Metabolizm mleczanu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13295
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Ricardo pisze:
Rolli pisze:
Ricardo pisze: Prawodopodobnie nie osiągniesz takiej techniki, a tym bardziej specjalistyczny trening sprinterski ci w tym nie pomoże.
I dlaczego nie treningiem sprinterskim?
I dlaczego nie osiągnie?
Napisałem subiektywnie, że najprawdopodobniej tego nie osiągnie. A dlaczego nie treningiem sprinterskim? Bo nie widzę powiązania. Jeśli mógłbyś mi wytłumaczyć jak technika sprinterska przekłada się na technikę w biegach długodystansowych to chętnie zobaczę.
Nie widzisz powiązania? Wytłumacz?
Ale widzę ze całkowicie nie zrozumiałeś o czym pisze. Przeczytaj jeszcze raz od początku.
New Balance but biegowy
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1976
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po prostu nie widzę powiązania, że trening sprinterski miałby wpływać pozytywnie na technike biegu na długich dystansach. Jeśli ty uważasz inaczej to możesz spróbować to wytłumaczyć.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13295
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Ricardo pisze:Po prostu nie widzę powiązania, że trening sprinterski miałby wpływać pozytywnie na technike biegu na długich dystansach. Jeśli ty uważasz inaczej to możesz spróbować to wytłumaczyć.
Pomaga.
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1976
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No to ja moge napisać, że siłownia pomaga. Ktoś się zapyta "w jaki w sposób:, a ja odpowiem "pomaga". Jeśli masz jakieś argumenty to je możasz napisać.
To, że dużo klubów lekkoatletycznych stosuje trening sprinterski nie musi oznaczać, że takie podejście ma pozytywny wpływ na przyszłgo długodystansowca.
Mówisz, że "wszyscy" biegacze długodystansowi na bardzo wysokim poziomie przeszli przez taki trening oprócz Kenii. No to ja cię zaskoczę, że jest np jeszcze Etiopia, Erytrea, Uganda i inne kraje, które nie stosują takiej szkoły treningowej u młodzieży jak u nas.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13295
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Ricardo pisze:No to ja moge napisać, że siłownia pomaga. Ktoś się zapyta "w jaki w sposób:, a ja odpowiem "pomaga". Jeśli masz jakieś argumenty to je możasz napisać.
Odpowiadam tylko twoją argumentacją:
Po prostu nie widzę powiązania, że trening sprinterski miałby wpływać pozytywnie na technike biegu na długich dystansach. Jeśli ty uważasz inaczej to możesz spróbować to wytłumaczyć.
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1976
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli, nie argumentowałem czy twoja teza jest prawdziwa czy nie. Nie widzę powiązania, nie rozumiem w jaki sposób to by miało działać i dlatego się ciebie pytam. Ty stawiasz tezę, że takie podejście do treningu jest lepsze, a ja chciałbym wiedzieć dlaczego tak uważasz.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Henryk Szost to biegał na biegówkach. Za młodu.

Tak, trening sprinterski w wieku wczesnym pomaga. Ja taką "szkółkę" przeszłam, i praktycznie większość lekkoatletów z mojego pokolenia też, a niektórym udało się w toku dalszej kariery coś tam osiągnąć, nawet na arenie międzynarodowej. Przede wszystkim dziecku nie zaordynuje się biegania po kilkadziesiąt km tygodniowo, a z kolei trening sprinterski jest świetną bazą, daje sprawność ogólną, której naprawdę robi się dużo, mobilność, siłę, dynamikę itp. Ten, kto ma predyspozycje wytrzymałościowe, po zwiększeniu kilometrażu dość szybko zacznie robić przyzwoite wyniki, i naprawdę na takiej sprinterskiej podbudowie biega się nieźle, zapas prędkości możliwości ruchowe są spore. U mnie w każdym razie, na jakimś tam wczesnym etapie to zadziałało.
A dziecko czy młody nastolatek powinni mieć trening jak najbardziej wszechstronny i zróżnicowany ruchowo.
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1976
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No ale można zadać pytanie czy dla przyszłego długasa taki trening sprinterski we wczesnym wieku będzie lepszy niż po prostu aktywny/zdrowy tryb życia i ganianie się na dworze. Na razie biegi długie dominują Afrykańczycy pochodzący z wiejskich okolic czyli to drugie.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13295
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Ricardo pisze:Rolli, nie argumentowałem czy twoja teza jest prawdziwa czy nie. Nie widzę powiązania, nie rozumiem w jaki sposób to by miało działać i dlatego się ciebie pytam. Ty stawiasz tezę, że takie podejście do treningu jest lepsze, a ja chciałbym wiedzieć dlaczego tak uważasz.
Spróbuje jeszcze raz:
Nie chodzi mi o trening do biegów dystansowych, które są tak przez amatorów gloryfikowane. Chodzi o naukę biegania.
Nie chodzi mi o trening sprinterski. Chodzi o naukę szybkiego biegania.
Dlaczego uważam ze takie podejście jest lepsze? Dlatego ze (dla ciebie napisze) prawie wszyscy, którzy biegają w pierwszym rzędzie, od dystansu 100m do maratonu, przeszli ta drogę przygotowania.

Sa wyjątki od tej reguły? Sa. Duzo? Pojedyncze. Afrykanie? (tak chętnie podkreślane) Tak, oni przeszli jeszcze lepsza szkółkę biegowa: zabawę biegowa na podwórku i szkole.

