Strona 1 z 1

Komentarz do artykułu Maraton w Paryżu - bieg na przekór lękom

: 06 kwie 2016, 10:44
autor: bieganie.pl

Re: Komentarz do artykułu Maraton w Paryżu - bieg na przekór lęk

: 06 kwie 2016, 11:19
autor: PaulinaJ
Maraton w Paryżu biegłam w zeszłym roku. Wtedy też wśród znajomych słychać było głosy "zwariowałaś, chcesz żeby Cię tam wysadzili...?"
Pobiegłam. Dobiegłam. Zwiedziłam miasto. Spędziłam cudowny weekend.
czy się bałam? Ani trochę. Po prostu o tym nie myślałam. Cieszyłam się chwilą.
Cała i zdrowa wróciłam do Polski.

W tym roku 3.04 zamiast do Paryża ruszyłam do Berlina. Też się zastanawiałam czy będzie spokojnie, czy to nie tak, że trochę sama się "wystawiam na strzał" i ryzykuję ?
Jednak my- biegacze robimy to co kochamy. Czy przez bandę szaleńców mamy się pozamykać w domu, biegać gdzieś tylko po lasach, gdzie nie ma tłumów- bo ryzyko zamachu i zrezygnować z tworzenia biegowej historii?
NIE !!

za rok 41. Schneider Electric Paris Marathon,
za rok 37. Berliner Halbmarathon,
za rok 39. Maraton Warszawski

będziemy tam. Pobiegniemy.

Re: Komentarz do artykułu Maraton w Paryżu - bieg na przekór lęk

: 06 kwie 2016, 11:21
autor: sebwaw
Odniosę się do ostatniego akapitu, mi sama woda akurat nie przeszkadzała (zawsze mam swój izotonik na biodrze i tak), ale...najbardziej mnie zaskoczył brak szatni i konieczność przebierania się na asfalcie pod gołym niebem. Może ja coś nie ogarnąłem, ale z tego co widziałem to szatnie były tylko dla drużyn firmowych. Przecież jakby coś takiego było np. na MW to by lament był nieprawdopodobny. A narzekanie na opłaty w Polsce (z drobnymi wyjątkami jak np. BW) to jest zwykła błazenada, przecież ja w tym roku za OWM płacę 70 zł, jak gadałem wieczorem z zagraniczniakami przy piwie na ten temat to pytali czy przy takiej cenie dają cokolwiek poza numerem :)

Natomiast sam bieg świetny, bardzo mi się podobało, atmosfera doskonała, trasa ciekawa, szkoda tylko że słońce przypiekało i biegłem od startu z urazem, co nie pozwoliło na realizację założeń...Wrócę tam za rok wyrównać rachunki, właśnie ruszyły zapisy :)

Re: Komentarz do artykułu Maraton w Paryżu - bieg na przekór lęk

: 06 kwie 2016, 15:34
autor: MarcinLeja
sebwaw pisze:przecież ja w tym roku za OWM płacę 70 zł, jak gadałem wieczorem z zagraniczniakami przy piwie na ten temat to pytali czy przy takiej cenie dają cokolwiek poza numerem :)
Tylko, że zagraniczni zarabiają więcej i inaczej na to patrzą! Dla Irlandczyków nasze piwo w barach po 10 zł jest niemal za darmo. Na pewne rzeczy musimy patrzeć inaczej.

Chciałbym kiedyś pobiec w jakimś wielkim zagranicznym biegu czy to Berlin Maraton, w Londynie, czy może w Paryżu. I kosztów nie będę kalkulował, bo to będzie być może jedna z niewielu przygód biegowych zagranicznych.

Re: Komentarz do artykułu Maraton w Paryżu - bieg na przekór lęk

: 06 kwie 2016, 16:18
autor: tylut
Jest jedna zasadnicza przewaga zagranicznych maratonow przed polskimi. Kibice. W Berlinie jest niesamowity
aplauz, cala droge w szpalerze kibicow, krzycza Twoje imie... a ja wtedy bieglem 4 godziny. Paryz slabiej ale pusto jest tylko gdzies w lasku bolonskim czy poza miastem. W tym roku Rzym, zobaczymy. A ten piekny Krakow? nooo walka ze soba w samotnosci, tak pamietam, czasem niewybredne komentarze... nie ma co porownywac.

A strach? A przeciez o to im chodzi. Niech sie p....

