jak przepracować zimę?
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 10 sie 2015, 18:06
- Życiówka na 10k: 35:47
- Życiówka w maratonie: brak
hej, pytanie do osób biegających poniżej 35'/10km. Jak rozplanować trening gdy startem docelowym ma być 10km podczas Orlenu?
Potrzebuje pomysłu na głównie na pierwsze 10 tygodni treningu. Do startu docelowego chce przepracować 20 tygodni ze startem kontrolnym na półmaratonie warszawskim. Moja obecna życiówka to 36'00" a cel to 35'00"; wiek 35 lat.
Potrzebuje pomysłu na głównie na pierwsze 10 tygodni treningu. Do startu docelowego chce przepracować 20 tygodni ze startem kontrolnym na półmaratonie warszawskim. Moja obecna życiówka to 36'00" a cel to 35'00"; wiek 35 lat.
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 10 sie 2015, 18:06
- Życiówka na 10k: 35:47
- Życiówka w maratonie: brak
to jak nie ma propozycji to oceńcie moją
PN- wolne
WT - fartlek/zabawa biegowa
ŚR - BC1
CZW - SB/siła biegowa
PT - BC2
SB - BC1
N - bieg długi
zwiększając kilometraż/ ilość powtórzeń z tygodnia na tydzień, od 50 do 90 km/tydz. i co 4 tygodnie tydzień luźniejszy na regenerację. To wszystko przez 10 tygodni a potem 10 tygodni BPS pod start 10km.
PN- wolne
WT - fartlek/zabawa biegowa
ŚR - BC1
CZW - SB/siła biegowa
PT - BC2
SB - BC1
N - bieg długi
zwiększając kilometraż/ ilość powtórzeń z tygodnia na tydzień, od 50 do 90 km/tydz. i co 4 tygodnie tydzień luźniejszy na regenerację. To wszystko przez 10 tygodni a potem 10 tygodni BPS pod start 10km.
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=48955
Zerknij na to - Twój plan jest prosty i jeśli działał to tylko kontynuować, można go również nieco urozmaicić np. wspomnianymi u Buńka BNP. Zabawa biegowa - jak minutówki - spoko. Zimą trenuj to, w czym jesteś słaby - jak brakuje siły, to dodaj jeszcze cross po górkach zamiast typowego BC2 przez pierwszą połowę - będzie i siła i BC2 w jednym. Jak szybkości, to więcej zabawy biegowej czy minutówek. Wydaje mi się to mocno uniwersalne i dla 40 minut i dla 38 i 36.
Takie moje zdanie, jednakże mój poziom jest kilka progów niższy a i doświadczenie stosunkowo krótkie.
Ciekawi mnie jak chcesz wpleść półmaraton warszawski, który jest miesiąc przed Orlenem. To jest dość istotny czas, test wskazany ale czy aż na dystansie HM? Chyba, że na pół gwizdka, ale czy to ma sens? To nie jest jakaś negatywna ocena - sam mam takie wątpliwości, bo - powiedzmy - że mam podobne plany czy chęci startów. Mnie jednak Wiązowna interesuje (początek marca) lub własnie warszawski... Jestem nawet gotów, mimo chęci, zrezygnować na wiosnę z półmaratonu całkiem, bo priorytety 5 i 10 km. Mocny półmaraton na miesiąc przed startem obawiam się, że dałby dla organizmu za mocny bodziec, który mógłby zostać potraktowany jako szczyt formy.
Stąd moje pytania - ciekaw jestem opinii kogoś bardziej doświadczonego.
Zerknij na to - Twój plan jest prosty i jeśli działał to tylko kontynuować, można go również nieco urozmaicić np. wspomnianymi u Buńka BNP. Zabawa biegowa - jak minutówki - spoko. Zimą trenuj to, w czym jesteś słaby - jak brakuje siły, to dodaj jeszcze cross po górkach zamiast typowego BC2 przez pierwszą połowę - będzie i siła i BC2 w jednym. Jak szybkości, to więcej zabawy biegowej czy minutówek. Wydaje mi się to mocno uniwersalne i dla 40 minut i dla 38 i 36.
