Forum Bieganie.pl

Witam.
Za kilka miesięcy stety...niestety będę 40 latkiem. Zauważyłem, że cały przyszły rok będę kwalifikowany w kategorii 35-39 będąc "pełnoprawnym" 40 latkiem.
Każdy z nas niestety raz na jakiś czas wskakuje w nową kategorię wiekową i widzi, że o ile nie jest z grudnia jest nieco dyskryminowany przez ten system kwalifikacji do grup wiekowych. To samo tyczy się dzieci. Mój syn jest z grudnia i ćwiczy piłkę z dziećmi średnio pół roku starszymi niż on. Kto ma 5-8 latka wie jaka jest różnica w koordynacji, wzroście 7 i 8 latka... W zawodach "dużych" u dzieci liczy się data urodzenia, ale rozgrywki międzyszkolne prowadzone są rocznikami i tutaj statystycznie szczególne w młodszych rocznikach "lepsze" są dzieci ze stycznia. Jeśli zrobi się sondę na meczu 6-10 latków to około 80% graczy jest z pierwszej połówki roku a 20% z drugiej. Odbiega to znacznie od rozkładu normalneho populacji i pokazuje niesprawiedliwość w.w. systemu.
Z kolei jeśli 40 latek staje na 3 miejscu kategorii wiekowej 35-39, a byłby pierwszy w kategorii 40...
Czy tak powinno być waszym zdaniem?

Nie rozumie tego płaczu.
Uważasz, ze ktoś kto ma 44 lata ma równe szanse z kimś, kto ma 39,5 lat?

U małych dzieci niestety nie da sie tego inaczej zrobić, gdyż logistycznie starują rocznikami. Ważniejszy i tak jest tempo rozwoju. Masz wcześniejszych i późniejszych rozwojowo i to jest rzadko kiedy związane z data urodzin. Niekiedy widać rocznikowo różnice o 2 głowy...

Ale gdzie chcesz pociągnąć ta granice? Takie życie.

U dorosłych to oczywiście mała różnica między 40,1 a 40 latkiem, ale jak ktoś nie dostał sie powiedzmy na Mistrzostwa Świata Iron Man na Hawajach startując w lipcu będąc już 40 latkiem ale rocznikowo 39...
I zauważ że co 5 lat te same osoby są pokrzywdzone (z początku roku). Tu nie ma natomiast problemu organizacyjnego. Zmienić regulmin, że liczy się data urodzin i tyle. Jest prosto i sprawiedliwie.
U dzieci problem jest bardziej złożony. Obserwując kluby sportowe dzieci z listopada, grudnia regularnie grzeją ławę, nie są wystawiane na zawody bo są statystycznie iatotnie wolniejsze, niższe i mniej sprawne. Tobie chyba Rolli nie muszę tłumaczyć różnicy między wyjątkami o których piszesz a statystyką. Na prawdę 7 a 8 latek to zulelnie inna fizjologia, a nawet mentalność. W tym przypadku logistyka trudniejsza, ale nic nie robiąc tracimy potencjał około 1/4 rocznika który jest pomijany w oswajaniu się w warunkach zawodów.
Z kolei widać, że można bo w zawodach piłkarskich under 16 czy 21 okazuje się, że w trakcie turnieju zawodnik mógł grać 2 pierwsze mecze, a potem nie bo właśnie miał urodziny. To częsta sytuacja (nie analizowałem statystyki, ale wydaje mi się że ponad rozkład normalny) co pokazuje, że mimo 16 lat dzieciaki bliżej granicy wiekowej są mocniejsze...

A tak dodając, żeby obrazowo pokazać: Powiedzmy, że masz kolegę z którym rywalizujesz sportowo. Jesteście na podobnym poziomie. On jest dzień starszy. Ty z 31 grudnia od z 1 stycznie. Cały rok (raz na 5 lat) czyli 20% czasu rywalizacji on staje na pudłach kategorii wiekowych a ty nie... Nie przez poziom sportowy, tylko przez niesprawiedliwy regulamin...

A tak jeszcze, bo dalej przemyślam;)
https://goo.gl/images/Vxllxi
Zobacz statystyki dla 10 i 11 latka... 34-38kg. Ponad 10% różnicy w wadze. To samo we wzroście. To na prawdę ma znaczenie, ciągnie się do czasu seniora...

Ło jesu... Straszne... Uświadomiłeś mi tą okrutną prawdę i teraz nie będę mógł spać po nocach. Jawna niesprawiedliwość.

