Kłucie w klatce piersiowej

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Kordyt
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 20 lis 2016, 18:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wczoraj robiłem bieg interwałowy w ukladzie
4 km biegu OBW1 po czym 6x2km z przerwa 3 min (trucht) miedzy każdą. Na koniec spokojny bieg 4 km do domu. Pod koniec drugiego interwalu zaklulo mnie punktowo po lewej strobie klatki piersiowej gdzies w okolocy sutka i promieniowalo do lewego barku albo odwrotnie promieniowalo do barku do tego punktu. Nie był to ucisk ani pieczenie tylko takie kłucie. Tętno w tym momencie nie było jakies rewelacyjnie wysokie i było stabilne na poziomie 162. To bylo na ostatnich 300 m. Po skończeniu tego interwału w truchcie mialem wrazenie jakby był to jakis skurcz ciagnacy od barku ale po kilkunastu sekundah ustąpiło. W zasadzie to o tym na reszte biegu zapomniLem bo juz sie w ogole nie odezwalo a orzeciez kolejne interwały były intensywniejsze - koncowki ost dwoch z tetnem powyzej 170. Wieczorem jak ruszalem ramieniem do tylu to czulem jak mi ciagnie po calej lewej str klatki piersiowej.
Mialem robione w ost 5 latach 4 badania EKG. Dwa jako okresowe w poprzedniej pracy. I dwa po zeszłorocznym biegu na ktorym sie odwodniłem. Wszystkie wychodziły ok. Nie wiem czy z powodu takiego incydentu już lecieć do lekarza. W kazdym razie czy u was wystepowalo cis podobnego ?
5km - 18:41 (1.12.2018)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
New Balance but biegowy
Pixa
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 906
Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
Życiówka na 10k: 44:09
Życiówka w maratonie: 4:11:10

Nieprzeczytany post

Ja mam dosyć często podobne sytuacje - tzn czuję silne ukłucie w okolicach serca. Zdarza mi się to z raz na miesiąc. Trwa to 2-3 sekundy, potem zupełnie odpuszcza. Nie przejmuje się tym. Jak robisz regularnie EKG to chyba luz...
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Stawiam na tzw. "kolkę barkową" - zbyt duże napięcie mięśni pleców, obręczy barkowej itp.
A jeśli moja diagnoza jest trafna, to z sercem nie ma to nic wspólnego.
Porozluźniaj plecy.
Kordyt
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 20 lis 2016, 18:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No faktycznie plecy też jakby spięte z tyłu na tej samej wysokości i po lewej stronie.
5km - 18:41 (1.12.2018)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Biegając, zwłaszcza szybko, bardzo się napinamy, tryb życia też sprzyja powstawaniu napięć.
Porozluźniaj porządnie albo idź nawet na sportowy masaż, czasem warto. Paradoksalnie, napięte plecy to droga do innych kontuzji: bioder, kolan, stóp.
Susanoo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 223
Rejestracja: 28 gru 2018, 18:32
Życiówka na 10k: 40:28
Życiówka w maratonie: 3:27:44
Lokalizacja: Tilburg/ Jastrzębie-Zdrój

Nieprzeczytany post

Kordyt pisze:Wczoraj robiłem bieg interwałowy w ukladzie
4 km biegu OBW1 po czym 6x2km z przerwa 3 min (trucht) miedzy każdą. Na koniec spokojny bieg 4 km do domu. Pod koniec drugiego interwalu zaklulo mnie punktowo po lewej strobie klatki piersiowej gdzies w okolocy sutka i promieniowalo do lewego barku albo odwrotnie promieniowalo do barku do tego punktu. Nie był to ucisk ani pieczenie tylko takie kłucie. Tętno w tym momencie nie było jakies rewelacyjnie wysokie i było stabilne na poziomie 162. To bylo na ostatnich 300 m. Po skończeniu tego interwału w truchcie mialem wrazenie jakby był to jakis skurcz ciagnacy od barku ale po kilkunastu sekundah ustąpiło. W zasadzie to o tym na reszte biegu zapomniLem bo juz sie w ogole nie odezwalo a orzeciez kolejne interwały były intensywniejsze - koncowki ost dwoch z tetnem powyzej 170. Wieczorem jak ruszalem ramieniem do tylu to czulem jak mi ciagnie po calej lewej str klatki piersiowej.
Mialem robione w ost 5 latach 4 badania EKG. Dwa jako okresowe w poprzedniej pracy. I dwa po zeszłorocznym biegu na ktorym sie odwodniłem. Wszystkie wychodziły ok. Nie wiem czy z powodu takiego incydentu już lecieć do lekarza. W kazdym razie czy u was wystepowalo cis podobnego ?
Ja mam na przykład coś podobnego na pierwszym kilometrze, potem znika
Ale podejrzewam, że u mnie to od starej kontuzji klatki i barku
Moj blog
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy :)

5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
maniek24k
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 26 kwie 2019, 18:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Miałem tak samo po interwałach, dochodzi jeszcze obciążenie pracą fizyczną i dźwiganiem. Przerzuciłem się na biegi ciągłe kiedy w pracy złapało mnie ostre kłucie w mostku, zdrowie przekładam nad wyniki w bieganiu.
Kordyt
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 20 lis 2016, 18:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A byłeś z tym u lekarza ?

Wiesz ja nie miałem ostrego kłucia i nie było zlokalizowane w mostku. Do tego przyszło i przeszło niezależnie od natężenia wysiłku mw podobnie jak skurcz. Nie wiem ale wydaje mi się że n-lat temu mogłem mieć coś podobnego. W każdym razie gdyby się to powtarzało to oczywiście wtedy skorzystam z lekarza, na ten moment wydaje mi się to niepotrzebne.
5km - 18:41 (1.12.2018)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Potwierdzam tezę przedstawioną przez Beatę. Zauważyłem takie coś u siebie - pojawia się, kiedy biegnę mocniejszy trening a jestem pospinany (bo np. przez kilka dni dużo/długo siedziałem, a mało spałem) nie przyłożę się odpowiednio do rozciągania i rozgrzewki w obszarze barków/ramion/klatki piersiowej etc. Z mojej oceny nie ma to nic wspólnego z sercem/tętnem etc - ale u mnie zlokalizowane jest to nieco wyżej (tj. bliżej barku) i dlatego nigdy jakoś nawet nie próbowałem łączyć tego z sercem.
biegam ultra i w górach :)
ODPOWIEDZ