Strona 1 z 1

[Półmaraton Marzanny Kraków 2017] Tempa zająców

: 28 mar 2017, 17:37
autor: michalp
Czy oznaczenie na balonikach Pace'ów 1:49, 1:39, 1:29 oznaczało, że zające biegli na złamanie tych wyników, czyli odpowiednio dla idealnego wyniku:
- 1:48:59
- 1:38:59
- 1:28:59

czy może ich celem było jedna prowadzenie na złamanie 1:50, 1:40, 1:30 ?

Pytając zająca jak będzie biegł na 1:29 odpowiedział, że równo po 4:14 czyli po mojemu na złamanie 1:29. Oto chodziło orgom ? :)

Re: [Półmaraton Marzanny Kraków 2017] Tempa zająców

: 28 mar 2017, 18:12
autor: Bosman.Zorz
Dobiegli na 1:28:xx. Ja założyłem że idą na 1:29:59 więc troszkę się dziwiłem kiedy tempo w pierwszej części dystansu (z wiatrem) na niektórych kilometrach było szybsze niż 4:10. Ostatecznie stwierdziłem, że muszę wysiąść z tego pociągu bo skończy się niefajnie. :) Udało się na żyletki złamać 1:30, więc jestem bardzo zadowolony i pozdrawiam chłopaków bo nie wiem czy w tych warunkach zrobiłbym to biegnąc samotnie.

Re: [Półmaraton Marzanny Kraków 2017] Tempa zająców

: 28 mar 2017, 20:07
autor: michalp
ja też byłem jakoś odgórnie przekonany, że zające prowadzą na złamanie 1:30. Jak widać mieli inne plany ;)
Ciekawe czy to tak było planowane czy może org dostarczył balony ze złymi czasami a zające lecieli tak żeby złamać to co na balonie. Wg. mnie na balonach powinny być równe czasy ale już sam nie wiem :/

W każdym razie ja od początku widziałem że idziemy za szybko i też trochę odpuściłem, ale jak się okazało za słabo, bo na 10km miałem prognozę 1:28:10 a balony pomimo równiutkiego startu były już kilkadziesiąt metrów przede mną ;) No i po nawrotce mnie delikatnie mówiąc ścięło ;) ledwo 1:32 się udało obronić.

Gratuluje wyniku :) Mam nadzieje, że na jesieni sobie odbiję tą porażkę ;)

Re: [Półmaraton Marzanny Kraków 2017] Tempa zająców

: 28 mar 2017, 22:13
autor: Bosman.Zorz
Wg mnie balony ideowo pomagają łamać symboliczne wartości czasów a taką jest chyba 1:30 a nie jest 1:29. Jaki tu był zamysł, nie wiem. Gdy ktoś jest przygotowany na styk to 60 sekund na dystansie połówki jest dużą różnicą.

Mi do tej pory zawody zawsze wychodziły i tu trochę z premedytacją pobiegłem "na aferę" z myślą, że zobaczę jak to jest poczuć gorycz porażki. Kiedy na dyszce zobaczyłem 41:41 czyli tylko 15 sekund wolniej niż życiówka to pomyślałem sobie, że to chyba nie jest najlepsza strategia na HM. :) Ale na pierwszej dyszce bardzo mocno wiało w plecy więc może ostatecznie to było ok, sam nie wiem... Najgorsze kilometry czyli 2 km po bulwarach do Salwatora niestety musiałem napierać samiuteńki i tempo mi spadło tam baaaaardzo (30 sekund?). Po tym wszystkim byłem potężnie zaskoczony, że wyszło poniżej 1:30. No, ale skoro wyszło, to biorę - widocznie byłem przygotowany bardziej niż myślałem. ;)

Dzięki za dobre słowo. Życzę na jesieni mocnego i udanego biegu.

Re: [Półmaraton Marzanny Kraków 2017] Tempa zająców

: 29 mar 2017, 21:11
autor: szymcu
Odniosę się do tego jako "zając" Marzanny
Nie mieliśmy wytycznych co do czasu. Tzn. zazwyczaj jeżeli mam określony czas na balonie (w tym przypadku 1h49) to biegnę żeby złamać 1h49 (było 1h48min44sek) :taktak:

Re: [Półmaraton Marzanny Kraków 2017] Tempa zająców

: 29 mar 2017, 23:42
autor: Bosman.Zorz
Szymcu. Jest ok, fajnie że są tacy ludzie jak Ty, którzy pomagają innym, duży szacunek za to.

Ja mam pretensje tylko do siebie. Nikt mi nie zabraniał podejść i zapytać chłopaków co jest w planie i jakim sposobem. :)

Re: [Półmaraton Marzanny Kraków 2017] Tempa zająców

: 30 mar 2017, 14:29
autor: szymcu
Bosman.Zorz pisze:Szymcu. Jest ok, fajnie że są tacy ludzie jak Ty, którzy pomagają innym, duży szacunek za to.

Ja mam pretensje tylko do siebie. Nikt mi nie zabraniał podejść i zapytać chłopaków co jest w planie i jakim sposobem. :)
Prawda :)