Tylko...

Czekaj, czekaj...

Na olimpiadzie są kategorie wiekowe? Nie? I oni tak niesprawiedliwie walczą młodsi ze starszymi?

No ja od rana nie śpię bo sobie to uświadomiłem... Może do wieczora ochłonę... ale kto tam wie.
Ale tak na serio... Nie widzicie związku przyczynowo skutkowego między miesiącem urodzenia, a potencjalną iloscią osiągnięc, uczestnictwa w zawodach, a co za tym idzie budowania pewności siebie, obycia i późniejszego poziomu sportowego.
Można co prawda uznać, że "poświęca się" połowę rocznika żeby starsza połówka budowała pewność siebie.

A co do Olimpiady to chyba są kategorie wiekowe...
W biegach ulicznych na pewno... W maratonach chyba 18 lat... i o eureko nie rocznikiem tylko zgodnie z datą urodzin... Organizator nie może sobie pozwolić na "stratę" tych paru wpisowych 17 latków rocznikowo którzy są 18 latkami. Więc jak chodzi o kasę to data urodzin decyduje i nie jest to zbyt skomplikowane. Jak o dobro dzieci to już komplikacje i decyduje rocznik.

pawelvod pisze:Ale tak na serio... Nie widzicie związku przyczynowo skutkowego między miesiącem urodzenia, a potencjalną iloscią osiągnięc, uczestnictwa w zawodach, a co za tym idzie budowania pewności siebie, obycia i późniejszego poziomu sportowego.

Nie.

Z ciekawości zajrzałem do regulaminu Maratonu Gdańskiego na rok 2018 i nie znalazłem tam precyzyjnej informacji, czy kategoria wiekowa jest związana wyłącznie z rocznikiem, czy też datą urodzenia.

Tak zdroworozsądkowo, ten kto w dniu zawodów ma ukończone xxx lat, powinien zakwalifikować się do kategorii obejmującej xxx, a nie xxx-1.

W regulaminie jakiego wyścigu zapisano inaczej?

http://pzupolmaratonwarszawski.com/regulamin/
Możliwość startu: skończone 18 lat... ale zniżka dla seniora już za rocznik, a nie skończone lata.
Kategorie wiekowe rocznikami.

pawelvod pisze:Ale tak na serio... Nie widzicie związku przyczynowo skutkowego między miesiącem urodzenia, a potencjalną iloscią osiągnięc, uczestnictwa w zawodach, a co za tym idzie budowania pewności siebie, obycia i późniejszego poziomu sportowego.
.

A biedne dzieciaczki z końca roku są opóźnione o rok w stosunku do tych z początku i co? Mają robić klasy półroczne? A może miesięczne?

Kiedyś był tu oburzony kulturysta który biegał dychę w 42min i miał za złe, że lżejsi o 30kg biegacze wygrywają z nim pucharki w kategorii wiekowej. To oczywiście niesprawiedliwe wg. niego było bo on gdyby był o 30kg lżejszy to by biegał szybciej i sprawiedliwe by było żeby były kategorie wagowe. Tyle, że zaraz przyszedłby grubasek i powiedział, że to nie sprawiedliwe bo on biega wolniej od kulturysty a waży tyle samo co on i, że gdyby miał tyle mięśni co on to by biegał szybciej i on by chciał kategorie w % tłuszczowej masy ciała. Twój problem w gruncie rzeczy jest bardzo podobny.

Co do klas to sprawa jest oczywista i zbadana. Amerykanie to dawno sprawdzili i różnice między styczniowymi i grudniowymi dziećmi są istotne statystyczne. Klasy co miesiąc były by lepsze niż co rok. Jakby to nie miało znaczenia to można by robić nabór do szkoły co 10 lat. Jeszcze łatwiej. Tyle, że tak się składa, że ziemia okrąża słońce rok i liczymy sobie lata więc fajny złoty środek co do naboru do szkoły
Równie dobrze (a nawet lepiej) mogło by to by być co 100 dni. W przypadku rozwoju intelektualnego sprawa nie jest jednak tak oczywista jak w przypadku fizycznego. Znany jest fakt szybszego rozwoju intelektualnego dziecka przy starszym rodzeństwie. Wzrost i waga nie odbywają się jednak poprzez zapatrzenie. Tutaj siatki centylowe (kilka postów wyżej link) pokazują jasno jak dzieci rosną i jak istotne są różnice wzrostu i wagi w obrębie jednego rocznika.

