Technika biegu - analiza

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 3838
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 24 paź 2021, 13:20 Cały czas zachęcam też osoby z poziomu 32-31 minut na dychę do kontaktu z nami.
Mnie zachęcałeś, bo potrzebujecie kogoś na 31 min. (jaką by tu dać żółtą czy niebieską?)

Bardzo jestem ciekaw jak Filip to bada, jak dobiera prędkości biegu dla poszczególnych osób.
Oprócz techniki, cobyś nie twierdził to jeszcze kilka rzeczy ma wpływ na bieg, a przy okazji na technikę biegu.
Możemy się na przykład zastanowić skąd mięsień wie i jak decyduje o tym jaki system energetyczny wybrać i jaki to ma wpływ na ten dołek ze znakiem zapytania.
Dwóch zawodników na tym samym poziomie i nawet z tym samym pułapem tlenowym i tym samym " progiem" może stawiać nogę inaczej, bo na przykład maja różną wydolność beztlenową i procesy energetyczne będą różne i różne mięśnie będą zaangażowane. A na przykład po tygodniu będzie odwrotnie, bo ci z wyższą wydolnością beztlenową walną jakiś dłuższy trening na progu, a ci z mniejszą pobiegają Wsz np, dwusetki.
Wiem rzeźbię w gównie ale to Wy zaczęliście. :ble:
Trzeba bardzo dużo roboty i analiz, żeby coś zrobić z tym pytajnikiem.
A w ogóle to chyba mam zły humor, bo wczoraj piątkę przez wiatr i deszcz pobiegłem minutę wolniej niż planowałem. :grr: Tak że wybacz.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Analizuję wyniki moich zawodników i mam z nimi problem interpretacyjny. Daję więc spokój na razie, żeby potem samemu sobie głupot nie wypominać. Możliwość wyciągnięcia jednego parametru z całości zamiast wyjaśniać, to komplikuje zagadnienie.
Cały czas prezentacja wyników wygląda bardziej jak pokazywanie możliwości sprzętowych, a nie metody badawczej. Wcześniej było podwójne grzebnięcie, teraz dołek. Zapewne da się znaleźć jeszcze coś innego, "dziwnego". Wszystkie te obserwacje nie są do uchwycenia okiem w trakcie biegu. Dopiero na wykresach można je zobaczyć. Hakowanie biomechaniki biegu okazuje się wyzwaniem.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 3838
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Warto hakować, to oczywiste.
A propos gołego oka, ja jestem ślepy ale pokazałem żonie Twój filmik, powiedziała tak: ten czarny odbija się jak zwierzę, tak jakby odpychał się dodatkowo jeszcze palcami, tak podwójnie. no albo coś w tym stylu, a za dwie godziny zobaczyłem badanie Filipa o podwójnym grzebnięciu.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Filip jest statystycznym frikiem. Tzn. lubi się tarzać w filtrach i zestawieniach. Poczekam aż coś wydestyluje.
Jak już przy zwierzętach jesteśmy, to ten Mateiko mnie interesuje. Nie wiem co to za styl, ale ładnie nogami maluje.
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1105
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

"W grupie z głębokimi dołkami znalazło się aż 75% (3/4) zawodowców i tylko 33% (3/9) amatorów.
W grupie z płytkimi dołkami znalazło się tylko 25% (1/4) zawodowców i aż 66% (6/9) amatorów."
z https://teoria-ruchu.pl/2021/10/troj-pl ... wej-elity/

Potwierdza to moje założenie, że ruch/technika amatorów może być równie doskonała jak profesjonalistów, (i na odwrót) choć nie będzie to miało odzwierciedlenia w tempie.

Kolejna rzecz, czy biegnący "głębokimi dołkami" i "podwójnym grzebnięciem" jakoś to odczuwają. Zakładam, że tak, ale być może jest to dla nich tak naturalne, że nie zwracają na to uwagi.

A może jednak jest to coś do czego treningiem, i związaną z tym poprawą ruchu doszli. Ciekawe jak odpowiedzieliby na pytanie czy zawsze biegali (technicznie) tak samo. Zakładam, że nie. Treningi jakoś musiały dawać pewne sygnały, i zawodnicy ci świadomie modyfikowali swój ruch. Te modyfikacje mogą naprowadzić na to powoduje, jak generują głębokie dołki i podwójne grzebnięcia.

No i ciągle nie wiemy jak ma wyglądać ten dobry/skuteczny/wydajny ruch (przynajmniej ja do końca nie wiem), chociaż jakiś obraz się rysuje.

