Powrót do formy w 2018 - 5k dobry tok myślenia?!?!?!

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
damian5k
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 23 lis 2017, 19:52
Życiówka na 10k: 34:30
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam :)

W ramach budowania napięcia i jakieś lekkiej fabuły napisałem trochę przydługi wstęp natomiast analityków zapraszam od 3 paragrafu.
Tak jak w tytule chciałbym powrócić do formy sprzed kilku lat czyli łamać na dzień dobry 17 minut na 5 km. Lecz nie chćę też sobie jeszcze bardziej zaszkodzić. Ogólnie rzecz biorąc gdzieś od roku absolutnie nic z sobą nie robię (w 2017 może z 5 biegów zaliczyłem gdzie łącznie pokonałem dystans 30 km). W 2016 z racji studiów byłem w dosyć dobrej dyspozycji, kilka razy w miesiącu siłka, właściwie codziennie jakiś trucht, basen, kajaki, piłka nożna. Bez specjalnego treningu 5km pokonywałem w 17:30 raz przebiegłem 10 km w 39:40. A, jeszcze wcześniej w czasach szkoły średniej biegało się trochę "poważniej", przeszedłem wszystkie dystanse przez 800 do 21km.

Wracając do teraźniejszości, to ostatni rok z małymi wyjątkami wygląda następująco. 6:00 pobudka, i potem dużo pracy, dużo kawy, kilka fajków, mało snu i od początku. No ale za tydzień kończę ten wyścig szczurów. Zmieniam pracę, miejsce życia itd, itp. Nie piszę tego by się żalić jak mam kijowo, bo sam tego chciałem i sam do tego doprowadziłem, a teraz wiem już że do niczego to wszystko nie było mi potrzebne :spoczko: . A co jakiś czas wracają myśli do biegania, a jeszcze jak się spojrzy na medale za wyścig o puchar sołtysa albo o kalesony burmistrza to już w ogóle aż się łezka zakręci.

Powiedzmy że w jakimś stopniu udało mi się poznać swój organizm podczas licealnej kariery (i zapiski z dzienniczka) i byłem zdecydowanie długasem treningowo jak i na zawodach, jak przyrównamy moje 5 do 10 czy 10 do 21 to tabelki np. Pana Danielsa mogą się paść (zawsze dłuższy dystans wypadał o wiele lepiej w odniesieniu do krótszego). Na treningach przykładowo 20 km wybieganie w czasie 1:20 nie stanowiło żadnego problemu, tak samo codzienny rozruch czy dzień z biegiem spokojnym robiłem w tempie po 4:00- 4:20 /km potem dostawałem od wszystkich gromy że czemu tak szybko, a ja się po prostu tak czułem tętno też miałem spokojne. Zaś z drugiej strony najgorsze treningi to były jakieś interwały fartleki itd. Jaką katorgą było zrobienie 6x1km. Na zawodach też dużo lepiej było jak bieg był jednostajnym tempem z mocną końcówką, jak zaczynała się szarpanina od początku to już było po igrzyskach.

I jeszcze 3xW:
Wiek 23lata
Waga 85kg (w formie zawsze było po 73kg)
Wzrost 190


Dobra a skoro wiecie już o mnie wszystko to do sedna chce pobiec w 2018 roku atestowane 5km na 16:59:99. I teraz zaczyna się Wasza rola!!! Przedstawię swój pomysł jak dojść do celu a Wy proszę rzućcie okiem czy jest to w porządku i co byście zmienili. W ogóle wypowiedzcie się czy jest to możliwe.

Grudzień
Rozumiem że muszę swoje zastygnięte, zasiedziałe, zatłuszczone, zapierdziałe mięśnie rozruszać i przyzwyczaić do takiego wyzwania jak ruch. Widzę to tak
Codziennie jakaś aktywność ale bieganie tylko 3-4 razy w tygodniu (jakieś 40min?). Pozostałe to łyżwy, narty (o ile śnieg dopisze), basen i kalistnika. Na koniec miesiąca robię test coopera otrzymuje wynik i wiem już z czym zaczynam styczeń.

Styczeń (40km na tydzień)
Bieganie 4 razy w tygodniu + łyżwy + narty+ wolne ciężary
Z tymi łyżwami to nie tak że będę stać przy bandzie, tylko wchodzę i zacinam na tętnie 40minut a taki trening ma za zadanie poruszyć trochę inaczej układ ruchu niż przy bieganiu, a że byłem dosyć kruchym zawodnikiem to nie chcę narażać się od razu na kontuzje. A wiem że łyżwy czy rolki bardzo dobrze mi robiły.

