Komentarz do artykułu Plan na przeskok: Od 10 km do Półmaratonu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1726
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Było na przejście z 5 do 10km, teraz to.
A gdzie trening stricte pod 5k? :oczko:
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Pączek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 381
Rejestracja: 16 sie 2016, 21:04
Życiówka na 10k: 31:49
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Pierwszy artykuł z tej serii miał wydźwięk jakby bieganie na 5 km było czymś powszechnym u amatorów i łatwym i bazowym, a teraz jest zwiększanie dystansu... Heheh, dziwne, że w takim miejscu jest coś takiego. ;) Stąd pewnie brak materiału o treningu pod 5k.
5000 15:18,65 2020
10 30:49 2023
HM 67:13 2023
M 2:22:42 2021

#PiekielniWarszawa
kubawisniewski1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 482
Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49

Nieprzeczytany post

W sumie to edytowałem swój komentarz. Zostawię tylko link:
https://bieganie.pl/?cat=19
pozdrawiam
burzatg
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 19 cze 2018, 20:31
Życiówka na 10k: 41,59
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Artykuł z serii: "Jak powinna wyglądać droga biegacza"
Z tego co obserwuję, to wygląda zupełnie odwrotnie.
Jak już przejdzie się etap z nic na pół godziny truchtu, to następnym krokiem jest....MARATON!
Szybkie 10 km to przecież nic a trening pod 5 km to już totalna abstrakcja.
Awatar użytkownika
przemekEm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 849
Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

No tak to wygląda, jak ktoś zacznie biegać, to chce biegać jak najwięcej kilometrów od razu. Byłem u kardiologa, żeby sprawdzić stan zdrowia, to pytał się mnie co chcę biegać. Jak powiedziałem że 5km, to się trochę zdziwił. Powiedział że przeważnie mają fale pacjentów po półmaratonach i maratonach, bo ludzie od razu chcą najdłuższe dystanse robić i potem bez odpowiedniego przygotowania się uszkadzają.
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1524
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Ja jak byłem u fizjo-biegacza i mu powiedziałem, że 5km mnie max interesuje, ale chcialbym biegać jeszcze krótsze dystanse, to mi powiedział, żebym zorganizował półtoraka to przyjdzie pobiegać :) Myślę, że jest chęć na bieganie po bieżni u biegaczy, ale amatorskie bieganie takich dystansów jeszcze nawet nie raczkuje, tylko podnosi główke.
kubawisniewski1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 482
Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49

