Komentarz do artykułu Mniej ale lepiej ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4671
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Też o to pytałem na początku dyskusji ale odpowiedź była wymijająca. Nawet nie było informacji ile osób trenowało w opisany sposób
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Nikt nigdy takich badań nie zrobi i nie robił. Wyniki statystyczne robione na grupce 20 amatorów zebranych z czapki nie mają żadnej "twardej" wartości bo mieć nie mogą. To co najwyżej ciekawostki, poszlaki czy idee, które możemy sobie potwierdzać czy negować naszym doświadczeniem czy obserwacją rzeczywistości. Nawet trudno ocenić realnie wynik podany w przykładzie bo nie ma on oparcia w dokładniejszych danych nie wspominając o tle. Chyba nikt tu się nie sili na stawianie twardych tez i nikt ich nie przyjmuje na wiarę. Ot ciekawostka ale dla ludzi w temacie żadna nowość czy odkrywana Ameryka. Jak miałem kontuzję kilka lat temu to w podobny sposób oszukiwałem rzeczywistość i z powodzeniem robiłem trening pod starty w HM i M. Potrzeba matką wynalazku. Może się okazać, ze przyjdzie do tego wrócić.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Wyga
- Posty: 122
- Rejestracja: 07 lip 2014, 18:23
- Życiówka na 10k: 36min 26s
- Życiówka w maratonie: 2h 57min 29s
jeszcze tak aby uściślić
parę osób powyżej piszę, że z jakiegoś kilometrażu tygodniowego zrobili maraton w jakimś tam czasie.
No i padają liczby 60 km na tydzień 100 km itd....
Ale w takim razie jaki jest to tydzień przygotowań ?, bo chyba nikt tutaj nie ustawia jakieś sztywnej wartości i klepie tydzień w tydzień po 60 km lub 100 km(no chyba że tak)
Z własnej ciekawości sprawdziłem jak to wygląda u mnie i wstawiam zrzut z tabelą z poszczególnych tygodni no i jak widać średnia to 82,5 km na tydzień co dało 2:57:30 w maratonie.I był to dla mnie dość lekki maraton, założyłem złamanie trójki ale ostatnie dwa kilometry biegłem po 03:48 (wartość z GPS) więc był zapas i trochę niedosyt.
to w takim razie podaje się średnią wartość, czy najwyższą, u mnie 110 km, a najniższa to 53 km
parę osób powyżej piszę, że z jakiegoś kilometrażu tygodniowego zrobili maraton w jakimś tam czasie.
No i padają liczby 60 km na tydzień 100 km itd....
Ale w takim razie jaki jest to tydzień przygotowań ?, bo chyba nikt tutaj nie ustawia jakieś sztywnej wartości i klepie tydzień w tydzień po 60 km lub 100 km(no chyba że tak)
Z własnej ciekawości sprawdziłem jak to wygląda u mnie i wstawiam zrzut z tabelą z poszczególnych tygodni no i jak widać średnia to 82,5 km na tydzień co dało 2:57:30 w maratonie.I był to dla mnie dość lekki maraton, założyłem złamanie trójki ale ostatnie dwa kilometry biegłem po 03:48 (wartość z GPS) więc był zapas i trochę niedosyt.
to w takim razie podaje się średnią wartość, czy najwyższą, u mnie 110 km, a najniższa to 53 km
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
https://fantreningu.blogspot.com/
42km ======= 2h 57min 29s
21km ======= 1h 19min 44s
10km ======= 36min 26s
5km ======== 17min 24s
42km ======= 2h 57min 29s
21km ======= 1h 19min 44s
10km ======= 36min 26s
5km ======== 17min 24s
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Nie ma czego uściślać, chodzi o średnią - taką "mniej więcej" średnią (widełki +/- 5km, tak sądzę). Albo nawet nie tyle o średnią, co "nie więcej, niż".PiotrMac pisze:jeszcze tak aby uściślić
parę osób powyżej piszę, że z jakiegoś kilometrażu tygodniowego zrobili maraton w jakimś tam czasie.
No i padają liczby 60 km na tydzień 100 km itd....
Ale w takim razie jaki jest to tydzień przygotowań ?, bo chyba nikt tutaj nie ustawia jakieś sztywnej wartości i klepie tydzień w tydzień po 60 km lub 100 km(no chyba że tak)
Tak, czasem klepie się tydzień w tydzień mniej więcej tyle samo km, i co w tym dziwnego? Dla mnie raczej dziwne, że raz biega się 110 a raz 60.
