Przygotowania do maratonu
- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Qrna, ja tu dalej czegoś nie rozumie...
biec do 30km zakładanym tempem, a potem walka o życie...
jak dla mnie sensowna taktyka na bieg (10, HM ,M, ultra) to:
- do połowy dystansu luzik, ma być przyjemnie,
- jeśli wszystko jest git, to leciutko przyspieszam do ok.3/4 dystansu,
- jeśli na 3/4 jest git, to w zasadzie dalej już nie ma się co oszczędzać, stopniowo wrzucam na pełną moc
kolega axe proponuje takiego dziwoląga:
- do 3/4 jakieś tam zakładane tempo, żeby wytrzymać te 3/4,
- od 3/4 sie zobaczy, ale raczej zwalniamy...
to biegniesz na 30km czy na 42km?? bo ja już nie kumam...
WTF???
biec do 30km zakładanym tempem, a potem walka o życie...
jak dla mnie sensowna taktyka na bieg (10, HM ,M, ultra) to:
- do połowy dystansu luzik, ma być przyjemnie,
- jeśli wszystko jest git, to leciutko przyspieszam do ok.3/4 dystansu,
- jeśli na 3/4 jest git, to w zasadzie dalej już nie ma się co oszczędzać, stopniowo wrzucam na pełną moc
kolega axe proponuje takiego dziwoląga:
- do 3/4 jakieś tam zakładane tempo, żeby wytrzymać te 3/4,
- od 3/4 sie zobaczy, ale raczej zwalniamy...
to biegniesz na 30km czy na 42km?? bo ja już nie kumam...
WTF???
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4666
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Arek i Rolin dobrze ci Axe radzą. Tu masz linka który pomoże Ci zaplanować bieg. Oczywiście możesz to sobie modyfikować. Ja sobie NS uprościłem do dwóch przyspieszeń ale chodzi generalnie o taktykę: zaczynam wolniej potem przyspieszam. Ale nawet najcudowniejsza taktyka nie pomoże jeżeli cel będzie życzeniowy czyli z dupy a nie realnyArek Bielsko pisze:Qrna, ja tu dalej czegoś nie rozumie...
biec do 30km zakładanym tempem, a potem walka o życie...
jak dla mnie sensowna taktyka na bieg (10, HM ,M, ultra) to:
- do połowy dystansu luzik, ma być przyjemnie,
- jeśli wszystko jest git, to leciutko przyspieszam do ok.3/4 dystansu,
- jeśli na 3/4 jest git, to w zasadzie dalej już nie ma się co oszczędzać, stopniowo wrzucam na pełną moc
kolega axe proponuje takiego dziwoląga:
- do 3/4 jakieś tam zakładane tempo, żeby wytrzymać te 3/4,
- od 3/4 sie zobaczy, ale raczej zwalniamy...
to biegniesz na 30km czy na 42km?? bo ja już nie kumam...
WTF???
http://runrace.pl/index.php/opaski-na-maraton
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Jak dla mnie to podczas biegu chodzi jeszcze o moje samopoczucie, o stan psychiki, która jak wiadomo, szczególnie w drugiej połówce jest ważniejsza niż nogi, bo:
- jeśli biegnę spokojnie i od połówki planowo wymijam, a nie jestem wymijany, to rosną mi tzw. skrzydła, mam dobry humor, mogę pocisnąć mocniej,
- jeśli ruszam za mocno i na drugiej połówce zaczyna mnie lekko ścinać, nie mijam tylko jestem mijany, to psycha klęka i już jest po ptokach...
Zdecydowanie wolę wariant pierwszy
No, ale są pewnie tacy co wolą drugi...
- jeśli biegnę spokojnie i od połówki planowo wymijam, a nie jestem wymijany, to rosną mi tzw. skrzydła, mam dobry humor, mogę pocisnąć mocniej,
- jeśli ruszam za mocno i na drugiej połówce zaczyna mnie lekko ścinać, nie mijam tylko jestem mijany, to psycha klęka i już jest po ptokach...
Zdecydowanie wolę wariant pierwszy
No, ale są pewnie tacy co wolą drugi...
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4666
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Zdecydowana większość zawodników biegnie PS ale nie dla tego, że tak wybierają(mój kolega tak biega). Cel jest wyznaczony zbyt ambitnie i z NS lub biegu w stałym tempie robi się PS
Jak by mi odpierdoliło na jesień i z 3:14 zmieniłbym na sub 3 to dam radę bo biegnę NS ? Posram się na 20km.
Tak to niestety często wygląda.
Jak by mi odpierdoliło na jesień i z 3:14 zmieniłbym na sub 3 to dam radę bo biegnę NS ? Posram się na 20km.
Tak to niestety często wygląda.
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
Co to za knajacki język?Siedlak1975 pisze: Jak by mi odpierdoliło na jesień i z 3:14 zmieniłbym na sub 3 to dam radę bo biegnę NS ? Posram się na 20km.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4666
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Przepraszamjorge.martinez pisze:Co to za knajacki język?Siedlak1975 pisze: Jak by mi odpierdoliło na jesień i z 3:14 zmieniłbym na sub 3 to dam radę bo biegnę NS ? Posram się na 20km.
