Strona 1 z 1

Dead Sea Marathon - relacja reportera bieganie.pl

: 09 lut 2023, 09:33
autor: bieganie.pl
Są biegi szybkie, gdzie warto pobiec by ustanowić życiówkę. Są też biegi gdzie warto pobiec by powalczyć na trasie, ale też zobaczyć i przeżyć coś niecodziennego do czego będzie się wracało myślami jeszcze długo. Do tej drugiej kategorii zalicza się Dead Sea Marathon rozgrywany w izraelskim Ein Bokek. Jest to cały festiwal biegowy, który rozgrywany jest w najniższym miejscu na ziemi. Znaczna część trasy wszystkich biegów przebiega także po wałach na Morzu Martwym. Jest to miejsce niedostępne dla turystów i otwierane tylko raz w roku z okazji biegu.
https://bieganie.pl/sport/dead-sea-mara ... eganie-pl/

Re: Dead Sea Marathon - relacja reportera bieganie.pl

: 09 lut 2023, 14:06
autor: Adam Klein
Gratulacje dla Reportera. :)
Sporo zdjęć Reporterowi zrobili: https://gallery.pixoner.com/en/Event/Se ... /?Bib=8543#

Re: Dead Sea Marathon - relacja reportera bieganie.pl

: 09 lut 2023, 14:13
autor: Adam Klein
A jeszcze pytanie, Redaktor miał jakiś kryzys? Czy stawał na "toaletę" ? :) Bo tam jedno zdjęcie jest w marszu.

Re: Dead Sea Marathon - relacja reportera bieganie.pl

: 09 lut 2023, 14:19
autor: gokish
Adam Klein pisze: 09 lut 2023, 14:13 A jeszcze pytanie, Redaktor miał jakiś kryzys? Czy stawał na "toaletę" ? :) Bo tam jedno zdjęcie jest w marszu.
Patrząc jak spodziny poprawia to pewno podlewał pas graniczny :D

Re: Dead Sea Marathon - relacja reportera bieganie.pl

: 09 lut 2023, 14:47
autor: Pączek
Haha, Adam. Myślałem, że nikt tego nie znajdzie. ;)

To był mocno turystyczny bieg, więc z jedzeniem i piciem dzień przed było różnie. ;) plus na 7000 osób w całej imprezie zdecydowana większość pobiegła połówkę i do toi toiow przed startem były kolejki. Pompa mnie ścisnęła. Drugi raz w życiu sikałem na zawodach, a pierwszy raz był w debiucie maratońskim wiele lat temu. ;)

Nie zauważyłem fotografa (który jest tam bardzo poważany). Przepraszałem go jak się zorientowałem. A szkoda, bo w tym miejscu ludzie mają piękne ujęcia. No ale cóż, sikałem w miejscu gdzie mało kto ma dostęp, więc to zawsze jakieś wspomnienie. ;)

Re: Dead Sea Marathon - relacja reportera bieganie.pl

: 09 lut 2023, 17:57
autor: yacool
Sporo tych fotek, faktycznie. Można się nieco zorientować po nich. Lewa podpora słabo działa. Mocno Cię łamie na fotach w tym momencie biegu. To są straty na lokomocji, bo zamiast na wybicie, część idzie na deformację. Trudny temat do poprawy, ponieważ to mozolna robota jest i długotrwała.

Re: Dead Sea Marathon - relacja reportera bieganie.pl

: 10 lut 2023, 08:33
autor: Siedlak1975
Bardzo fajny artykuł!
Bartek nie ma twierdzy Masda jest twierdza Masada. Popraw proszę babola.

Re: Dead Sea Marathon - relacja reportera bieganie.pl

: 11 lut 2023, 16:53
autor: Pączek
Jacek, wiem że siadam na biodrze. Uświadomiłem to sobie kilka lat temu z Twoich materiałów na bieganie.pl. przyznaję, że nic na serio nie robiłem z tym

Siedlak, dzięki! Jasne, z Masadą to literówka, ale rażąca. ;)

Re: Dead Sea Marathon - relacja reportera bieganie.pl

: 11 lut 2023, 18:48
autor: yacool
Gdyby udało Ci się to wyeliminować, to ja bym przyjeżdżał do Ciebie po porady. Serio, serio.
Jeszcze raz wrzucam fotę Seby z tegorocznego City Traila. Tam już może nie ma tak widocznego hipdropu, ale ciało jeszcze zdradza brak równowagi. Zredukowanie tego efektu do stanu aktualnego zajęło nam kilka lat. Ale to tylko dlatego, że jestem niedostatecznie uważny. Na tej focie jest już po wszystkim, tzn. po maksymalnym piku uderzenia i co ważne po maksymalnym piku dynamiki odbicia. Deformacja sylwetki jest efektem tych zjawisk i przeciążeń im towarzyszących, które wciąż nie zachodzą w optymalnej geometrii. Dlatego tak to wszystko się wykrzywia w brzydkim grymasie. Na marginesie, ten moment biegu, gdzie tak wtłacza w glebę można określić jako najmniej atrakcyjny na zdjęciach. Tam właśnie traci się sporo godności. To tak w aspekcie ładnego biegania. :hahaha: