Strona 1 z 2
Pomiar trasy w biegach ulicznych
: 26 maja 2003, 12:38
autor: PAwel
Przeczytałem dobry tekst Janka Golenia o atestacji tras biegów ulicznych.
(Dystans biegu w dziale artykuły na stronie maratonypolskie.pl)
Jaki element organizacji biegu ulicznego jest dla was najważniejszy? Ciekaw jestem opinii zwłaszcza osób, które biorą udział w takich imprezach.
Ja w pełni zgadzam się z Jankiem. W biegach przełajowych dokładny pomiar nie ma znaczenia, bo nikt nie zwraca uwagi na swój czas. Ale pewność co do długości trasy w biegu ulicznym to dla mnie podstawa. Jeśli robię dobry wynik, a potem na mecie wszyscy zastanawiają się "było 20km, czy nie było" to cały wysiłek organizacyjny jest niweczony i impreza jest dla mnie po prostu nieudana. A jak jeszcze dowiaduję się, że pomiaru trasy dokonano "na oko", albo przy użyciu licznika samochodu, to ręce opadają i na taką imprezę już nigdy nie wracam.
A może są elementy ważniejsze od dokładnego pomiaru długości trasy?
(Edited by PAwel at 1:38 pm on May 26, 2003)
Pomiar trasy w biegach ulicznych
: 26 maja 2003, 12:52
autor: RobertD
Najfajniesze bzdetne pomiary trasy to dla mnie Poznan 2000 (i z tego co wiem 2001) oraz Szczytno, gdzie podobno jest "atest". No i jeszcze tłumaczenie, że atest obowiązuje na trasę całego maratonu, a jeżeli chodzi o kolejne kilometry, to już organizator może się pomylić.
Albo dokładnie są pomierzone kilometry, albo niech w ogóle nie będzie oznaczeń. Jak ktoś nie daj boże biegnie na tempo na każdym kilometrze, to może nieźle się przejechać.
Pomiar trasy w biegach ulicznych
: 26 maja 2003, 13:07
autor: PAwel
Oznaczenie każdego kilometra nie wychodzi nawet najlepszym. W Berlinie, gdzie oznaczony jest każdy kilometr (tablica o wymiarach metr na metr plus wielkie balony, które widać z 500m) siódmy kilometr od lat stoi ok. 50m za daleko. Chyba dlatego, że wypada dokładnie na skrzyżowaniu 6 pasmowej ulicy i tablicę stawiają za skrzyżowaniem. Ale ja ich bardzo lubię i im pobłażam