Takie moje zdanie, jednakże mój poziom jest kilka progów niższy a i doświadczenie stosunkowo krótkie.
Ciekawi mnie jak chcesz wpleść półmaraton warszawski, który jest miesiąc przed Orlenem. To jest dość istotny czas, test wskazany ale czy aż na dystansie HM? Chyba, że na pół gwizdka, ale czy to ma sens? To nie jest jakaś negatywna ocena - sam mam takie wątpliwości, bo - powiedzmy - że mam podobne plany czy chęci startów. Mnie jednak Wiązowna interesuje (początek marca) lub własnie warszawski... Jestem nawet gotów, mimo chęci, zrezygnować na wiosnę z półmaratonu całkiem, bo priorytety 5 i 10 km. Mocny półmaraton na miesiąc przed startem obawiam się, że dałby dla organizmu za mocny bodziec, który mógłby zostać potraktowany jako szczyt formy.
Stąd moje pytania - ciekaw jestem opinii kogoś bardziej doświadczonego.
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
A odpoczynek po półmaratonie i luzowanie przed docelową dychą?
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3265
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Hej, b@rto podesłał mi linka do tematu. Może nie jesteśmy na tym samym poziomie ale też niedawno biegałem HM -> 4tyg. 10km
Ja bym do tego bardziej podszedł jako start docelowy na HM, a dyszkę Orlenu polecieć na tym co się uda zrobić przy okazji połówki. Zwłaszcza, że będzie też i łatwiej z wypoczynkiem pomiędzy.
Do planu wrzuciłbym jak wcześniej już b@rto napisał BNP + Rollowskie TWL.
Ja bym do tego bardziej podszedł jako start docelowy na HM, a dyszkę Orlenu polecieć na tym co się uda zrobić przy okazji połówki. Zwłaszcza, że będzie też i łatwiej z wypoczynkiem pomiędzy.
Do planu wrzuciłbym jak wcześniej już b@rto napisał BNP + Rollowskie TWL.
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 10 sie 2015, 18:06
- Życiówka na 10k: 35:47
- Życiówka w maratonie: brak
czyli tak jakby odmiana fartleku po "naszemu"
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Fartlek nie jest tak ścisły.
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 8733
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Akurat w temacie pytania do poczytania artykuł ze strony City Trail:
https://citytrail.pl/aktualnosc/miasta/ ... a_biegaczy
https://citytrail.pl/aktualnosc/miasta/ ... a_biegaczy
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Tylko czy my aby, zawodnicy z niższych poziomów, nie wprowadzamy kolegi w błąd... Może na poziomie 36-35 minut, okres zimowy wygląda nieco inaczej, ze względu choćby na już dużo lepiej wykształconą wytrzymałość aerobową... Może te proste bodźce zwyczajnie na takich już nie działają odpowiednio i trzeba to modyfikować jakoś. Takie mam wątpliwości swoje. Bo np. dla mnie podniesienie tej wytrzymałości na pewno da wzrost formy - ale gdzie ja a gdzie 35 minut.
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 10 sie 2015, 18:06
- Życiówka na 10k: 35:47
- Życiówka w maratonie: brak
no niekoniecznie; tu jest plan Pana Darka Kaczmarskiego - https://www.maratonypolskie.pl/mp_index ... &code=8992 - dla poziomu nawet 27:30/10km i wydaje się bardzo prosty w budowie.b@rto pisze:Tylko czy my aby, zawodnicy z niższych poziomów, nie wprowadzamy kolegi w błąd... Może na poziomie 36-35 minut, okres zimowy wygląda nieco inaczej, ze względu choćby na już dużo lepiej wykształconą wytrzymałość aerobową... Może te proste bodźce zwyczajnie na takich już nie działają odpowiednio i trzeba to modyfikować jakoś. Takie mam wątpliwości swoje. Bo np. dla mnie podniesienie tej wytrzymałości na pewno da wzrost formy - ale gdzie ja a gdzie 35 minut.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Akurat, straciłem swój cenny czas na czytanie czegoś co nie przyniesie mi żadnych korzyści z tych informacji tam zawartych. Szkoda. Mogli postarać się o lepszy artykuł.keiw pisze:Akurat w temacie pytania do poczytania artykuł ze strony City Trail:
https://citytrail.pl/aktualnosc/miasta/ ... a_biegaczy
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
Nie znam się, więc chętnie się wypowiem. Podoba mi się rada ogólna: zimą pracuj na swoich słabych stronach, a w drugiej części przygotowań bazuj na podkręcaniu mocnych stron.