Luty
Tak samo jak styczeń, a na koniec test coopera.

Dalej nic nie piszę by nie zapeszyć

Co wy na to, będzie coś z tego ?
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Chatson
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 550
Rejestracja: 03 wrz 2012, 00:07
Życiówka na 10k: 31:09
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeśli jesteś zainteresowany planem treningowym i współpracą, to zapraszam. Na pewno się dogadamy, a cel który wyznaczasz sobie na 5 km jest jak najbardziej realny. Proszę o PW :hej:
"Nic nie jest szczególnie trudne do zrobienia, jeśli tylko rozłożyć to na etapy"
"Zwycięzcy robią to, czego przegranym się nie chciało"
MÓJ BLOG
KOMENTARZE BLOGA
https://www.facebook.com/przemyslawchatys
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

ALbo z tą stroną spróbuj stworzyć plan.

https://www.trainingpeaks.com/
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Odpowiadając na pytnie czy coś z tego bedzie. Jak sie przyłożysz, to moze bedzie.
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ambitny cel, ale realny. Przeszłość biegowa ma za (psychika) i przeciw (ciało):
+ głowa pamięta treningi, więc nie będziesz miał żadnych mentalnych barier.
+ powinieneś szybciej wracać do formy od osoby, która nigdy nie biegała.
- z doświadczenia wiem, że istnieje spore ryzyko kontuzji, bo głowa będzie chciała, a ciało nie jest przygotowane na taki wysiłek.
- przenoszenie treningu lekkoatletycznego w obecnym stanie nie jest dobrym pomysłem.
Od czego powinieneś zacząć? Moim zdaniem kluczowa jest redukcja wagi i na tym powinieneś się skoncentrować. 12 kg to bardzo dużo i robi różnicę (wpływ na prędkości treningowe oraz obciążenie).
Tak czy siak - życzę powodzenia, mam nadzieję, że za jakiś czas dasz znać, jak Ci idzie.
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
damian5k
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 23 lis 2017, 19:52
Życiówka na 10k: 34:30
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za odpowiedź :)
Własnie najbardziej zależy mi na pozostaniu bez kontuzji i otrzymywania radości z biegania. Zdaję sobie sprawę też że nic nie muszę ale z drugiej strony wiem że głowa będzie podpalać (łapię się nawet na tym biegnąc na autobus :hahaha: ) Czyli najpierw muszę zbić wagę do tych powiedzmy 75 kg i do tego czasu najlepiej jak będę robił BS + wzmacnianie korpusu. I tu jeszcze pytanie czy iść bardziej w km czy w czas treningu?

Chatson
Dzięki za ofertę, ale na razie muszę sam sobie udowodnić kilka rzeczy nim zacznę zawracać głowę innym osobom :)
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

damian5k pisze:Dzięki za odpowiedź :)
Własnie najbardziej zależy mi na pozostaniu bez kontuzji i otrzymywania radości z biegania. Zdaję sobie sprawę też że nic nie muszę ale z drugiej strony wiem że głowa będzie podpalać (łapię się nawet na tym biegnąc na autobus :hahaha: ) Czyli najpierw muszę zbić wagę do tych powiedzmy 75 kg i do tego czasu najlepiej jak będę robił BS + wzmacnianie korpusu. I tu jeszcze pytanie czy iść bardziej w km czy w czas treningu?
Moim zdaniem powinieneś postawić na spokojne bieganie + BC2 + rytmy, żeby się nie zaczłapać. Wzmacnianie ciała jest wskazane każdemu - niezależnie od poziomu zaawansowania. Rozsądna objętość + zbilansowana dieta redukcyjna i z tygodnia na tydzień będzie Ci się biegało lepiej.
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
damian5k
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 23 lis 2017, 19:52
Życiówka na 10k: 34:30
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ok to zaczynam działać :) Trzymajcie kciuki :)
Awatar użytkownika
Chatson
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 550
Rejestracja: 03 wrz 2012, 00:07
Życiówka na 10k: 31:09
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Powodzenia, zdawaj relację na bieżąco ;) W razie kłopotów będzie można coś skorygować!
"Nic nie jest szczególnie trudne do zrobienia, jeśli tylko rozłożyć to na etapy"
"Zwycięzcy robią to, czego przegranym się nie chciało"
MÓJ BLOG
KOMENTARZE BLOGA
https://www.facebook.com/przemyslawchatys
ODPOWIEDZ