Edit... odpowiedzi trochę sie ponakładały.
Ostatnio zmieniony 04 gru 2019, 17:37 przez Rolli, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ricardo pisze:No ale można zadać pytanie czy dla przyszłego długasa taki trening sprinterski we wczesnym wieku będzie lepszy niż po prostu aktywny/zdrowy tryb życia i ganianie się na dworze. Na razie biegi długie dominują Afrykańczycy pochodzący z wiejskich okolic czyli to drugie.
Ale u nas młodzież nie gania już po podwórku. U nas młodzież jest podwożona autami pod bramy szkół i z powrotem do domu.

Tak, chodzi o naukę ruchu i szybkiego biegania, tak, jak napisał Rolli.
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1976
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ok, myślałem, że chodziło ci o trening sprinterski. Jeśli o samo bieganie/ruch od wczesnego biegu to się zgadzam. Tylko jeśli już mówimy o naszej młodzieży to może zamiast od wczesnego wieku zaczynać trenig na bieżni to może zamiast tego wystarczy, żeby zrobić im berka w parku?
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ricardo pisze:Ok, myślałem, że chodziło ci o trening sprinterski. Jeśli o samo bieganie/ruch od wczesnego biegu to się zgadzam. Tylko jeśli już mówimy o naszej młodzieży to może zamiast od wczesnego wieku zaczynać trenig na bieżni to może zamiast tego wystarczy, żeby zrobić im berka w parku?
Ricardo, z tym to się akurat trochę zgadzam. Mój dawny trener jeszcze od sprintu pracował kilka lat jako trener we Włoszech i gdy wrócił to opowiadał, że tam dzieci do 14 roku życia nie mogą biegać w kolcach i na tartanie. Ale było to dawno temu, więc może coś się zmieniło.
Żeby spełnić Twój postulat, trzeba by zmienić system, a u nas, wiadomo: skoro już jest klub (tzn. jeszcze jest ...) i opłacani trenerzy, to muszą być zwodnicy, których ci trenerzy przygotują do jakichś zawodów, gdzie walczy się o punkty dla klubu, a punktu to pieniądze itp. I dotyczy to tak samo seniorów, jak i młodzików, niestety. A żeby były wyniki to musi być specjalistyczny trening. Sama uczestniczyłam w tym procederze, bezsensownym z punktu widzenia "rozwoju kariery" młodego człowieka, ale chyba bardziej się właśnie patrzyło nie na rozwój czyjejś kariery a na rozwój klubu. Taki lajf, jak mówią.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Kwestia metodyki i trenowania dzieciaków jest poza dyskusją i tu nie ma sporu. Można dywagować ale po co. Stawianie jednak tezy, że to w przełożeniu na ludzi bardzo dorosłych jest super metoda i to na pewno lepsza od każdej innej do mnie zupełnie nie przemawia. No chyba, że bardzo jasno określa się te wszystkie inne metody jako prawie nic nie robienie i wrzuca się je do jednego worka. Wielu ludzi znam, którzy potrafią szybko biegać i pobiegną naprawdę sprawnie jak na amatorów 200m czy 1500m. Ja nie mam do nich startu i szans. Tyle, ze już jak to przełożymy na dystans nawet 10 km to ja nie widzę z tych przewag żadnego przełożenia a jak pójdziemy dalej to robi się już przepaść. A to są ludzie, którzy biegają i pracują nad wytrzymałością więc tak mi to wygląda, ze gdyby oni jeszcze szybciej biegali te krótkie odcinki i trenowali głównie by to osiągnąć to raczej przepaść na długich dystansach nie uległaby zmniejszeniu. Nie mówię tu o poziomach biegania 5h maratonu tylko powiedzmy o zakresach dla zwykłych ludzi 35-40 min dych, 2.40-3 h maraton i o ludziach przygotowanych do takiego biegania.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13295
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Troche mnie dziwi ze nie zauważasz tej różnicy, co dzieje sie na linii mety prawie każdych zawodów ulicznych. Kto jest z przodu? Kto staje na pudle?

I teraz postaw sobie pytanie: dlaczego proponuje sie początkującym taka drogę: przebiegnij najpierw 5km, potem spróbuj zrobić 10km... wszystko powoli bo sie zajedziesz. Jak dasz rade 15km to wystartuj na zawodach i ciesz sie jak pobiegniesz po 2 latach 60'/10km!! To jest super wynik!!! (oczywiście trochę przesadzone, ale nie rzadko czytamy takie porady)

U mnie (i we wielu innych klubach) jednak nikt (oprócz mnie, ale tego inne przyczyny) nie biega więcej jak 7-8km i biegają po 2 latach 5km w 17:00. Jak sie mu trochę przedłuży to pobiegnie rok później 10km w 34' biegając maksymalnie 12-15km i nie więcej jak 60-70km/tydzień.

Dlaczego?

Czy to sie uda u 40-latków... tu mam za mało danych żeby uogólniać, bo za mało jest w tym wieku tych, którzy tak trenować chcą... ale mam w grupie 56 latka, który pobiegł w tamtym roku 19:20/5km (niestety zrezygnował) 50-latka, który biega 3x w tygodniu i osiąga 18:00/5km. Zonka w wieku 45lat pobiegła 39/10km ale(!!!) 2:29 na 800m o mnie juz nie będę pisał. Nikt (i to jest najważniejsze) u mnie nie biega wolniej jak 40/10km a wielu idzie w kierunku 16'/5km.
Roba
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 35
Rejestracja: 01 gru 2017, 10:41
Życiówka na 10k: 35:50
Życiówka w maratonie: 2:59

Nieprzeczytany post

I tu Rolli masz rację, z wiekiem główny nacisk powinien przechodzić na pracę nad prędkością, a śr. prędkość na dł. dystansach samoistnie wzrośnie :taktak:
ODPOWIEDZ