- LucMoore
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 12 wrz 2015, 10:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Brodnica
- Kontakt:
Z tymi widełkami +/- 5 km to trochę przesadziłaś. Widełki z reguły są większe.beata pisze: Tak, czasem klepie się tydzień w tydzień mniej więcej tyle samo km, i co w tym dziwnego? Dla mnie raczej dziwne, że raz biega się 110 a raz 60.
Co do zjazdu o ok 40%, np ze 110 km do 60 kmów, to tak robi się przy periodyzacji i taperingu
Sebbor masz rację. Tylko broniąc Pana Wojtka myślę, że on raczej rzucił zagadnienie bardziej na zasadzie szukania dziur w całym ni na zasadzie obiektywnego badania. Jeżeli w tym drugim przypadku to rzeczywiście metodologia badań naukowych ("najulubieńszy" przedmiot na uczelaniach wyższysch ) ma dużo do zarzucenia.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Może już ujawnię, że to był częściowo żart. Istnienie trenera i grupy zawodników były wymyślone, twórcą i tworzywem jest jedna i ta sama osoba, której szczegółowy przykład treningowego życia mogliśmy przeczytać.sebbor pisze:Tocząca się tu dyskusja jest bardzo ciekawa, ja jednak chciałbym dotknąć aspektu, który już tu tez był poruszony.
W wywiadzie mówi się o jakiejś grupie, ale przykład dotyczy tylko jednego zawodnika. Nie przedstawiono żadnych danych dotyczących całej grupy testowej. Ile ona liczyła osób? Ile osób się poprawiło? Była jakaś grupa kontrolna? Bo jeśli rozważamy tutaj jakieś badanie zrobione na kilku osobach to nie ma to najmniejszego sensu. W ten sposób możemy dojść do wniosków, że jedzenie ogórków zielonych poprawia wyniki o 30%, bo jeden mój znajomy się tak poprawił po zmianie diety... Litości...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13299
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
A tu bez żartu, jak wygląda to na prawdę z tym zmniejszeniem czy powiększeniem kilometrażu... udowodnione na dużej grupie:
https://www.researchgate.net/profile...399a000000.pdf
Michał, moze byś miał ochotę wypróbować. Ja wypróbowałem (ale nie mam cierpliwości tyle i tak wolno biegać) i zszedłem w twoim wieku na 16:53/5km.
https://www.researchgate.net/profile...399a000000.pdf
Michał, moze byś miał ochotę wypróbować. Ja wypróbowałem (ale nie mam cierpliwości tyle i tak wolno biegać) i zszedłem w twoim wieku na 16:53/5km.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 785
- Rejestracja: 13 paź 2015, 21:00
- Życiówka na 10k: 47:21
- Życiówka w maratonie: brak
Jakiś błąd w linku.Rolli pisze:A tu bez żartu, jak wygląda to na prawdę z tym zmniejszeniem czy powiększeniem kilometrażu... udowodnione na dużej grupie:
https://www.researchgate.net/profile...399a000000.pdf
Michał, moze byś miał ochotę wypróbować. Ja wypróbowałem (ale nie mam cierpliwości tyle i tak wolno biegać) i zszedłem w twoim wieku na 16:53/5km.
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=53810][color=#BF0000]BLOG[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13299
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Serio? Tak jest napisane w książkach? A ja biegam ponad 25 lat i tak nie robiłam.LucMoore pisze:Z tymi widełkami +/- 5 km to trochę przesadziłaś. Widełki z reguły są większe.
Co do zjazdu o ok 40%, np ze 110 km do 60 kmów, to tak robi się przy periodyzacji i taperingu
Widełki +/- 5k u mnie były i są u mnie normą, tak samo u wielu ludzi, z którymi biegłam/trenowałam i których znam. Jeśli zdarzył się większy "zjazd", o znaczy, że coś się wydarzyło: choroba itp.
Naprawdę, w temacie biegania nie ma prawd ogólnych, ilu ludzi tyle szkół, a na każdego działa coś innego. Jakieś tam generalne reguły to tylko ogólne zarysy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13299
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
beata pisze: Naprawdę, w temacie biegania nie ma prawd ogólnych, ilu ludzi tyle szkół, a na każdego działa coś innego. Jakieś tam generalne reguły to tylko ogólne zarysy.
Dokładnie!
Moze tylko: "na każdego dziale cos innego mniej albo więcej."
