Musisz dostarczyć do swoich mięśni energię by wykonać pracę. Energia jest dostarczona w wyniku spalania glukozy/trójglicerydów. Spalania czyli w obecności tlenu. W tlenie uzyskujemy duże ilości ATP czy to z glukozy czy trójglicerydów. W beztlenie już niewielkie ilości. Ale maksymalna ilość energii jest stricte zależna od Twojej kondycji (pomijam dobre/złe dni).Rolli pisze:Sorry, jestem swierzakiem... nic nie zrozumiałem. Możesz to przetłumaczyć? Ze co? Ze jak? Ze co robić? Ze co nie robić?
@Sochers wspomniał o "mocnym podbiegu". W tym momencie trudno przypuszczać, że brakuje fabryki czyli mitochondriów. Trudno również przypuszczać, że w tym momencie brakuje glikogenu czy tłuszczów. Jedynie co przychodzi do głowy to brak tlenu. Brak tlenu może być równoznaczne z brakiem odprowadzenia CO2 z krwi.
Miałem już nie "filozofować" ale H2O + CO2 <=> H2CO3 czyli zwyczajny kwas węglowy który dysocjuje na H+HCO3. No i ten nieszczęsny proton na tyle zakwasza, że mózg wysyła impuls "zatrzymaj się i weź kilka głębszych oddechów". Mózg ma więcej możliwości do ochrony ciała niż nasze chęci do zdobycia podbiegu. Nie pozwoli nam na to.
Świetnym takim przykładem zakwaszania od CO2 są kulturyści. Ostatnie wyciskanie robią na zatrzymanym wdechu a po wysiłku łapczywie łapią powietrze.
Biegaczy biegających na wdechu nie widziałem.
I zmierzam do tego, że jest kilka czynników które mogą przeszkadzać. Nie tylko podbiegi. Ale nie da się wykonać więcej pracy niż możliwość wygenerowania energii która jest do tego potrzebna. Bo już by była mowa o perpetuum mobile.
Jeżeli chodzi o moc, to są takie zegarki które nie tylko uwzględniają zmiany w wysokościach, w energii traconej w wyniku przyśpieszania ale również pobierają dane meteo by uwzględnić siłę wiatru. Oczywiście chwilowych podmuchów nie uwzględniają. Jeszcze.
Edit:
To chyba nie jest odkryciem, że przy mocnych wiatrach trzeba się starać biegać za kimś. Niech zawodnik przed traci energię by pokonać siłę wiatru. Ten z tyłu zostawi energię na finisz. Z podbiegiem nie można za bardzo zakombinować niż tylko zwolnić bo na ćwiczenia przepony to już ciut za późno.