Strona 2 z 5

Re: Biegowi znachorzy

: 15 lis 2018, 07:08
autor: Adam Klein
Problem z tymi niektórymi znachorami i ich metodami jest taki, że można obnażać bzdury które proponują, ale z drugiej strony oni zawsze mogą powiedzieć, że "skoro nie próbowałeś, to się nie wypowiadaj". A jeśli próbowałeś i nie wyszło, widac byłeś za mało cierpliwy lub coś robiłeś źle. To przykłąd Romanova, który miał trenowac grupkę osób przez 12 tygodni i okazało się, że koszt energetyczny ich biegu wzrósł. Więc on teraz głosi, że 12 tygodni to za mało.
To samo czy nawet bardziej z metodą Butejki - no @#$%^ (sorry, przepraszam administratora ;) i czytelników) ale to jest robienie z ludzi takich balonów, że aż mnie to jakoś osobiście !@#$% (znowu sorry). Tak samo jak wiedziałem, że Amber Gold to oszustwo, tak samo Butejko to zwykłe oszustwo a ludzie to promujący powinni chyba pójść do więzienia, bo ryzykują zdrowiem innych.
A ludzie rzeczywiście szukają metod na skróty. Amber Gold to było dokładnie to samo - ludzie szukali wyższej stopy zwrotu niż dawał rynek (jak choćby fundusze inwestycyjne, bo o lokatach nie mówię).

Re: Biegowi znachorzy

: 15 lis 2018, 10:26
autor: b@rto
Adam, jeszcze Cię tak zbulwersowanego nie widziałem.

Re: Biegowi znachorzy

: 15 lis 2018, 11:07
autor: Adam Klein
No wiem, sorry, ale tak reaguję na naciągactwo. Muszę chyba ustawić jakiś autofiltr na brzydkie słowa ;)

Re: Biegowi znachorzy

: 15 lis 2018, 11:12
autor: L19:57
b@rto pisze:Adam, jeszcze Cię tak zbulwersowanego nie widziałem.
Fakt. Nawet w "dysputach" o Powstaniu W.

Re: Biegowi znachorzy

: 15 lis 2018, 11:36
autor: Adam Klein
No ale tam nie mam powodu kląć, nikt nikogo nie oszukuje. Tutaj nie wiem - czy to świadome oszustwo czy głupota.

Re: Biegowi znachorzy

: 15 lis 2018, 12:10
autor: krzysfizjobiega
Adam dzwoni do mnie znajomy. "Ratunku pomocy miesiąc do 1/2 IM a ja. Nie mogę chodzić. Ok, umawiam go i zaczynamy zabawę. Masa dysfunkcji powód jeden przeciążenia. Jednak rozwalam cały ten burdel życzę powodzenia i papa. Start w zawodach i dwa tygodnie nic. Na jesień znowu telefon, nie mogę chodzić, napierdziela, że szok za dwa tygodnie maraton. Znowu rozwalam to gówno i pobiegł. W zimie kolejny alarm i zaczynamy rozmowę z jakiego powodu ma te przeciążenia. Okazuje się, że gość nie mający przeszłości sportowej nagle wymyślił sobie triathlon. Pływać nie lubi, biegać też, rower mu się podoba. Wię pływania prawie nie ma, dużo roweru i coś pobiega. Wracamy do biegania. Pytam jak to bieganie wygląda. No biega zgodnie z zaleceniami Nagorka. I tak gość ważący ponad 95 kg przy 185 cm wzrosty katuje się na bieżni. Ja mu mówię aby może trochę zwolnił i wydłużył dystans, schudł. Odpowiedz była taka, że to mu trener rozpisuje takie treningi. Oczywiście rozpisuje pod jego chęci. Jeden z bardziej znanych trenerów. Więc pytam o co tu chodzi? Kolejny sezon też zakończony kontuzją.

Re: Biegowi znachorzy

: 15 lis 2018, 12:29
autor: Siedlak1975
kaligr pisze:Adam dzwoni do mnie znajomy. (...) Jeden z bardziej znanych trenerów. Więc pytam o co tu chodzi? Kolejny sezon też zakończony kontuzją.
Chu&%wy trener łasy na kasę.