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4671
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Beata, tutaj troszkę nie rozumiem. Załóżmy, że twój tygodniowy treningowy kilometraż to 70km. Jesteś po okresie roztrenowania i zaczynasz przygotowania. Od razu w pierwszym tygodniu wchodzisz na 65km lub więcej? Chyba, że masz na myśli tylko okres treningu gdzie robimy swoje maksymalne tygodniowe przebiegi i wtedy mamy +/- 5kmbeata pisze:Serio? Tak jest napisane w książkach? A ja biegam ponad 25 lat i tak nie robiłam.LucMoore pisze:Z tymi widełkami +/- 5 km to trochę przesadziłaś. Widełki z reguły są większe.
Co do zjazdu o ok 40%, np ze 110 km do 60 kmów, to tak robi się przy periodyzacji i taperingu
Widełki +/- 5k u mnie były i są u mnie normą, tak samo u wielu ludzi, z którymi biegłam/trenowałam i których znam. Jeśli zdarzył się większy "zjazd", o znaczy, że coś się wydarzyło: choroba itp.
Naprawdę, w temacie biegania nie ma prawd ogólnych, ilu ludzi tyle szkół, a na każdego działa coś innego. Jakieś tam generalne reguły to tylko ogólne zarysy.
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Siedlak1975 pisze:Beata, tutaj troszkę nie rozumiem. Załóżmy, że twój tygodniowy treningowy kilometraż to 70km. Jesteś po okresie roztrenowania i zaczynasz przygotowania. Od razu w pierwszym tygodniu wchodzisz na 65km lub więcej?
Tak, powiedzmy, że od razu, ale to mój przypadek, bo podczas roztrenowania nie leżałam na kanapie. Ale z tym się mogę zgodzić, że po roztrenowaniu - jeśli ktoś je robi - warto zacząć stopniowo, i przed głównym startem też schodzi się jednak z objętości, ale to raptem 2 tygodnia może.
Tak, bardzo przyczepiłam się właśnie do tego, co pokazał kolega wyżej w tabelce, gdzie na przemian ma pow. 100km i około 60, i tak na zmianę. Tak to jeszcze nie widziałam, żeby ktoś biegał, ale może jemu to służy, nie wiem. Tylko nie można powiedzieć, że tak trzeba robić i że to jest reguła, bo to nie prawda.Chyba, że masz na myśli tylko okres treningu gdzie robimy swoje maksymalne tygodniowe przebiegi i wtedy mamy +/- 5km
Gdy ja biegałam około 110k, to minimum wynosiło 85-90, a nie 50. Ale gdy biegałam średnio 70k, to było to rzeczywiście 65-80.
Im większy kilometraż, tym rzeczywiście widełki mogę być większe, ale jeśli ktoś pisze, że biega (około) 40k, to za bardzo nie ma jak obciąć o te 40%, bo nie ma z czego, nawet dokładając do tego mocny rower. Więc zakładam, że wtedy widełki są +/-5k.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4671
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Z ciekawości sprawdziłem jak to było ostatnio u mnie. Od 8 tygodnia do 21.
59;75(cztery treningi w tygodniu.wakacje );35;63;65;59;53;64;65;74;80;72;45;35+maraton
Rozrzut jest większy niż +/- 5km ale całkowicie się z tobą zgadzam, jednemu smakuje schabowy a drugiemu ogórek
59;75(cztery treningi w tygodniu.wakacje );35;63;65;59;53;64;65;74;80;72;45;35+maraton
Rozrzut jest większy niż +/- 5km ale całkowicie się z tobą zgadzam, jednemu smakuje schabowy a drugiemu ogórek
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
-
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 27 cze 2013, 16:39
- Lokalizacja: Warszawa
Przykład z tym zawodnikiem jest niemiarodajny z prostego powodu czyli jego wyników.Przy poziomie 10 km w 38 minut możemy bieganie zastąpić milionem innych ćwiczeń około biegowych czyli siłownią , squashem czy wioślarstwem i okaże się że mamy progres bo jesteśmy jeszcze lata świetlne od naszych maksymalnych możliwości.Ja będąc juniorem mocno poprawiłem się biegowo trenując judo.Gdyby natomiast bohater wątku ruszał się na poziomie dyszki w 32 minuty (rywali w kategorii wiekowej) to okazałoby się że nie tylko zmniejszenie kilometrażu ale również nierozważne obudowanie się zbędnymi mięśniami pogorszyłoby jego wyniki.