Nieprzeczytany post

Co do planów biegania na bieżni i krótszych dystansów, były tego lata również takie propozycje dla chętnych :taktak:
1000 https://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=10818
1500 https://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=10828
3000 https://bieganie.pl/?show=1&cat=219&id=10823
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czytając artykuły pana Wierzbickiego można odnieść wrażenie, że w bieganiu nie da się już nic wymyślić.
Trzeba wyjść poza schematyczne powielanie utartych stereotypów. Trening oparty na utrzymywaniu maksymalnej sztywności tkankowej, czyli indywidualne sterowanie długością odcinka i czasem przerwy, siła biegowa oparta na przeciążeniu generowanym na zbiegach i uczenie ciała sztywności tkankowej. Odstąpienie od bezproduktywnego rozciągania na rzecz mobilizacji tkankowej i uelastyczniania struktur specjalistyczną i indywidualną pracą nad układem proprioceptywnym.
Prosty przykład z osteopatii stomatologicznej. Jak można w ciągu chwili zwiększyć zakres skłonu w przód o dobrych kilka centymetrów? Wystarczy napierać podstawą języka na zęby trzonowe. To sugeruje wprost, że problemy stomatologiczne, zgryz itd. mają ogromny wpływ na zakresy, postawę ciała i tonus mięśniowy.
To są tematy, a raczej problematyka, której nie porusza portal. Powinni pisać ludzie z różnych profesji, którzy mają istotnie coś do przekazania. O nowych trendach w sporcie, nowych badaniach itd. Kuba Jelonek wspomniał w ostatnim przedruku o sztywności tkankowej. Warto pociągnąć ten wątek. Ja ze swojej strony wrzucam często o koordynacji tkankowej i ruchowej, która stoi w kontrze do nieśmiertelnych skipów i techniki sprinterskiej. Tam na fotce tytułowej zdaje się widnieje Karol Zalewski, prawda? Jeżeli się nie mylę, to jest to wymowna wskazówka o konieczności zmiany myślenia o biomechanice biegu średnio i długodystansowego jako przedłużonego sprintu.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Prosty przykład z osteopatii stomatologicznej. Jak można w ciągu chwili zwiększyć zakres skłonu w przód o dobrych kilka centymetrów? Wystarczy napierać podstawą języka na zęby trzonowe. To sugeruje wprost, że problemy stomatologiczne, zgryz itd. mają ogromny wpływ na zakresy, postawę ciała i tonus mięśniowy.
Wiesz, yacool, dla większości czytelników forum osteopatia stomatologiczna i jej powiązania układem ruchu to jeszcze większa abstrakcja, niż elastic recoil. Ale, żeby nie było, że to taka nowość - są terapeuci, którzy terapię cranio-sacralną stosują od dobrych kilku lat i ciągle się szkolą w tym obszarze...
https://www.facebook.com/holimedica/
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeżeli uważasz, że "dobrych kilka lat", to już nic nowego, to powinnaś zainteresować się tematami, które rzucam do rozwijania we własnym zakresie. Nie tylko trenerzy i autorzy artykułów o bieganiu zostają w tyle za rozwijającą się nauką o człowieku, ale również lekarze. Tymczasem na forum wciąż dyskusje o tym czy się rozciągać przed, czy po. Dynamicznie czy statycznie. Rolować się, czy się nie rolować. A przerwa 4 minuty, to nie za długo między seriami, i czy te skipy w środku, czy na końcu?
Większość z nas jest zadaniowa i to nas gubi. Rozpiska uspokaja, rozwiewa wątpliwości i pozwala na bezmyślną realizację planu. Tymczasem sugestia, żeby przepracować sobie układ współczulny, żeby się potem lepiej biegało, wymaga innych kompetencji. Uważności i koncentracji na sobie, a nie na planie i zegarku. Czy to wszystko jest abstrakcją? Jeżeli wszędzie jesteśmy karmieni sieczką, to trudno przebić się z innymi koncepcjami.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Jeżeli uważasz, że "dobrych kilka lat", to już nic nowego, to powinnaś zainteresować się tematami, które rzucam do rozwijania we własnym zakresie. Nie tylko trenerzy i autorzy artykułów o bieganiu zostają w tyle za rozwijającą się nauką o człowieku, ale również lekarze. Tymczasem na forum wciąż dyskusje o tym czy się rozciągać przed, czy po. Dynamicznie czy statycznie. Rolować się, czy się nie rolować. A przerwa 4 minuty, to nie za długo między seriami, i czy te skipy w środku, czy na końcu?
Większość z nas jest zadaniowa i to nas gubi. Rozpiska uspokaja, rozwiewa wątpliwości i pozwala na bezmyślną realizację planu. Tymczasem sugestia, żeby przepracować sobie układ współczulny, żeby się potem lepiej biegało, wymaga innych kompetencji. Uważności i koncentracji na sobie, a nie na planie i zegarku. Czy to wszystko jest abstrakcją? Jeżeli wszędzie jesteśmy karmieni sieczką, to trudno przebić się z innymi koncepcjami.
A skąd wiesz, że się nie interesuję?
Zgadzam się z tym, o czym piszesz, ale wiem, że na forum i tak będzie się nadal dyskutowało o długości przerw albo ilości km, które trzeba wybiegać do maratonu. Naprawdę nieliczni zatrzymają się na tym, o czym piszesz, ale to o oczywiście nie znaczy, że masz nie pisać, tylko że zainteresowania ogółu i pospolitego/powszechnego podejścia do biegania to nie zmieni.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

I dla mnie uważność nie jest żadną abstrakcją, ale weź to powiedz przeciętnej osobie z ulicy, to Cię wyśmieje. Dlatego ja swoją uważność zachowuję dla siebie, reszta niech żyje i biega, jak ma ochotę.
ODPOWIEDZ