Co do kulturysty, to jednak nie wpuszcza się go na ring z 40 kilogramowcem, tylko tworzy kategorie wagowe. Ja nie mam problemu, tylko do mnie to dotarło dzisiaj i sobie "głośno myślę" na forum;) Po prostu zauważyłem i uważam, że to niezdrowe i szkodliwe w przypadku dzieci, a zwyczajnie niesprawiedliwe w przypadku dorosłych, że osoba ze stycznia będzie całe życie rywalizować w kategorii wiekowej (czyli w szkole tylko) z osobami statystycznie o 6 miesięcy młodszymi... To tak jakby ustalić, że osoby z parzystym PESELEM ustawiają się na starcie przed tymi z nieparzystym bo start wąski.

Teraz ktoś mając 44 lata walczy o kwalifikacje do IM Hawaii i już to nawet osiągnął, a tu nagle przychodzi jakiś tam młody mając 39,5 lat i chce zając jego miejsce!!! Gdzie tu sprawiedliwość?

No tu że będąc ze stycznia szukasz sobie zawodów w lutym, marcu i jesteś najmłodszy w roczniku, jak z czerwca to w lipcu sierpniu, jak z listopada to w grudniu styczniu. Sprawiedliwość polega na tym, że każdy zgodnie z datą urodzenia ma szanse być najmłodszy w roczniku w zależności od terminu zawodów jakie sobie wybierze. U dzieci odwrotnie. Każde chce być najstarsze. Wiec styczniowe startują w grudniu, czerwcowe w maju itd. W obecnym systemie choćby skały s... to osoba z grudnia zawsze będzie uprzywilejowane w starszym wieku, a pokrzywdzona w dzieciństwie względem styczniowej. Rolli a tak do wyobraźni. Normy na ocene celująca dla 5 i 6 klasy na 60m różnią się o 0,5s. Taki postęp robi dziecko z racji bycia starszym o rok niezależnie od treningu. Dla oceny dostatecznej jest to 2s! Uważasz że sprawiedliwym jest stawianie styczniowemu dziecku oceny dobrej, a grudniowemu niedostatecznej przy różnicy 1,9s? Wystarczy poczekać 11 miesięcy i ten niedostateczny bez treningu zrobi czas tego dobrego i będzie w jego wieku z dzisiaj. Ten sam poziom a ocena dobra vs niedostateczna bo 11 miesięcy różnicy wieku.
A co do Hawai to 39,5 absolutnie nie, ale 40 lat + 1 dzień... Dla mnie tak. Za rok ten 44 będzie się mógł zrewanżować w kategorii 45, a obecnie jak jest ze stycznia to dopiero za 2 lata będąc "skończonym" 46latkiem.

Ale ty przecież jesteś o prawie 12 miesięcy młodszy od tego, kto urodził sie w styczniu. I to ma być sprawiedliwe?

Już wiem! Wprowadźmy kategorie od dokładnej daty urodzenia! I zawody od konkretnych dat urodzenia, wagi, wzrostu, % beztłuszczowej i tłuszczowej masy ciała, koloru skóry i długości włosów na ciele!

Koniec z dyktaturą kategorii wiekowych!!! Niech żyje kategoria MULTISRULTI!!!

Ja akurat jestem z czerwca i to drugiej połowy więc statystycznie mam lepiej niż połowa populacji;) Tak sobie poprostu myślalem, że w wiosennych maratonach, półmaratonach będę 35-39, a na jesień 40-44. Zauważyłem i zdziwiłem się, że będąc 40 latkiem będę klasyfikowany jako 35-39. W pudła absolutnie nie celuję, więc własnego interesu w tym nie mam:) Ot taki bład metodyki uprawiany w życiu codziennym.
Co do propozycji Skoora to ok. Albo tak, albo wcale. Natomiast najgorszą opcją są kategorie które są niesprawiedliwe. Powinny być jedne dla wszystkich. Jak 40 latek może być 39 latkiem to mężczyzna co czuje się kobietą jest kobietą. Potem Joanna ma problemy przez to.
A pisząc "od dokładnych dat urodzenia" mimo, że sarkastycznie przyznajesz, że obecne kategorie wiekowe są od niedokładnych. Ja wykazałem że w przypadku 5 klasisty to +/- 0,5sek./60m...