Re: Biegowi znachorzy

: 15 lis 2018, 13:21
autor: Adam Klein
Nie, no nie można tutaj jakoś Marcina obciążać, to jest niestety głupota zawodnika.

Re: Biegowi znachorzy

: 15 lis 2018, 13:38
autor: krzysfizjobiega
Nagorek niczego tu nie jest winny. Wina jest po stronie trenera, że konkretny zawodnik to tak trenuje, mimo braku bazy pod taki trening.

Re: Biegowi znachorzy

: 15 lis 2018, 13:45
autor: Siedlak1975
kaligr pisze:Nagorek niczego tu nie jest winny. Wina jest po stronie trenera, że konkretny zawodnik to tak trenuje, mimo braku bazy pod taki trening.
Czyli facet ma trenera który go prowadzi w oparciu o plan treningowy Nagórka? Po co mu trener-pośrednik? :echech:

Re: Biegowi znachorzy

: 15 lis 2018, 14:33
autor: Adam Klein
kaligr pisze:Nagorek niczego tu nie jest winny. Wina jest po stronie trenera, że konkretny zawodnik to tak trenuje, mimo braku bazy pod taki trening.
Też nie rozumiem, kto tu jest trenerem?

Re: Biegowi znachorzy

: 15 lis 2018, 14:53
autor: krzysfizjobiega
Chodzi mi, że to wina trenera który ma to gdzieś co jego podopieczny może biegać i nie jest w stanie tego zmienić. Jeżeli zawodnik kończy trzeci sezon z kontuzją to trener powinien coś zmienić. Nie chcę pisać kto jest trenerem z imienia i nazwiska. Chodzi mi bardziej o ogólne podejście dla którego pewne rzeczy "znachorów" mają pole do zaistnienia. 1/2 IM to do przebiegnięcia HM, a on biega treningi biegowe jak by się szykował na wyścig 3 do 5 km. Całość biegania to interwały, bądz szybkość. Najdłuższy dystans to 10 km i to bardzo rzadko.

Re: Biegowi znachorzy

: 15 lis 2018, 15:26
autor: Arasso
Adam Klein pisze:W skrócie: Bieganie metodą Pose zwiększa koszt energetyczny..
Czyli jest bardziej kontuzjogenne?

Re: Biegowi znachorzy

: 15 lis 2018, 15:33
autor: Phalandir
No ja to już w ogóle nie powinienem biegać.

Jak miałem 107 kg to zaczynałem. Powiecie, że pewnie sobie krzywde robiłem, że pewnie powinienem marsze robic a nie biegać...
Przebiegłem tak półmaraton... i kolejny i kolejny... bez rozgrzewek (o zgrozo) i rozciągania (łoo matko)...

i złamałem kostkę :ojoj: (ale nie przez bieganie tylko na schodach)

i potem wróciłem do biegania i znowu bez rozgrzewek i rozciągania (jak to możliwe... ojojojoj)... nawet chodziłem do fizjoterapeuty, bo pewne problemy po kontuzji sie pojawiały... nadal byłem ciężki i ciagle nic mi sie nie działo...

Nawet 60 km tygodniowo waliłem po asfalcie (samobójca!)... i Maraton ukonczylem z waga 98 kg

Teraz drugi z waga 94 kg i dychę w 49:14 zrobiłem...

Na kiedy mam wykupować grabarza? :szok:

A tak na poważnie... Jest wielu znawców i specjalistów, a każdy biegacz jest inny. Ja tam walę bez rozgrzewek specjalnych i rozciągania i żyje, mam się dobrze... jestem ciężki... ale to właśnie dzięki bieganiu chudnę powoli.

Re: Biegowi znachorzy

: 15 lis 2018, 15:40
autor: Adam Klein
Nie, chodzi o to, że kosztuje wiecej energii przy tym samym tempie biegnie Ci się trudniej, albo, że na zawodach zrobisz gorsze wyniki.
Nic dziwnego, Romanov "zabrania" Ci machnąć stopą do tyłu w sposób naturalny, definiuje naturalność od nowa.