Bieganie pod górę

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
bolko
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 07 wrz 2019, 17:00
Życiówka na 10k: 58
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

O mnie
44 lata 190cm/90kg
Od trzech lat chodzę na zawody BnO.
Od 15 marca 2019 roku regularnie trenuje.

Wersja skrócona
Dzisiaj zrobiłem mały trening.
Mam taką pętle 2 km z czego 800 metrów jest cały czas pod górę wg garmina różnica wzniesień na tych 800 metrów wynosi 20 metrów (słownie dzwadzieścia) plus generalnie zejście na dół i płasko.

Dzisiaj zrobiłem
3 pętle
tetno 152
tempo 6:20
pierwsza przebiegnięcie tych 800 metrów jest OK
drugi podbieg kiedy się to skończy
trzecia podbieg jeszcze gorzej.
Generalnie nie mam siły biec pod górę której nawet nie widać po niemal roku trenowania!

Wersja dłuższa

Zaczałęm 15 marca wg Skarżyńskiego metodą emeryta (zaczałem od najkrótszych etapów)
Na poczatek lipca robiłem już godzinne biegi (z reguły w tym miejscu co wyżej opisane).
Wakacje 3 razy w tygodniu po 1h.
Na pocżatku września poszedłem na parkrun po trzecim biegu wykręciłem 22:30 Jestem szybki! (jak na swoje możliwości)

We wrześniu dostałem opcje żeby pójść na GEZnO czyli bieg na orientację w górach 2x30km.
Od 15 września
1 w tygodniu 5 km szybkie
1 w tygodniu 10km+ długie
1 w tygodniu 10 razy 300 metrów pod górę na pełnym gazie.

Nadeszło GEZNO 2 x30 km po górę oczywiście się wlokę
ale jak trzeba było po 25 km przebiec 2 km po płaskim to szedłem do 5 minut >>> jakąś wytrzymałość mam.

Potem zapisałem się na Biegi Górskie w Krakowie na trase 5.6 km
Po pierwszym biegu górskim porozmawiałem z kimś mądrzejszym i od 1 grudnia
wt/czw 30+ minut biegania po płaskim
sobota 10km krosy
niedziele 8/10/12/14 km spokojny bieg
I tak od 10 tygodni.
I dzisiaj po niemal roku te 20 metrów wzniesienia /800 metrach nadal jest problemem.

Pytanie co robie źle?
Ewentualnie czy jest jakiś trening żeby trenując trzy razy w tygodniu pokonywać moją górę bez zadyszki
New Balance but biegowy
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Co robisz źle? - nie wiem, możliwe że wszystko robisz dobrze.
Jaki trening, żeby wbiec na tę twoją górkę? - siła biegowa i sprawność ogólna. Do tego jeszcze tempo takie, żeby nie było zadyszki.
Jaki trening, żeby biegać po górach? Bieganie po górach i sprawność ogólna.

Może być jeszcze tak, że się źle regenerujesz albo źle jesz i dlatego nie ma pożądanego efektu.
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1856
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja tam kiedys slyszalem ze zeby biegac po gorach trzeba doprowadzić swoje BMI do zdrowego poziomu... A potem zrzucic jeszcze 10kg.
bolko
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 07 wrz 2019, 17:00
Życiówka na 10k: 58
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze: Jaki trening, żeby wbiec na tę twoją górkę? - siła biegowa i sprawność ogólna. Do tego jeszcze tempo takie, żeby nie było zadyszki.
Od września przynajmniej raz w tygodniu biegam zasuwam pod górę w sensie 10 razy na kopiec Kraka i z powrotem truchtem.
Plus robiłem przebieżki po mocno pofalowanym terenie ale mądzrzejsi mi odradzili że za dużo
Może być jeszcze tak, że się źle regenerujesz albo źle jesz i dlatego nie ma pożądanego efektu.
Taki starszy zawodnik mi kiedyś powiedział że każdemu wydaje się że to tani sport.
A to tak nie jest bo najpierw dwie pray butów.
Potem jakaś elektronika
Ciuchy
No i w pewnym momencie pada temat odżywiania.
Jeszcze nie jestem gotów :)
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