TYlut

Re: Komentarz do artykułu Maraton w Paryżu - bieg na przekór lęk

: 06 kwie 2016, 16:27
autor: Marc.Slonik
tylut pisze:Jest jedna zasadnicza przewaga zagranicznych maratonow przed polskimi. Kibice.
Nie biegłem żadnego maratonu w Polsce, więc nie mam porównania. Patrząc jednak z własnego niewielkiego doświadczenia biegów wyłącznie zagranicznych - kibice są elementem dużych imprez. W Paryżu rzeczywiście byli prawie wszędzie, ale np. w Brukseli maraton odbywa się jednocześnie z półmaratonem. Połówka to duża impreza (kilkanaście tysięcy biegaczy) a maraton mała (mniej niż trzy tysiące). Na wspólnej części trasy są i kibice i grające kapele i cały ten klimat, o którym piszesz. Jednak na fragmencie gdzie biegną tylko grupki zapaleńców (bo do tego momentu stawka już jest mocno rozciągnięta) kibiców jest tyle co kot napłakał i biegnie się samotnie.
tylut pisze:czasem niewybredne komentarze... nie ma co porownywac.
Kąśliwego komentarza nigdy nie słyszałem, ale podejrzewam (mam nadzieję), że to nie jest norma polskich imprez, a raczej jakiś przykry wyjątek.
tylut pisze:A strach? A przeciez o to im chodzi. Niech sie p....
Dokładnie.

Re: Komentarz do artykułu Maraton w Paryżu - bieg na przekór lęk

: 06 kwie 2016, 18:51
autor: sebwaw
MarcinLeja pisze:
sebwaw pisze:przecież ja w tym roku za OWM płacę 70 zł, jak gadałem wieczorem z zagraniczniakami przy piwie na ten temat to pytali czy przy takiej cenie dają cokolwiek poza numerem :)
Tylko, że zagraniczni zarabiają więcej i inaczej na to patrzą! Dla Irlandczyków nasze piwo w barach po 10 zł jest niemal za darmo. Na pewne rzeczy musimy patrzeć inaczej.
To jest rzecz oczywista, ale nie podważa ona faktu, że w Polsce maratony są po prostu tanie. Zobacz chociażby na prosty przykład, ile maratonów możesz sobie kupić za średnią miesięczną płacę w Polsce, a ile na Zachodzie? Przykładowo, u nas możesz mieć ok. 32 Maratony Warszawskie, a we Francji ok. 22 maratony paryskie. To jednoznacznie implikuje, że w Polsce maratony są względnie tanie. Dla przeciętnego Polaka maraton w Wawie jest względnie tańszy niż dla przeciętnego Francuza w Paryżu. Dodam jeszcze, że taki Budapeszt kosztuje obecnie 65 euro, a płace tam są niższe, więc wniosek jest jeszcze bardziej dobitny.

Re: Komentarz do artykułu Maraton w Paryżu - bieg na przekór lęk

: 06 kwie 2016, 19:22
autor: rufuz
auto tekstu nieźle "popłynął" :hahaha:
Dla przykladu. Na maratonie w Chicago jest wydzielona ogromna strefa wyłącznie dla biegaczy malo tego, sprawdzaja zawartosc bagazu wnoszonego na ta strefe i dodatkowo sprawdzają czujnikiem metalu i nikt nie robi jakiegos "ale" z tego powodu. Wszyscy stoja spokojnie w kolejce na wstep do strefy. Mi to absolutnie nie przeszkadza, przynajmniej ja sie czuje bezpiecznie. W dodatku za udzial w maratonie trzeba zaplacic grubo ponad 200$. W Polsce cokolwiek by organizatorzy nie zrobili to ludzie i tak bedza narzekac: a to za drogo, a to ulice w centrum miasta zablokowane, a to tamto itd...itd I to wyliczanie, ze za drogo bo..... :hahaha: Masakra :hahaha: I jak tutaj jakiś Polski maraton ma sobie wyrobić renomę. Ludzie by chcieli "za darmo" i zeby po d...e ich calowano na trasie za to, ze biegna :hahaha:

Re: Komentarz do artykułu Maraton w Paryżu - bieg na przekór lęk

: 07 kwie 2016, 14:27
autor: Adam Klein
rufuz pisze:auto tekstu nieźle "popłynął" :hahaha:
Ale z czym popłynął? W jakiej kwestii?

