Cześć,
od jakiegoś czasu zaglądam na to forum, postanowiłem wreszcie się zarejestrować i skonsultować kwestię następnych (realnych) celów treningowych. Od razu zaznaczę, że nie mam jakichś specjalnych sportowych ambicji (w moim wieku już raczej trudno je mieć), ale chciałbym skorzystać z porady bardziej doświadczonych - chociażby po to, żeby po drodze nie zrobić sobie krzywdy.
Ad rem: zacząłem w miarę regularnie biegać na przełomie kwietnia i maja. Po przejrzeniu planów treningowych stosowałem je raczej wybiórczo, trzymając się tylko schematu co najmniej jednego wybiegania i jednej tempówki w tygodniu. Początkowo chciałem wczesną jesienią zaliczyć jakiś start na 10km z nadzieją na czas poniżej 50min, ale kilka dni temu pobiegłem mały test i wyszło mi 48.12, więc wypada zmienić plany. (nawiasem dodam, że chyba głupio ten test robiłem, bo zacząłem za wolno i każdy kolejny km był szybszy od poprzedniego, a po skończeniu miałem jeszcze trochę zapasu)
Moje pytanie (a raczej pytania) przedstawiałoby się następująco: czy powinienem uderzać w jakiś plan stawiający za cel dziesiątkę w okolicach 45min? A może bez sensu na tym etapie biegać na czas, tylko lepiej stopniowo zwiększać tygodniowy kilometraż (obecnie nie jest zbyt imponujący)? Przyznam, że w dłuższej perspektywie kusi mnie półmaraton, ale na tegoroczną cracovię nie powinienem się chyba jeszcze nastawiać, prawda?
PS jeśli potrzebne są jakieś dodatkowe dane, to oczywiście chętnie nimi służę. Z góry dzięki za pomoc!
Pytanie o cele treningowe (początkujący)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 18 lip 2018, 19:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- j.nalew
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
- Życiówka na 10k: 42:49
- Życiówka w maratonie: 3:35:01
- Lokalizacja: Wrocław
Bardzo fajny rozwojowy trening, głupio byłoby wtedy jakbyś zaczął za szybko, spalił się i zwalniał na każdym kolejnym kilometrze...empathymachine pisze:(nawiasem dodam, że chyba głupio ten test robiłem, bo zacząłem za wolno i każdy kolejny km był szybszy od poprzedniego, a po skończeniu miałem jeszcze trochę zapasu)
Wydaje mi się, że bez sensu jest wybierać życzeniowo plan na określony czas i go realizować nie znając swojego poziomu, bo dychy na zawodach nie biegłeś. A na zawodach jest adrenalina i zawsze wychodzi szybciej. U mnie to jest tak, że robię treningi zgodnie z rozpisanym planem indywidualnie pode mnie, a tempo zawodów ustalane jest na podstawie treningów a nie odwrotnie - tempo treningów na podstawie życzeniowego tempa na przyszłych zawodach .
Może ktoś inny, kto korzystał z gotowych planów będzie w stanie lepiej doradzić.
Co do półmaratonu ja jestem zwolenniczką dopracowania krótszych dystansów - 5, 10 km zanim uderzy się w kolejny, dłuższy. Wtedy organizm jest wzmocniony, mięśniowo lepiej przygotowany do wysiłku i jest już zrobiona jakaś baza. Ale to moje podejście i to też kwestia czy chcesz biec półmaraton na zaliczenie czy z jakimś ambitniejszym celem.
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 18 lip 2018, 19:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za odpowiedź, już chyba mi się trochę sytuacja naświetla
No właśnie na pewno "zaliczanie" w ogóle mnie nie interesuje, jeśli już zdecydowałbym się na start, to z realnymi szansami utrzymania jakiegoś przyzwoitego tempa (uwzględniając moje ogólne możliwości, oczywiście). Z podobnych powodów nieszczególnie kręci mnie maraton, bo tu zrobienie czegoś nieczłapliwego wymaga jak mniemam potężnej pracy, która nie do końca ma coś wspólnego ze zdrowiem - ale tu mogę się oczywiście mylić, to tylko taka osobista intuicja.czy chcesz biec półmaraton na zaliczenie czy z jakimś ambitniejszym celem
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 15 lip 2018, 23:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja osobiście stopniowo co tydzień zwiększałem dystansy a później prędkość. Tak robiłem przez pół roku. Teraz mogę biegac na bardzo długich dystansach.
Pozdr, http://driveracademy.pl (to tak dla żartu, bo to forum o bieganiu, a tu auta hahaha XDDD)
Pozdr, http://driveracademy.pl (to tak dla żartu, bo to forum o bieganiu, a tu auta hahaha XDDD)