Strona 1 z 2
Komentarz do artykułu Dlaczego zagraniczni biegacze tak rzadko przyjeżdżają do Polski na maraton?
: 21 lut 2017, 08:57
autor: bieganie.pl
Re: Komentarz do artykułu Dlaczego zagraniczni biegacze tak rzad
: 21 lut 2017, 09:35
autor: Adam Klein
Dla mnie jest jedno proste wytłumaczenie. Polska jest niestety wizualnie brzydka, bałagan przestrzenny, mało ciekawych architektonicznych obiektów. Trudno jest rywalizować z Barceloną, Budapesztem czy Paryżem i to pewnie sprawia, że nasi organizatorzy są mniej śmiali w promowaniu swoich biegów.
Re: Komentarz do artykułu Dlaczego zagraniczni biegacze tak rzad
: 21 lut 2017, 18:22
autor: romsch
Sorry za pisownie ale brak pewnych liter...
Zgadzam sie z Adamem, choć przyczyn jest wiecej. Moge troche mówić z perspektywy niemieckiej. Moi koledzy malo wiedza o Polsce i nie chca próbowć startować w Polsce, choć staram sie ich zachecać i przekonywać. Jest tak wiele interesujacych biegów w Europie i świecie. A to, ze mamy stosunkowo niskie oplaty czy atrakcyjne pakiety startowe, to fajnie ale to nie atuty dla obcokrajowców... A propos tej statystyki: w tych 113 Niemcach jestem 4 razy, poniewaz robilem Korone Maratonów Polskich...
Re: Komentarz do artykułu Dlaczego zagraniczni biegacze tak rzad
: 21 lut 2017, 19:07
autor: bjj
Ogólnie to nie wiem skąd jakieś przekonanie , że ludzie chcą gdzieś wyjeżdżać na biegi uliczne. Co to za różnica czy klepie 42km asfaltu w Poznaniu czy np. w Bostonie ? Dla mnie żadna. A może za granicą spaliny lepiej pachną? Gdyby w moim mieście odbywał się maraton to nawet do innego miasta bym nie jechał bo i po co? Jedyny sens wyjazdu jak dla mnie to biegi górskie. Tam można zobaczyć wspaniałe widoki, trasy i jechać przy okazji na urlop z rodziną
Re: Komentarz do artykułu Dlaczego zagraniczni biegacze tak rzad
: 21 lut 2017, 19:16
autor: b@rto
@bjj
Nie tak do końca. Do Torunia mam ~350 km ale pojechałem, pozwiedzałem i przy okazji pobiegłem w Run Toruń. Tak samo Kraków - mimo smogu itd. - pojechałem, pozwiedzałem i pobiegłem półmaraton. Są takie biegi, gdzie warto pojechać "kawałek".
Re: Komentarz do artykułu Dlaczego zagraniczni biegacze tak rzad
: 21 lut 2017, 20:46
autor: lechista
Autor zapomniał o słynnym Maratonie Solidarności w Trójmieście. Ten Maraton bije wszystkie inne pod wzgledem % obcokrajowców. W 2016 roku na 630 osób na mecie w Gdańsku 70ciu było z poza naszego kraju. Co ciekawe najlicznieszą nacją byli Niemcy.
Re: Komentarz do artykułu Dlaczego zagraniczni biegacze tak rzad
: 21 lut 2017, 21:10
autor: Adam Klein
Ja bym np chciał kiedys pobiec w Nowym Yorku czy Bostonie.
Re: Komentarz do artykułu Dlaczego zagraniczni biegacze tak rzad
: 21 lut 2017, 23:03
autor: Tomeck
A ja Tokio. Jak egzotyka, to egzotyka

Re: Komentarz do artykułu Dlaczego zagraniczni biegacze tak rzad
: 21 lut 2017, 23:28
autor: Adam Klein
No właśnie Tokio mnie za bardzo biegowo nie pociąga. Turystycznie owszem. Ale Nowy York i Boston są takimi kultowymi miejscami gdzie maratończyk powinien pobiec.

I niestety rozumiem, że biegacze do Polski nie przyjeżdżają biegać.
Re: Komentarz do artykułu Dlaczego zagraniczni biegacze tak rzad
: 22 lut 2017, 07:36
autor: Aelion
to pewnie tez dlatego, ze w PL podobno murzynuf bijo!
Re: Komentarz do artykułu Dlaczego zagraniczni biegacze tak rzad
: 22 lut 2017, 09:32
autor: mihumor
Konkurencja w turystyce biegowej jest bardzo duża i na dziś Polska wypada w niej marnie. Pierwsza rzecz to atrakcyjna turystycznie lokalizacja bo jedzie się biegać ale też przy okazji coś atrakcyjnego zobaczyć. Tu w Krakowie widzę pewną poprawę bo w połówkach i maratonach startuje tu nieco obcokrajowców. Ale to jest naprawdę mało w stosunku do popularności turystycznej Krakowa napchanego turystą często po brzegi.
Po co biegać za granicą jak można u siebie? Po co w ogóle gdziekolwiek jeździć, przecież tam mają niedobre jedzeni i kwaśne wino

