Komentarz do artykułu Być jak Jurek z Ursynowa
: 09 lut 2016, 11:22
Skomentuj artykuł Być jak Jurek z Ursynowa
Bieganie, Trening, Maraton, Plany Treningowe - największe biegowe forum w Polsce!
https://bieganie.pl/forum/
Tez mi sie tak czasem wydaje. Pozatym wsród biegaczy są "tradycje" żeby startować w jak najdłuższych dystansach.FilipO pisze:Obawiam się, że gdybyśmy dołożyli do Parkrun'a opłatę startową (np. 10zł/bieg) i rzucili medal na mecie, to frekwencja by się zwielokrotniła. Trochę tego nie rozumiem.
Co o tym sądzicie?
Dokładnie.Adam Klein pisze:Tez mi sie tak czasem wydaje. Pozatym wsród biegaczy są "tradycje" żeby startować w jak najdłuższych dystansach.FilipO pisze:Obawiam się, że gdybyśmy dołożyli do Parkrun'a opłatę startową (np. 10zł/bieg) i rzucili medal na mecie, to frekwencja by się zwielokrotniła. Trochę tego nie rozumiem.
Co o tym sądzicie?
Być może by tak było ale z drugiej strony, ilu możesz znaleźć chętnych do startowania co tydzień na tym samym dystansie, na tej samej trasie? Nie miałem nigdy okazji wystartować w ParkRun, tylko raz się przymierzałem. Ale z powyższych wypowiedzi wnioskuję, że jest bardzo dobra atmosfera. Czy była by tak samo dobra i przyjacielska, gdyby na starcie stanęło nie 200, a 2000 biegaczy? Wydaje mi się, że niekoniecznie. Dlatego chwaliłbym sobie to, co jest teraz.FilipO pisze:Obawiam się, że gdybyśmy dołożyli do Parkrun'a opłatę startową (np. 10zł/bieg) i rzucili medal na mecie, to frekwencja by się zwielokrotniła. Trochę tego nie rozumiem.
Co o tym sądzicie?
Masz dużo racji, ale weź pod uwagę, że w przypadku wzrostu zainteresowania takimi biegami od razu jak grzyby po deszczu powstają nowe lokalizacje, które "odciążają" te przepełnione. W Londynie i okolicach jest tak, że tam chyba każdy park ma swój parkrun.Kangoor5 pisze:Ale z powyższych wypowiedzi wnioskuję, że jest bardzo dobra atmosfera. Czy była by tak samo dobra i przyjacielska, gdyby na starcie stanęło nie 200, a 2000 biegaczy? Wydaje mi się, że niekoniecznie. Dlatego chwaliłbym sobie to, co jest teraz.
Polecam każdemu!Keri pisze:Polecam wszystkim niezaleznie od poziomu.
Dzięki za uświadomienie, wysłałem mapkę londyńskiej siostrze. Mam nadzieję, że skorzysta.MEL. pisze: Masz dużo racji, ale weź pod uwagę, że w przypadku wzrostu zainteresowania takimi biegami od razu jak grzyby po deszczu powstają nowe lokalizacje, które "odciążają" te przepełnione. W Londynie i okolicach jest tak, że tam chyba każdy park ma swój parkrun. ..
Tego życzęMEL. pisze:A marzy mi się w przyszłości drugi parkrun w Lesie Kabackim. I nawet trzeci w okolicy Górki Kazurki (Trzech Szczytów). Żeby każdy z biegaczy miał wybór - las czy park czy otwarta przestrzeń, nawierzchnia błotnista, betonowa czy utwardzona, itp.
Może kiedyś moje marzenia się spełnią.
Przez ponad 10 lat startów w biegach i innych imprezach nazbierałam kilka pudeł medali - cały czas mam je w domu, choć w ogóle na te medale nie patrzę. Parę razy zdarzyło się, że przeczytałam na forum, że był ładny medal, to zajrzałam do pudełka, żeby sprawdzić jak wygląda, skoro piszą, że ładny. Pudła z pucharami na szczęście zostały zutylizowane, a było tego sporo. Medal za przebiegnięcie 5 km? Szczerze przyznam, że tylko madal za pierwszy maraton nosiłam nazajutrz cały dzień w pracy i cieszyłam się nim jak głupia, a teraz nawet nie wiedziałabym, w którym pudle szukać. Dużo ważniejsze są dla mnie wspomnienia, które przechowuję w pamięci, a czasami przeobrażam w jakąś relację z biegu, jeśli wrażeń było tyle, że warto o tym napisać. Ostatnio jakoś mało mnie kręcą moje biegi, które (przyznaję szczerze) są żałosne, jeśli chodzi o wyniki. Więcej radości odnajduję w tym, że spotykam się ludźmi pełnymi pasji i robimy sobie coś razem, te wszystkie "gadki-szmatki", kręcą mnie biegi na orientację, lubię przyjść na bieg tylko po to, żeby pokibicować...etc.Kangoor5 pisze:No ale na ogromnej większości innych biegów są medale za ukończenie. Tu jest inaczej.