Badania Filipa uświadamiają, jak dużo elementów może mieć/ma na to wpływ.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Drwalu,
Filip w tym badaniu miał/zestawił tylko 13 osób. Ile w tym jest tendencji, a ile cech osobniczych? 100 osób. O! To już daje jakiś obraz.
Drwal Biegacz pisze: 25 paź 2021, 08:23 A może jednak jest to coś do czego treningiem, i związaną z tym poprawą ruchu doszli. Ciekawe jak odpowiedzieliby na pytanie czy zawsze biegali (technicznie) tak samo.
Kiedyś dla jaj zapytałem niebieskiego Keniola, jak on to robi, że mu tak stopa leci pod dupę i ma taki luz w locie. Poszukam teraz kilka ikonek, które najlepiej oddadzą jego odpowiedź. Może ta: :lalala: albo ta: :O. Ze starych opcji jeszcze jest ta: :ojoj:

Oczywiście, że to co robisz cię kształtuje fizycznie, ale w przytłaczającej większości, są to procesy samoistnie, niekontrolowane i nieświadome. Człowiek zmienia się bez przerwy. Uplot powięzi, jego rozrost i podtrzymanie zależą od regularnego bodźcowania. Wiemy o tym od dawna, ale metody treningowe są wciąż przypadkowe i opierają się na przesłankach osobniczych. "Każdy jest inny!, nie możemy więc patrzeć na czarnych i ich naśladować" - zaprotestuje taki Rolli, albo inny zwolennik tradycyjnego podejścia do techniki biegu, która wg nich kształtuje się sama przy okazji treningu. No ok, ale skoro każdy jest inny, to dlaczego bodźcować go takim samym treningiem, bez względu na to czy jest z poziomu 4 czy 3h w maratonie?
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1105
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 25 paź 2021, 11:09
Kiedyś dla jaj zapytałem niebieskiego Keniola, jak on to robi...
Nie poddałbym się tak szybko.

Dlaczego? Gdyby mnie parę lat temu ktoś zapytał się "jak ja to robię", Moje odpowiedzi byłyby podobne. O co chodzi? No biegam?! Podnoszę nogi i lecę. To były czasy, kiedy sukces upatrywałem w DOBRYM planie treningowym i paru innych elementach. Technik? Jeśli już to ta sama (nie do końca uświadamiana) tylko wydajniejsza (większa kadencja, zakres itp). Czyli odpowiedziałbym :lalala: - :O - :ojoj:


Teraz, zakładając że Niebieski jest na tym samym etapie co ja wtedy, moje następne pytania byłyby mniej więcej takie: czy zawsze biegałeś tak samo? Czy przyglądałeś się jak inni biegają? Tak. I co? I tu przypuszczam Jego odpowiedzi mogłyby być :lalala: - :O - :ojoj: (czyli nie wiem o co mi chodzi)

Dlaczego jedni biegają lepiej, szybciej niż inni? Spodziewałbym się odpowiedzi trening, talent, dłuższe nogi.... Co oznaczałoby, że nie ma świadomości, że jego technika ma znaczenie, w takim znaczeniu jakim ja (my) to używam. Każda inna odpowiedź byłaby zastanawiająca.

Zakładając, że odpowiedzią byłyby trening itp. poprosiłbym Niebieskiego Keniola by spróbował pobiegać (naśladować w biegu) jakiegoś Europejczyka (Sebastiana np.)
Teraz wszystko zależałoby od realizacji. Gdyby udało mu się dobrze, bardzo dobrze odtworzyć ruch, to oznaczałoby, że jest bardzo utalentowany w tym zakresie swoistym artystą ruchu biegowego i świetnie panuje nad tym ruchem. I wtedy: Co musiałeś zrobić/zmienić, żeby tak biegać? Albo jak to zrobiłeś? Wyszłoby, o ile udałoby mu się to jakoś nazwać, z czego zrezygnował, uświadomiłby sobie różnicę, a tego szukamy.

Ale wykład :hahaha: :spoczko:
yacool pisze: 25 paź 2021, 11:09
"Każdy jest inny!, nie możemy więc patrzeć na czarnych i ich naśladować" - zaprotestuje taki Rolli, albo inny zwolennik tradycyjnego podejścia do techniki biegu
Ok, każdy jest inny (ale jednocześnie taki sam :hahaha: ), ale ja chciałbym zrozumieć jak oni biegają (realizują krok biegowy) oraz jak do tego doszli, albo co sprawiło, że doszli do takiego ruchu. Choć wydaje się, że sami nie są świadomi swojego wynalazku, a może jest to pilnie strzeżona tajemnica? :spoczko:
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 3838
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Drwal Biegacz pisze: 25 paź 2021, 19:22 Dlaczego jedni biegają lepiej, szybciej niż inni?
No to lepiej , czy szybciej?
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1105
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Do wyboru, co bardziej komu pasuje.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Drwalu,
praca z czarnymi jest bardzo trudna. Oni niestety nie nadają się do takich analiz, gdzie musieliby coś powiedzieć od siebie. Zresztą bardzo mało jest ludzi tak głęboko analizujących swoje odczucia z ciała. Ja spotkałem tylko jednego biegacza, z którym świetnie mi się pracowało właśnie pod kątem wyczerpującego fidbeku i nie jest to Seba. Samoanaliza i koncentracja to też jest jakiś talent.

