Strona 1 z 1
Kabaty - 2 września (wtorek) - 10 km
: 01 wrz 2003, 21:19
autor: laso
Witam wsztstkich.
Przypominam wszystkim Warszawiakom o jutrzejszym (wtorkowym) biegu w Kabatach na 10 km - kolejna impreza w ramach Grand Prix Warszawy.
Zapisy w lesie. Start około godziny 18:15.
Kabaty - 2 września (wtorek) - 10 km
: 02 wrz 2003, 07:59
autor: Ziut
Nie wprowadzaj ludzi w błąd. Zapisy w szkole.
www.biegi.pl
Kabaty - 2 września (wtorek) - 10 km
: 02 wrz 2003, 12:10
autor: Ibex
Ale czy można jak zwykle zapisac się w lesie??
Kabaty - 2 września (wtorek) - 10 km
: 02 wrz 2003, 16:09
autor: laso
Sorry, rzeczywiście zapisy są w szkole.
Dopiero teraz to przeczytałem. Ale na poprzednim biegu mówili, że w lesie - zmienili.
(Edited by laso at 5:29 pm on Sep. 2, 2003)
Kabaty - 2 września (wtorek) - 10 km
: 02 wrz 2003, 22:13
autor: PAwel
zapisy były i w szkole i w lesie. Udana impreza, pogoda idealna do biegu.
Kabaty - 2 września (wtorek) - 10 km
: 02 wrz 2003, 22:34
autor: stonoga
Na 4 kilometrze trasy wypatrzyłem prawdziwka. Chwila wahania i tak jak Korzeniowski zasuwam dalej. Prawdziwka zerwę jutro.
Kabaty - 2 września (wtorek) - 10 km
: 03 wrz 2003, 13:37
autor: PAwel
Stonoga, co ty, w czasie zawodów robisz sobie trening, że masz siłę rozglądać się za grzybami?
Ja w czasie biegu słyszałem tylko swój oddech, czyłem potworne zmęczenie, modliłem się, żeby mój przeciwnik zwolnił trochę, z widziałem tylko jego i obserwowałem drogę pod nogami.
Kabaty - 2 września (wtorek) - 10 km
: 04 wrz 2003, 11:15
autor: Dwarf
Mial to byc dla mnie taki maly "come back"
Caly rok byl dotychczas pod wzgledem biegowym do chrzanu. W styczniu i lutym jakoś się malo chcialo, w marcu skręcilem poważnie staw skokowy (6 tygodni w plecy), w maju jakaś kolejna dziwaczna kontuzja stopy (4 tygodnie w plecy), na wakacjach na 4000m jakoś nie biegalem. Potem bylo juz lepiej ale czasu do startu malo.
Mimo wszystko liczylem, że tym razie polamie 40min. Niestety nie udalo się, czas 41:49 jest sporo gorszy od życiówki (brakowalo jkby pary w nogach). Gdy widzialem,że na trasie mija mnie Pit chcialem się z nim jak najdlużej utrzymać bo wiedzialem, że pobiegnie poniżej 40min.
Tak czy owak bieg byl sympatyczny. Mial to być dobry sprawdzian przed 25MW, w którym wystartuję. Co do czasu to sie nie wypowiadam, pewnie mimo wszystko bedzie lepszy niż w zeszlym roku.