Mobilność - jak robić to dobrze?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Fenomen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 362
Rejestracja: 22 lut 2020, 08:40
Życiówka na 10k: 42:00
Życiówka w maratonie: 3:28:00

Nieprzeczytany post

Next, więcej zdjęć jest na poprzedniej stronie.



ObrazekObrazekObrazekObrazek

Wysłane z mojego DUK-L09 .
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1576
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Specjalnie odnalazłem ten temat, bo trochę czasu minęło i mam parę przemyśleń.

Po pierwsze, zestaw, który dostałem od fizjo to moim zdaniem taki punkt startowy, który pozwoli może trochę odblokować się w niektórych miejscach i zwiększyć siłę, ale na dłużej imo nie ma sensu. Rolowanie w takim najprostszym stylu (łydki, uda, pośladki, plecy) na chwilę "rozluźni" te mięsnie i potem rozciąganie w takim najprostszym podejściu rzeczywiście trochę pomaga. Ale na swoim przykładzie zauważyłem, że czasem trzeba się samemu (bądź z fizjo) nad tym głębiej pochylić. Generalnie tylna taśma mi szła nieźle, ale po dwóch miesiącach nie widziałem żadnej poprawy w biodrach. No i o tych biodrach chciałem trochę więcej..

Nie jestem w stanie na 100% powiedzieć co spowodowało, że zaczęło to iść do przodu, ale poza tą wcześniej wspomnianą klasyką zacząłem dokładniej rolować i rozciągać pasmo biodrowo-piszczelowe i te wszystkie struktury powięziowe, zginacze z przodu i boku bioder. Robię też rozciąganie kanapowe. Ponadto w tym zestawie mobilnościowym, który robię (5 dni w tygodniu po 30 minut, nie zawsze uda się wszystkie treningi zrobić, ale zwykle, jak już, to pomijam barki) jest dosyć sporo ćwiczeń siłowych. Zwykle najpierw dosyć krótkie rolowanie, potem rozciąganie i na koniec kilkanaście minut ćwiczeń siłowych. No i w przypadku zestawu na biodra, mam wrażenie, że dużo dają mi te wszystkie ćwiczenia, które angażują przód bioder. Zresztą mam wrażenie, że ma to też wpływ na sam bieg - uda chętniej "idą" do góry, przez co naturalniejsze jest lądowanie na środstopiu, wcześniej nie bardzo chciały współpracować przez co ruch do przodu był dosyć powierzchowny.

Sporo pracy przede mną jeszcze, ale dobrze czuć, że coś się poprawia. Wciąż mi się smutno robi jak się porównuję do żony, która ma rotacje w biodrach jakieś magiczne, ale i tak ostatnie miesiące na plus!
ODPOWIEDZ