Strona 1 z 1
Komentarz do artykułu Ile warta jest twoja życiówka?
: 07 paź 2020, 16:28
autor: bieganie.pl
Re: Komentarz do artykułu Ile warta jest twoja życiówka?
: 07 paź 2020, 18:37
autor: ekstra_intro
Moja nic nie warta. Bieganie a raczej trenowanie dla robienia życiówek jest dla mnie coraz bardziej bezsensowne, chore, niezdrowe. Trenuję amatorsko niemal wyłącznie dla wyników od prawie roku i z każdym miesiącem coraz bardziej mi to obrzydza życie. Mam zdecydowanie mniej czasu dla znajomych, rodziny, na rozrywki których się imałem gdy biegałem sporadycznie i rekreacyjnie. Coraz częściej zastanawiam się po co to robię, po co zacząłem. Niemal codziennie doskwiera zmęczenie, różnego rodzaju bóle, urazy, stres, samotność - ciężko się z kimś umówić na wspólny trening, ciężko kogoś bliżej poznać gdy każdy dzień po pracy spędza się na bieganiu, na treningu uzupełniającym, na rozciąganiu, dużej ilości snu. W pracy twierdzą że jestem poje.bany, że marnuję życie, że to zbędny wysiłek, że przecież na olimpiadę i tak jestem już za stary, za słaby, za... Artykuł powyżej też nie napawa optymizmem - ponad 200 tysięcy badanych biega szybciej ode mnie na 5 km. Z każdym miesiącem mam coraz większy kryzys psychiczny. Jeszcze ten dołujący Covid, ehh... jak żyć?
Re: Komentarz do artykułu Ile warta jest twoja życiówka?
: 09 paź 2020, 19:15
autor: przemekEm
Oj tam, nie ma co dramatyzować. I tak masz nieźle, ode mnie jest lepsze ponad 500 tysięcy. Ja tam jestem zadowolony, odkąd solidnie wziąłem się za trening, to właśnie mniej łupie w kolanach, a mam je zniszczone prawie doszczętnie. Ostatnio jak je ortopeda składał to mówił że następnym razem będzie rekonstrukcja więzadeł, a chrząstka jest ostro popękana. Teraz po półtora roku biegania chodzę lekko i chrupie tylko przy ostrych ćwiczeniach siłowych. Bieganie weszło mi w czas który spędzałem na graniu na komputerze, więc kompletnie go nie szkoda. Trenuję bardziej jakościowo niż objętościowo i poza moją piętą którą są kolana nic nie doskwiera. Czuję się zdecydowanie młodziej, może w wieku 20-30 tego się nie docenia, ale po 40tce to już jest zauważalne. A życiówka nawet jak mierna by nie była, to zawsze daje satysfakcję. Więcej pozytywnego nastawienia życzę, chociaż wyczuwam w tym tekście trochę ironii, więc może niepotrzebnie

Re: Komentarz do artykułu Ile warta jest twoja życiówka?
: 10 paź 2020, 00:54
autor: dziki_rysio_997
ekstra_intro pisze:W pracy twierdzą że jestem poje.bany, że marnuję życie, że to zbędny wysiłek, że przecież na olimpiadę i tak jestem już za stary, za słaby, za...
Mnie zawsze "urzekają" ludzie, którzy są pewni tego, że wiedzą, jak ktoś inny powinien żyć.

Filozofowie od tysiącleci się spierają i chyba każdy sobie musi sam odpowiedzieć, co jego zdaniem ma sens w życiu, bo "obiektywnie" to nie da się obronić ani sensu bycia pięciokrotnym mistrzem olimpijskim ani rzucenia sportu po to żeby wydajniej zarabiać pieniądze ani rezygnacji z jednego i drugiego po to żeby mieć więcej dzieci.

Każdy z nas sam decyduje, co jest ważne choć oczywiście trzeba pamiętać, że nasze decyzje (tak obecne jak i dawne) mogą też mieć wpływ na innych ludzi...
A bycie amatorem czy nawet semi-pro może być trudne, bo zwykle oznacza akceptację limitu tego, co można osiągnąć (ze względu na ograniczony czas, zobowiązania, wiek, potencjał i inne czynniki).
Jeśli jednak daje satysfakcję i nie paraliżuje innych dziedzin życia to raczej wszystko jest ok. W innym przypadku pewnie warto przemyśleć swoje priorytety.

Re: Komentarz do artykułu Ile warta jest twoja życiówka?
: 10 paź 2020, 14:06
autor: Pixa
Ode mnie prawie 2 miliony, ale lepiej brzmi, że jestem w 5% najlepszych :D To jednak coś