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
To powinno wyglądać tak, ze 30 km biegnie się równo zakładanym tempem przelotowym i to wcale nie jakimś luzikiem a jeśli jest ok i jestem dobrze przygotowany to je utrzymuję lub staram się coś delikatnie urwać. To z takiego planu wychodzi wynik NS i powiedzmy, że im ambitniejszy wynik to ten ten dobry NS jest mniejszy i trudniejszy do osiągnięcia. Jeśli ktoś biega 5 minut NS to nie jest to żaden NS tylko zła taktyka czyli za wolno pierwsza połowa lub może to wynik z czasów koło 4 godzin. 2-3 minuty NSa to juz jest bardzo dużo, minuta to nieźle. By urwać minutę na ostatnich 10km trzeba biec 6 sek szybciej, gdy ktoś biegnie po 5,00 i podniesie na 4.54 to nieźle, gdy ktoś biegnie po 4,00 podnieść na 3.54 to jest już trudniej, a dla gości z poziomu tempa powiedzmy 3.50 podnieść na 3.44 to w maratonie naprawdę już amatorski wyczyn. To jak poprawić się na 10km, z 50 na 59 minut to nie sztuka ale już z 38 na 37 to duży schodek. A ty to trzeba jeszcze poprawić na zmęczeniu i z wieloma dodatkowymi komplikacjami.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Jeżeli chodzi o mnie to nie wiem jak to będzie po 30 /35 km moze będe mógł dalej iść bez problemowo tym równym tempem , tylko zakładam taką opcję że tak nie musi być , nie jestem wróżką piszę tylko że biorą taką opcję pod uwagę . Ja osobiście nie zakładam sobie nie realnych celów tak jak piszecie , lubie ciężkie wyzwania ale takie które da się wykonać , tak jak w czerwcu okreslilem swoj poziom na 37/10 i to chcialem pobiec , tak teraz okreslam ponizej 3h w M .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4666
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Sebastian z twim wynikiem na 10K to 3h są chyba do zrobienia na lajcie
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Sebastian - i to jest właściwa droga!
Bo najpierw bardzo ładny czas 37/10, a potem dalej... imho fajnie by było, jakbyś sobie najpierw zrobił HM, w ramach kalibracji (pewnie coś ok.1:20), a potem na luziku łamanie 3h
pytanie czy masz na tyle wytrzymałości, nie wiem jakie WB robisz
Bo najpierw bardzo ładny czas 37/10, a potem dalej... imho fajnie by było, jakbyś sobie najpierw zrobił HM, w ramach kalibracji (pewnie coś ok.1:20), a potem na luziku łamanie 3h
pytanie czy masz na tyle wytrzymałości, nie wiem jakie WB robisz
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
Na lajcie na pewno nie będzie ale będe sie starał , moją słabą stroną będzie na pewno krótki staż biegowy i 0 doświadczenia w tej materii , rekordu z 10 oczywiscie jestem zadowolony ale był robiony na "wyrzygu ", więc nie jest tak że bieganie 37 i mniej to dla mnie chleb powszedni. HM nigdy nie biegałem mocno , ale na pewno zamierzam zrobić 4-5 tygodni przed M HM , nie na jakiś zawodach ale treningu zamierzam pobiec po 4min/km . Długie wybiegania po 20 i od 2 tygodni więcej nie robię w szybkim tempie przeważnie dlatego że w sobotę zawsze mam zaplanowany mocniejszy akcent , więc tempo waha sie róznie od 5.10-4-45.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4666
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Dlugie tylko po 20km bez doswiadczenia maratonie. No to moze być ciężko. pogadaj z Martinezem. On robił maraton z szybkosci. Dał radę sub 3 ale lekko nie było
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Ale skoro sebastian zaplanowałeś maraton jako główny cel na jesień to dlaczego ustawiasz treningu pod niego?
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Nie no, sub 37 na 10 km to maraton sub 3 to się wartkim truchtem robi bez treningu specjalistycznego pod maraton. 37 min 10km to jest 2.50 maraton, to są zupełnie inne ligi i inne założenia, inne cele i inne wymagania tak z tabelek jak i takie jakie powinno mieć się wobec siebie. No nie można biegać maratonu dwie ligi niżej niż 10km, to naprawdę nie przystoi a już jako cel to słabo jest. Między tempem T10 - 3.40 a tempem M 4.15 to jest różnica ogromna i ten dołek trzeba spokojnie zasypać, myślę, że głównie mentalnie.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13294
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Dokładnie tak jest... ale sa tez takie inne, dziwne przypadki. Ja biegam aktualnie na poziomie 36+ i tez nie wiem czy dam rade te 3h w Berlinie złamać.mihumor pisze:Nie no, sub 37 na 10 km to maraton sub 3 to się wartkim truchtem robi bez treningu specjalistycznego pod maraton. 37 min 10km to jest 2.50 maraton, to są zupełnie inne ligi i inne założenia, inne cele i inne wymagania tak z tabelek jak i takie jakie powinno mieć się wobec siebie. No nie można biegać maratonu dwie ligi niżej niż 10km, to naprawdę nie przystoi a już jako cel to słabo jest. Między tempem T10 - 3.40 a tempem M 4.15 to jest różnica ogromna i ten dołek trzeba spokojnie zasypać, myślę, że głównie mentalnie.