. Biegałem w wielu atrakcyjnych miejscówkach i pobiegniecie życiówki z finiszem w jakiś pięknym miejscu ma dodatkowy walor. Przygotowanie do takiego biegu też ma dodatkowy czynnik motywacyjny - przynajmniej dla mnie. Parking Targów Poznańskich czy błonia Stadionu Narodowego to jednak słabo jest. Kraków już poszedł po rozum do głowy i umieszcza start i metę na Rynku i trasę prowadzi mniej po blokowiskach niż drzewiej bywało wiec daje to szansę, że ktoś komuś powie, ze warto bo jakiś tam klimat jest.
Re: Komentarz do artykułu Dlaczego zagraniczni biegacze tak rzad
: 22 lut 2017, 12:31
autor: hatek
Powody są pewnie złożone, ale myślę, że kluczowa jest po prostu znacznie ciekawsza oferta turystyczna miast poza naszymi granicami plus łatwość dostania się na miejsce.
Miasto samo w sobie musi być międzynarodową atrakcją turystyczną jak Praga czy Budapeszt (patrząc na naszą ligę).
W Polsce wszystkie warunki spełnia tylko Kraków (choć nie widać specjalnej promocji) z kolei Warszawa postawiła na promocję i jest stolicą więc stoi liczbowo na podobnym poziomie.
Reszta albo nie jest znana jako obiekt turystyczny albo nie ma takiej siatki połączeń drogowych i tanimi liniami lotniczymi .
Myślę, że największy potencjał miałby Wrocław ale tu potrzeba solidnej promocji.
Jak tylko organizatorom bieda zajrzy w oczy wezmą się za działania skierowane do zagranicznych biegaczy.
Re: Komentarz do artykułu Dlaczego zagraniczni biegacze tak rzad
: 22 lut 2017, 13:36
autor: Adam Klein
Ale jakie warunki spełnia Kraków? Przecież poza Starówką to się biegnie na jakimś zadupiu, na brzydkiej wsi. Porównajcie chociażby Maraton w Londynie. Jeśli ktoś nie był to chciałem powiedzieć, że tam, cały czas biegnie się przez "piękne okoliczności architektury".
Re: Komentarz do artykułu Dlaczego zagraniczni biegacze tak rzad
: 22 lut 2017, 14:02
autor: hatek
Chodzi mi, jak w całym moim poście, wyłącznie o warunki (potencjał turystyczny) jakie daje miasto.
To, że organizator jeszcze z nich nie korzysta przy układaniu trasy to wyłącznie efekt tego, że puki co nie musi.
Żeby w ogóle Niemiec czy Szwed pomyślał o starcie w Polsce musi mieć spełniono kilka warunków zanim zacznie się przyglądać szczegółom trasy.
Re: Komentarz do artykułu Dlaczego zagraniczni biegacze tak rzad
: 22 lut 2017, 14:07
autor: mihumor
Adam Klein pisze:Ale jakie warunki spełnia Kraków? Przecież poza Starówką to się biegnie na jakimś zadupiu, na brzydkiej wsi. Porównajcie chociażby Maraton w Londynie. Jeśli ktoś nie był to chciałem powiedzieć, że tam, cały czas biegnie się przez "piękne okoliczności architektury".
Kraków ma lepsze niż inne Polskie miasta. Nie jestem patriotą lokalnym i nie biegam maratonu w Kraku ale mam porównanie do kilku imprez mocno atrakcyjnych i trasa krakowska całkiem dobrze turystycznie wygląda i może konkurować z wieloma popularnymi biegami. Start i meta na Rynku to plus. (No sam start technicznie to może nie bo jest wąsko ale dramatu nie ma), lata się w koło Wawelu ze 3 x z różnych stron, biega się po obu stronach bulwarami Wiślanymi wcale sporo i na dziś jest tam kilka rzeczy do zobaczenia starych i nowych (choćby muzeum Kantora), Błonia się obiega i to też jest fajne bo duża łąka w centrum miasta, mosty z widokiem na Wawel i miasto. Myślę, ze trasa na dwa kółka jest ok i dużo ciekawsza niż bieganie dwupasmówkami po Nowej Hucie.
Biegałem Florencję i to jest z miejskich maratonów zapewne jeden z ciekawszych a i tam też trasa w 100% nie leci po samych atrakcjach. Też się snuje na początku jakąś obwodnicą starówki, gdzieś tam się lata po parkach i przy linii kolejowej i też się można niby przyczepić ale naprawdę trudno w mieście tej wielkości mieć 100% trasy zapierającej dech w piersiach (no tempo potrafi zapierać) Tu jednak chyba ważniejsze jest fajne miejsce startu i fajna meta (zwłaszcza) oraz dobra organizacja i ogólna atrakcyjność turystyczna miasta (rejonu) oraz komunikacja.