratulacje! Zyciowka poprawiona ponad 14min. Troche treningu i bedzie 2 z przodu!

: 15 kwie 2008, 21:16
autor: ghostz
Ja niestety nie byłem jeszcze gotowy do biegu na złamanie 3 godzin, ale nie jest to winą planu treningowego. Po prostu, biegi ciągłe wychodziły po ok. 4:25 do 4:30. W tej sytuacji mogłem osiągnąć wynik 3:10 i na taki czas wystartowałem. Na mecie wyszło 03:09:03 czyli cel został osiągnięty z zapasem. Od początku niemal do końca równe tempo po 4:30/km. Obie połowy maratonu były równe: 1:34:31 i 1:34:32 a ostatnie 2km195m w tempie ok. 4:19. Życiówka poprawiona o 10 minut z wielką satysfakcją. W następnym maratonie 3 godziny zostaną rozmienione. Plan na złamanie trzech godzin zrealizowałem niemal w 100%. Już w trakcie realizacji tego planu, a zwłaszcza pod koniec, zanotowałem wyraźne obniżenie tętna we wszystkich zakresach biegu. Oznacza to, że plan jest skuteczny.

: 15 kwie 2008, 22:16
autor: Gregory
ghostz pisze:Ja niestety nie byłem jeszcze gotowy do biegu na złamanie 3 godzin, ale nie jest to winą planu treningowego. Po prostu, biegi ciągłe wychodziły po ok. 4:25 do 4:30. W tej sytuacji mogłem osiągnąć wynik 3:10 i na taki czas wystartowałem. Na mecie wyszło 03:09:03 czyli cel został osiągnięty z zapasem. Od początku niemal do końca równe tempo po 4:30/km. Obie połowy maratonu były równe: 1:34:31 i 1:34:32 a ostatnie 2km195m w tempie ok. 4:19. Życiówka poprawiona o 10 minut z wielką satysfakcją. W następnym maratonie 3 godziny zostaną rozmienione. Plan na złamanie trzech godzin zrealizowałem niemal w 100%. Już w trakcie realizacji tego planu, a zwłaszcza pod koniec, zanotowałem wyraźne obniżenie tętna we wszystkich zakresach biegu. Oznacza to, że plan jest skuteczny.
Perfekcyjna realizacja planu. Gratulacje.

: 17 kwie 2008, 23:19
autor: Adam Klein
Jak mówi Guru - teraz odpoczynek - to znaczy Ci którzy mają Maraton przed sobą oczywiście jeszcze nie. Po Toruniu możecie się spodziewać jakichś cyklów przygotowawczych pod coś krótszego (10 km, połówka) co warto było by pobiec przed jesienią.

: 05 maja 2008, 15:05
autor: michał_skc
Witam wszystkich forumowiczów.

Zamierzam rozpocząć trening według planu <3h i w związku z tym chciałem zapytać wszystkich którzy go realizowali: z jakiego poziomu zaczynaliście, jaki czas udało Wam się uzyskać, w ilu mniej więcej % udało wam się zrealizować plan.

Poza tym jestem ciekaw opinii jak oceniacie moje szansę na złamanie 3h w Maratonie Warszawskim.

Moje dane techniczne :hejhej: :
21 lat, 182 cm, 75 kg, 60-75km/tydz
maraton: 3:48:45
półmaraton: 1:44:50

dziękuję za uwagę :ble:

: 05 maja 2008, 16:46
autor: wojtek
To jeszcze pokaz jak biegasz

: 05 maja 2008, 17:42
autor: zukow2
pół roku przygotowań i życiówka!

Cracovia Maraton 3.14.47(we wrześniu 2007r. było 3.33)))!
ostatni kilometr biegłem 3.35!!

Dziękuję za pomoc i za ten plan.
pozdrawiam