Re: Komentarz do artykułu Maraton w Paryżu - bieg na przekór lęk

: 07 kwie 2016, 15:08
autor: szymcu
rufuz pisze:auto tekstu nieźle "popłynął" :hahaha:
Dla przykladu. Na maratonie w Chicago jest wydzielona ogromna strefa wyłącznie dla biegaczy malo tego, sprawdzaja zawartosc bagazu wnoszonego na ta strefe i dodatkowo sprawdzają czujnikiem metalu i nikt nie robi jakiegos "ale" z tego powodu. Wszyscy stoja spokojnie w kolejce na wstep do strefy. Mi to absolutnie nie przeszkadza, przynajmniej ja sie czuje bezpiecznie. W dodatku za udzial w maratonie trzeba zaplacic grubo ponad 200$. W Polsce cokolwiek by organizatorzy nie zrobili to ludzie i tak bedza narzekac: a to za drogo, a to ulice w centrum miasta zablokowane, a to tamto itd...itd I to wyliczanie, ze za drogo bo..... :hahaha: Masakra :hahaha: I jak tutaj jakiś Polski maraton ma sobie wyrobić renomę. Ludzie by chcieli "za darmo" i zeby po d...e ich calowano na trasie za to, ze biegna :hahaha:
Bo my uwielbiamy narzekać.... Taki naród! :hej:

Re: Komentarz do artykułu Maraton w Paryżu - bieg na przekór lęk

: 10 kwie 2016, 19:32
autor: romik
Biegłem w Paryżu, jeśli chodzi o wspomnianą wodę i brak izo. To fakt izotonika nie było na trasie z jednym wyjątkiem. Natomiast woda była w małych buteleczkach, co jet genialnym rozwiązaniem. Na punktach odżywczych były "tony" bananów, pomarańczy, przeróżnych żelek, rodzynek, moreli, kostek cukru itp. Na mecie to samo w nieprzebranej ilości i do tego jeszcze batony energetyczne. W PL biegłem dwa maratony w zeszłym roku, Orlen i Poznań. Orlen skończyłem poniżej 4 godzin a już od 25km na punktach brakowało jedzenia. Ci co biegli na 5 godzin mogli liczyć chyba tylko na izotonik i wodę. Jeśli mam porównać (pod kątem punktów odżywczych) Paryż i Orlen, który bądź co bądź jest jednym z największych i podobno najlepiej zorganizowanych maratonów w naszym kraju to w skali szkolnej Paryż 5+, Orlen 3-.

Re: Komentarz do artykułu Maraton w Paryżu - bieg na przekór lęk

: 11 kwie 2016, 09:14
autor: Beck`s
Również zmierzyłem się z tym świetnym maratonem. Słyszałem wiele świetnych opinii, czytałem również wiele dobrego na forach i nie zawiodłem się.
Kapitalnie to wszystko wyglądało. Żona oczywiście im bliżej startu to mówiła bym nie leciał. Ja zdecydowałem się na lot, jeszcze gdy byłem w Polsce czasami zastanawiałem się czy dobrze robię.
Jak przyleciałem do Paryża luźna głowa, nie myślałem o żadnym zamachu, bombie itd. Nie dopuszczałem tego do świadomości. Policji może za dużo nie było widać ale nalezy zwrócić uwagę ilu tez było tajniaków ;)

W naszym kraju z większych maratonów przebiegłem tylko Kraków, gdzie debiutowałem. Nie mam zastrzeżeń do tego jak tam wyglądała impreza, punkty żywieniowe. W Paryżu była woda w butelkach - jak wspomnieli poprzednicy - jest to kapitalna sprawa. Sporo osób cisnęło z butlą w dłoni długi czas. Ja mając na względzie moje kolano mogłem 'rozwalić' butlę właśnie o nie. Izotoników nie pijam na zawodach więc mnie to nie tyczy, nie będę się spierał. Bananów, pomarańczy, cukru, rodzynek itp. było zatrzęsienie, można było brać do woli, do tego trzeba wspomnieć o szaflikach, gdzie można było przecież dać nura gdy ktoś chciał :hej:
No i kwestia żeli na trasie - niektórym dawali do woli. Z tego co kojarzę w dwóch miejscach tak było.

Re: Komentarz do artykułu Maraton w Paryżu - bieg na przekór lęk

: 11 kwie 2016, 17:24
autor: Gife
Ja z powodu obaw, zrezygnowałem z Paryża, ale teraz nie żałuję bo wydatków się namnożyło tyle, że mógłbym po Paryżu wegetować :hahaha: ach te mieszkanie, chrzciny, 2 komunie, maraton i ultra gwint 55 km :hejhej: