Komentarz do artykułu Okres przejściowy - ABC treningu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Phalandir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
Życiówka na 10k: 48:12
Życiówka w maratonie: 4:36

Nieprzeczytany post

Nie, nie chodziło o rozpiskę ile powtórzeń i na jakiej przerwie.

Raczej to o czym wspomniał Pan Adam:
Jaki poziom treningu mam uznać za na tyle wymagający i trudny, żeby wymagał przerwy? Czy przy każdym poziomie przerwa jest konieczna? I jak powinna wyglądać w relacji do tego jak trenowałem?
Przydałby się jakiś przykład chociażby.
New Balance but biegowy
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13263
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Phalandir pisze: Przydałby się jakiś przykład chociażby.
Przykład 1.
Chcesz miec na wszystko odpowiedz... poszukaj trenera.

Przykład 2.
roztrenowanie jest dla każdego kto trenuje. Trenuje ten kto przygotowuje sie specyficznie do jakiegoś wyniku na każdym poziomie. Ten kto biega 3x w tygodniu bez planu ale tez jeździ na zawody, nie trenuje tylko sobie biega.

Przykład 3.
Adamowi sie nudzi.
Awatar użytkownika
jorge.martinez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: 2:57:27
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem przerwa to jednak ABC. Bo niemal wszystkie dostępne źródła oraz praktyka biegania amatorskiego opiera sią na przygotowaniu do startu docelowego lub sezonu startowego: wiosennego i jesiennego. Zapewne ma to też zastosowanie w przypadku budowania formy pod więcej niż 2 starty docelowe/okresy startowe, ale o tym bardzo mało jest wiedzy i informacji.
Konieczność przerwy wynika z intensywnych przygotowań, intensywnego okresu startowego, czy jak w przypadku startu docelowego, takiego jak maraton, skutki samego biegu.
Jeśli nie potrzebuje tego ciało, to potrzebuje choćby głowa.
Kto nie potrzebuje? Ci, którzy traktują bieganie jako codzienną czynność, bez periodyzacji, bez budowania pików formy, bez podbijania intensywności czy kilometrażu.
A jeśli potrzebują, to organizm sam sobie to roztrenowanie zaserwuje podczas choroby czy urlopu.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No właśnie. A teraz zastanówmy się ile jest biegaczy, którzy te piki przygotowują?
Jeszcze komentując Twoj komentarz o treningu Maćka Żyto chcialem powiedzieć, że tez dobrze to wspominam. Ale czasy się zmieniają. Natomiast nadal nasze forum jest miejscem wymiany poglądów nt treningu, lepszym niz jakikolwiek Facebook, bo Facebook jest zbudowany tak, że nie sprzyja tego typu dyskusjom.
Sebastian Wierzbicki
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 30 cze 2019, 09:41
Życiówka na 10k: 35:20
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zawarte w artykule przykłady ze świata sportu zawodowego stanowią zobrazowanie jak można dobrze wykorzystać okres przejściowy. Tak jak wspomniałem w tekście biegacze-amatorzy w związku z faktem, iż realizują mniejsze obciążenia treningowe nie potrzebują szerokiego wachlarza zabiegów odnowy biologicznej niemniej, jednak na każdym stopniu zaawansowania potrzebna jest przerwa, która pozwoli zregenerować organizm. Moim zdaniem osoba, która biega sobie trzy razy w tygodniu nie stosując periodyzacji tak naprawdę nie trenuje tylko po prostu biega. Nawet jeśli od czasu do czasu startuje w zawodach, które z pewnością traktuje bardziej towarzysko niż z nastawieniem na konkretny wynik. Osoba biegająca przez dłuższy czas nawet te trzy razy w tygodniu bez konkretnego treningu też potrzebuje odmiany, a właściwie zmiany bodźców, czy zmiany specyfiki ruchu tak, aby uniknąć monotonii.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Sebastian Wierzbicki pisze:Moim zdaniem osoba, która biega sobie trzy razy w tygodniu nie stosując periodyzacji tak naprawdę nie trenuje tylko po prostu biega.
No i tutaj możemy podyskutować, bo otwiera się olbrzymie spektrum do interpretacji co to jest trening.
Sebastian Wierzbicki
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 30 cze 2019, 09:41
Życiówka na 10k: 35:20
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam pojęcia "trening" nie powinno się interpretować na wiele sposobów. Definicja brzmi dość jasno "Jest to wieloletni, specjalnie zorganizowany proces pedagogiczny w ramach którego zawodnik uczy się techniki i taktyki swojej dyscypliny i doskonali je, kształtuje sprawność fizyczną, a także cechy wolicjonalne i osobowość oraz nabywa wiedzę na temat prowadzonej przez siebie działalności sportowej. Celem treningu jest optymalizacja funkcji ustroju i rozwinięcie specyficznej adaptacji wysiłkowej, umożliwiającej uzyskiwanie maksymalnych wyników i osiągnięć w uprawianej specjalności ruchowej."

Interpretacji możemy poddać sposób realizacji treningu, czy jest to trening sportowy, a więc wpisujący się w powyższą definicję, czy raczej jest to tzw. trening zdrowotny zabezpieczający podstawowe minimum aktywności fizycznej niezbędne do utrzymania zdrowego stylu życia.
Ten podział wydaje mi się najbardziej rozsądny z jednego prostego względu. Biegacz amator chcący przebiec maraton, czy trenujący w celu uzyskiwania rekordów życiowych będzie poddawał swój organizm treningowi bądź co bądź sportowemu - bez względu na stopień zaawansowania. Natomiast biegacz, który po prostu biega dla lepszego samopoczucia i raz na jakiś czas zdecyduje się na start w zorganizowanym biegu ( za namową znajomych, w celach towarzyskich lub po prostu dla zabicia rutyny ) poddaje się treningowi zdrowotnemu.
ODPOWIEDZ