O to lepiej czy/czyli szybciej toczyły się tu nie raz boje. Lepiej w sensie prewencji bardziej przemówi do dojrzałych biegaczy, którzy mają już za sobą okres radosnych progresów. Lepiej w sensie wynikowym przypasuje młodszym lub zaczynającym przygodę z bieganiem.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 3838
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

No ale podajesz przykłady szybkich biegaczy i dążysz w swojej pracy do tego, żeby "Twoi" biegali szybciej.
Ostatnio pochwaliłeś się, ile pobiegł Sebastian, a nie jak pobiegł.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Prawda, ale nie ograniczam się tylko do wyczynu i wyniku. Bieg pozwala na mobilizowanie całego ciała w inny sposób niż taka na przykład kalistenika. Chodzi mi też o prewencję. Już później, kiedy przejdą ci głupoty z życiówkami. Ostatecznie i tak przejdziemy do marszu. Chciałbym, żeby ten marsz był godny aż do końca. Kiedyś w Kenii zobaczyłem naprawdę starego człowieka, który niespiesznie kierował krową na pastwisku. Chudy jak biegacz. Szedł bajecznie miękko, z pełną kontrolą motoryczną jak nastolatek. Żadnego utykania, trzęsionki, starczej niepewności kroku, nerwowego utrzymywania równowagi. Poezja. To zrobiło na mnie większe wrażenie niż wszyscy ci kolorowi Keniole, którzy się zajeżdżają dla wyniku.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 3838
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

A to wiem o czym mówisz.
Filip elaborat o tym napisał, a u mnie na siłowni na 10 młodych osób 8 tak nie zrobi.
A tu proszę:

Obrazek
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tutaj już kiedyś pisałem o mechanizmie trójstawowym. Nie mam dobrych zdjęć poglądowych, dlatego posługuję się jakimiś patoprzypadkami. Poniżej obraz prezentujący zwichnięcie rzepki. Proszę się jednak nie sugerować tym zwichnięciem. Chodzi tylko o zobrazowanie mechanizmu kontrrotacji i blokowania stawów w trakcie trwania fazy podporu.

Obrazek
Ryc. Nadmierna rotacja wewnętrzna kości udowej, zewnętrzna kości piszczelowej, połączenie obu lub nadmierna koślawość sprzyja podatności na zwichnięcia rzepki (na podstawie Insall&Scott, Knee 2007, ChL&E).

Te strzałki pokazujące rotacje uda i piszczeli mają wpływ na zachowanie stawu skokowego. Trójwymiarowość pracy kostki sprawia, że trudno jest nam jednoznacznie ocenić poprawność pracy, czy też poprawny zakres pracy oraz optymalny przedział przeciążeń i moment ich występowania, które będą rozpatrywane w trzech osiach. "Dołek" lub jego brak na wykresie w artykule Filipa, wymaga wyjaśnienia i trochę zejdzie zanim do tego dojdziemy.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Świetny materiał szkoleniowy: https://twitter.com/HaileEyasu9/status/ ... oWDLQ&s=19
Dzięki Ricardo w zwolnionym tempie: https://imgur.com/gallery/OU0hgR2
To czym aktualnie zajmujemy się, dotyka dynamiki pracy kostki. Ostatni artykuł Filipa pokazuje, że jesteśmy w stanie wyodrębnić jedną oś (w artykule oś przyśrodkowo-boczna lub inaczej poprzeczna), czy też jedną płaszczyznę pomiarową (w artykule nie określona, ale to płaszczyzna strzałkowa) i badać zmiany jednej składowej prędkości. To co wychodzi w wynikach na razie nas zaskakuje, ale taka kolej rzeczy, gdy wkraczamy w nieznane rejony biegu.
Z rzeczy, o których już kiedyś mówiłem, to na pierwszy plan rzuca się porównanie zakresu pronacji u Gidey i jej pejsa na treningu. Kolejna rzecz to strategia przyjmowania przeciążenia manifestowana balansem w płaszczyźnie czołowej. Pamiętacie V-kę i jej odmiany z mojego filmu dotyczącego dynamiki biegu. Jak nie pamiętacie to poszukajcie na moim kanale, bo zmieniły się reguły dotyczące wrzucania treści na forum.
Gidey ląduje do osi, jej pejs nie. Z doświadczenia wiemy, że strategia pejsa daje w odczuciach większą sztywność podporu i wnioskujemy po tym o potencjalnie większych możliwościach szybkościowych. Pomiar Gidey i jej pejsa na razie nie wchodzi w grę, ale nie stanowi to przeszkody w dywagacjach i tworzeniu modeli teoretycznych.
ODPOWIEDZ