Temat odżywiania jesteś w stanie ogarnąć na początku w sposób "jedz to co zdrowe, w rozsądnych odstępach czasu, z głową - nie pod korek", a żeby zejść z bilansu kalorii - obcinaj po trochu ilość tego co i tak jesz, żeby sprawdzić ile Ci wystarczy żeby nie być głodnym do kolejnego posiłku. Czyli jak jesz torebkę ryżu i waga stoi, to od jutro z tej torebki odsyp łyżkę-dwie, reszta bez zmian.

Ile masz na ten kopiec Kraka? Jaka tam jest różnica poziomów, ile CI zajmuje i czy masz te same objawy? Jakie wygląda Twoje tętno przy treningach na tym kopcu, a jak na tej pętli? Jaki masz HRmax i czy mierzysz z nadgarstka (jeśli tak, zapomnij o pytaniach o tętno i przestań się tętnem przejmować :) ).
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1111
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

Hej
Piszesz o zadyszce. Wnioskuję, że masz gaźnik od Malucha, a motor od Kredensa.

Takie rozwiązania:
1. Podrasujesz gaźnik (poprawisz płuco-serce).
2. Unowocześnisz silnik (poprawisz ekonomikę ruchu)
3. 1+2

PS. Mam dokładnie odwrotnie.
Fenomen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 362
Rejestracja: 22 lut 2020, 08:40
Życiówka na 10k: 42:00
Życiówka w maratonie: 3:28:00

Nieprzeczytany post

bolko pisze: Od września przynajmniej raz w tygodniu biegam zasuwam pod górę w sensie 10 razy na kopiec Kraka i z powrotem truchtem.
Plus robiłem przebieżki po mocno pofalowanym terenie ale mądzrzejsi mi odradzili że za dużo


Taki starszy zawodnik mi kiedyś powiedział że każdemu wydaje się że to tani sport.
A to tak nie jest bo najpierw dwie pray butów.
Potem jakaś elektronika
Ciuchy
No i w pewnym momencie pada temat odżywiania.
Jeszcze nie jestem gotów :)

Mi w sklepie powiedzieli, że elita biegaczy zuzywa rocznie 4 pary butów.

A co do problemu, dobrym pomysłem, że bieganie na moc, trzeba posiadac stryda, obliczasz CP, krytyczną moc a potem strefy są bardzo przyjazne dla użytkownika i miarodajne.
Pod góre trening na moc idealnie się spisuje, tetno góruje, temp maleje, a moc pozostaje na tym samym poziomie. I progresujesz.

Możesz jeszcze popracować nad podbiegami krótkimi, średnimi i nawet długimi do 2-4 minut.
Tark
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 165
Rejestracja: 27 cze 2013, 16:39
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Po pierwszym biegu górskim porozmawiałem z kimś mądrzejszym i od 1 grudnia
wt/czw 30+ minut biegania po płaskim
sobota 10km krosy
niedziele 8/10/12/14 km spokojny bieg
I tak od 10 tygodni.
I dzisiaj po niemal roku te 20 metrów wzniesienia /800 metrach nadal jest problemem.

Pytanie co robie źle?
Ewentualnie czy jest jakiś trening żeby trenując trzy razy w tygodniu pokonywać moją górę bez zadyszki ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nic nie robisz żle ,po prostu z pustego to i Salomon nie naleje.Przy trzech-czterech treningach i 30km tygodniowo bieganych lajtowo masz stagnacje wagi i formy.Ale z tym GEZNO wysoko postawiłęś poprzeczkę.Brawo za odwagę startu w tych zawodach.
Fenomen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 362
Rejestracja: 22 lut 2020, 08:40
Życiówka na 10k: 42:00
Życiówka w maratonie: 3:28:00

Nieprzeczytany post

Albo jedynym sposobem bedzie zejście do wagi o wiele niższej.

Obwód uda i lydki masz duzo, co nie?

Wysłane z mojego DUK-L09 .
ODPOWIEDZ