Strona 1 z 1

London calling... London

: 19 kwie 2004, 15:39
autor: Kazig
No co nic nie mówicie o Londynie, FREDZIO nie narobił szumu, to zapomniałem, a przecież w zeszłym roki Pani PR ustanowiła rekord. Jak było tym razem. A może ma ktoś linka do wyników?


(Edited by Kazig at 8:08 am on April 20, 2004)

London calling... London

: 19 kwie 2004, 17:33
autor: Adam Klein
Eee - słabo było ;) - Tergat wycofał się jakoś chyba pod koniec marca - jakas kontuzja.

Men
1 Evans Rutto (KEN) 2:06:18
2 Sammy Korir (KEN) 2:06:48
3 Jaouad Gharib (MAR) 2:07:02
4 Stefano Baldini (ITA) 2:08:37
5 Tesfaye Tola (ETH) 2:09:07
6 Benoit Zwierzchiewski (FRA) 2:09:35
7 Abdelkader El Mouaziz (MAR) 2:09:42
8 Lee Troop (AUS) 2:09:58
9 John Yuda (TAN) 2:10:13
10 Joseph Kadon (KEN) 2:11;30

Women
1 Margaret Okayo (KEN) 2:22:35
2 Lyudmila Petrova (RUS) 2:26:02
3 Constantina Tomescu-Dita (ROM) 2:26:52
4 Albina Ivanova (RUS) 2:27:25
5 Joyce Chepchumba (KEN) 2:28:01
6 Svetlana Zakharova (RUS) 2:28:10
7 Sun Yingjie (CHN) 2:28:32
8 Alina Ivanova (RUS) 2:28:48
9 Svetlana Demidenko (RUS) 2:33:06
10 Tracey Morris (GBR) 2:33:52

London calling... London

: 20 kwie 2004, 08:09
autor: Kazig
Dzięki
słabo nie było ;)

London calling... London

: 20 kwie 2004, 12:04
autor: miroszach
Gajdus mógłby być wysoko! To dobry omen na zbliżającą się Olimpiadę...

London calling... London

: 20 kwie 2004, 13:25
autor: Arti
No nie wiem czy po zejściu z trasy by był wysoko. To czemu nie był skoro w Bostonie 1 miejsce było 2:10 a on lubi pofałdowane trasy i jeszcze sam Moses Tanui zdradził mu jak wygrać maraton... W Sydnej też by mógł być wysoko ale zszedł z trasy.. a najlepsze czasy w historii IO są niewiele lepsze od jego życiówki.

London calling... London

: 20 kwie 2004, 13:54
autor: caryca
ogladalam w TV, wzeszlym roku lepiej bylo, znaczy lepsza pogoda no i jak PR biegla to wiecej ludzi bylo.
Ale najbardziej podziwiam jedna angielke!! Dziewczyny sluchacie- nie wiem jaka dyscypline wczesniej ta dziewczyna uprawiala, ale chyba nic specjalnego bo by angole powiedzieli ...wiec tak ma 35 (chyba) lat, pobiegla drugi raz w zyciu! jej zyciowka do niedzieli byla 3:39:xx... od niedzieli 2:33:52 i kwalifikacja na olimpiade!! to ta dziesiata we fredziwym spisie! no to mamy teraz jakis normalny wzor;) a nie jakis szkieleton ;)

London calling... London

: 20 kwie 2004, 14:04
autor: Arti
oj to już stara informacja ;-)
Ale fakt jestem ciekaw co robiła wcześniej.

London calling... London

: 20 kwie 2004, 15:46
autor: Kazig
doping?

London calling... London

: 20 kwie 2004, 15:50
autor: krzycho
ot, zazdrośnicy

London calling... London

: 20 kwie 2004, 15:53
autor: caryca
nie mnie sie wydaje ze to taki 'fredzio' w babskim wydaniu ktory jednak biega maratony- po wygladzie to ona chyba zabardzo niczego wczesniej tak ostro nie uprawiala