Podoba mi się też Twoje podejście stopniowego zwiększania kilometrażu, który pozwoli Ci potem łykać mocne akcenty.
Obie rady zawsze mam z tyłu głowy, ale w moich dotychczasowych zmaganiach było z tym różnie. Więc tutaj trudno mi się odnieść do własnych doświadczeń.
Ale najbardziej zwrócił moją uwagę bieganie PM przed dychą. Zrobiłem coś identycznego w zeszłym roku. Tylko że PM Warszawski był moim teoretycznie startem docelowym bieganym z danielsowego treningu 5-10 z końcówką (jakieś 4 tygodnie może) z planu pod półmaraton. Pobiegłem oczywiście na maksa, wszak to start docelowy. W Oshee też pobiegłem (3 tygodnie ostatnie to BPS z planu 5-10), ale bez zauważalnego progresu. Właściwie na poziomie swoich czasów na 5km i PM.
Mam wrażenie że nie udało mi się wejść po tym półmaratonie na wyższy poziom, bo jednak zauważyłem, że lepiej biegnę po odpoczynku. Więc szczyt formy to zaliczyłem 3 tygodnie po Orlenie, gdy po drodze zrobiłem sobie miniroztrenowanie, nie biegałem żadnych akcentów, a jedynym mocnym bodźcem był bieg konstytucji.
Dlatego tak na marginesie nie czaję pewnej ścieżki robienia dobrych czasów np. na 10km w miesiąc po przebiegniętym maratonie. Chyba że te życiówki są bardzo stare
W planach pod dychę można spotkać się, choćby u Danielsa, którego znam, bieg długi w tempie M. No to podczas półmaratonu można coś takiego zrobić. No ale nie oszukujmy się, kto ma tyle zimnej krwi by pobiec poniżej swoich możliwości, jeśli nie jest pejsem?
Podoba mi się też Twoje podejście stopniowego zwiększania kilometrażu, który pozwoli Ci potem łykać mocne akcenty.
Obie rady zawsze mam z tyłu głowy, ale w moich dotychczasowych zmaganiach było z tym różnie. Więc tutaj trudno mi się odnieść do własnych doświadczeń.
Ale najbardziej zwrócił moją uwagę bieganie PM przed dychą. Zrobiłem coś identycznego w zeszłym roku. Tylko że PM Warszawski był moim teoretycznie startem docelowym bieganym z danielsowego treningu 5-10 z końcówką (jakieś 4 tygodnie może) z planu pod półmaraton. Pobiegłem oczywiście na maksa, wszak to start docelowy. W Oshee też pobiegłem (3 tygodnie ostatnie to BPS z planu 5-10), ale bez zauważalnego progresu. Właściwie na poziomie swoich czasów na 5km i PM.
Mam wrażenie że nie udało mi się wejść po tym półmaratonie na wyższy poziom, bo jednak zauważyłem, że lepiej biegnę po odpoczynku. Więc szczyt formy to zaliczyłem 3 tygodnie po Orlenie, gdy po drodze zrobiłem sobie miniroztrenowanie, nie biegałem żadnych akcentów, a jedynym mocnym bodźcem był bieg konstytucji.
Dlatego tak na marginesie nie czaję pewnej ścieżki robienia dobrych czasów np. na 10km w miesiąc po przebiegniętym maratonie. Chyba że te życiówki są bardzo stare
W planach pod dychę można spotkać się, choćby u Danielsa, którego znam, bieg długi w tempie M. No to podczas półmaratonu można coś takiego zrobić. No ale nie oszukujmy się, kto ma tyle zimnej krwi by pobiec poniżej swoich możliwości, jeśli nie jest pejsem?
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)