. Zresztą w tym roku zmienia się trasa w Berlinie i może już nawet tego błędu nie popełnią.
Pomiar trasy w biegach ulicznych
: 26 maja 2003, 13:32
autor: Pit
Dla mnie pomiar jest bardzo wazny. Zgadzam się, że to jeden z wiekszych błędów jak się okazuje,,że trasa nie ma tyle co powinna . Łatwiej to jeszcze znosic jak trasa ma nieortodosyjną długość np 8km (nominalnie) to jak ma 7,7 to pół bidy. Ale takie klasyczne dystanse 5, 10, 15, 20 muszą mieć dokładnie tyle ile jest deklarowane. O niedokładności w maratonie czy pólmaratonie to nawet nie ma co mówić. A w kwestii oznaczeń kolejnych km to najgorzej jak organizator zapowiada, ze będą a potem ich nie ma. Jak wiem, że nie będzie to spokojniej biegnę a jak miało być po 35 co kilometr i nie ma tego 36 to sie zaczynam irytować.
Pomiar trasy w biegach ulicznych
: 26 maja 2003, 18:32
autor: Janek
Dzięki za podjęcie tematu. Wydaje mi się on ważny ale trochę się zbierałem z publikacją tego tekstu, bo jakby nie było jest to krytyka konkretnych imprez, od której PAwel nie tak dawno postulowałeś odchodzić. Ale doświadczenie uczy że "prawdziwa cnota krytyk się nie boi" a orgowie biorą sobie w sumie różne nasze psioczenia do serca. Zainteresowanie atestowaniem tras chyba w Polsce wzrosło, gorzej było z tym w Warszawie, ale tu chociaż pojawia się ostatnio mierzenie w terenie.
Wydaje mi się że warszawskie półprzełaje też trzeba mierzyć, bo innych krótkich imprez to w naszym mieście nie uświadczysz, choćby dlatego że trzeba zamykać ruch uliczny, angażować policję itp. A pełny dystans co do metra chciałoby się pobiec.
Jeszcze jeden problem: pomiar jakim urządzeniem uznajemy za satysfakcjonujący? Czy pewność daje tylko atest i czy zawsze?
RobertD, w tym roku Szczytno rozegrane zostanie na nowej trasie. Myślę, że to w dużym stopniu konsekwencja naszego wspólnego "marudzenia". Zobaczymy jak będzie tym razem, jeśli się tam wybierzemy...
Pomiar trasy w biegach ulicznych
: 26 maja 2003, 19:16
autor: PAwel
Moim zdaniem atest przez osoby, które maja bumagę z PZLA choć jest przydatny i niewiele kosztuje to nie jest konieczność. Wystarczy dobrze skalibrowany licznik rowerowy. Dokładność takiego pomiaru dochodzi do 0.1%, czyli 10m na 10km i to jest zupełnie wystarczające. Sam mierzyłem kiedyś trasę biegu z taką dokładnością.
Moje postulaty powstrzymania się od krytyki organizatorów podtrzymuje, ale...
Mówiłem, że moim zdaniem trzeba powstrzymać się od krytyki działań SPOŁECZNYCH, ale jeśli ktoś organizuje imprezy biegowe za nasze pieniądze (np. jeśli dotacje daje gmina), a po imprezie jest bankiet dla działaczy, ale zapomina się o ateście trasy to trzeba takich organizatorów krytykować. No, właściwie to powinno się takich organizatorów rozstrzeliwać.
A działalność komercyjną krytykować można zawsze. To pomaga podnosić standardy.
Pomiar trasy w biegach ulicznych
: 27 maja 2003, 08:55
autor: Arti
Super temat...na trasach bez atestu właściwie nie biegam bo jest to zagadka ile tak naprawdę wynosi dystans.. a najwazniejsze dla mnie są oznaczenia poszczególnych kilometrów...bo tylko tak moge kontrolować tempo...i dzięki temu jest możliwa życiówka itp
Pomiar trasy w biegach ulicznych
: 27 maja 2003, 14:08
autor: miroszach
Dla mnie atest nie odgrywa zupełnej roli. Ważne jest jak z danym dystansem poradzę sobie za rok. Każdy bieg jest inny, inna ilość zakrętów, górek o różnych nachyleniach, inne nasłonecznienie, inna pogoda, inna pora roku. Różnica nawet trzystu metrów nie robi tu najmniejszej różnicy, bo chyba większej to nie można zrobić mierząc trasę na rowerze. Sam wszystkie moje trasy pomierzyłem sobie licznikiem rowerowym i na tak policzonych międzyczasach się opieram, Dla mnie dokładność jest istotna tylko na stadionie i tylko te wyniki nie przyporządkowuję poszczególnym miejscom (stadionom).
Pomiar trasy w biegach ulicznych
: 29 maja 2003, 21:43
autor: PAwel
Miroszach, a nie zależy ci na rekordzie życiowym? Co powiesz wnukom, gdy cię spytają: "dziadku, a jaką masz życiówkę na 10km"?
Dzisiaj startowałem na 10 km i historia się powtórzyła. Na asfalcie był oznaczony każdy kilometr; czas, że delikatnie mówiąc nie jestem w formie (ci mnie wcale nie dziwiło). No, a po zawodach ktoś przejechał rowerem ze skalibrowanym licznikiem i wyszło 10.55km. W zasadzie powinienem się cieszyć bo to oznacza, że jednak z formą nie jest tak tragicznie, ale...
Pomiar trasy w biegach ulicznych
: 29 maja 2003, 23:41
autor: ours brun
I jak w takim razie nie uznać niepodważalnego argumentu, że zmierzono trasę taśmą mierniczą??? Od początku tych zawodów widać, że wszyscy bez wyjątku są zdecydowanie w słabej formie. Może nadrabiamy te niedomierzone wolskie dziesiątki? PAweł nie zauważyłem żebyś był w słabej formie, tak naprawdę to w ogóle niewiele Ciebie widziałem

Pomiar trasy w biegach ulicznych
: 30 maja 2003, 00:12
autor: RobertD

podobno teraz wolska pętla ma 2100, czyli dystans wychodzi jakieś 10500...mierzone rowerem sprawdzonym na stadionie WAT. A co jeśli stadion WAT jest krutszy... ftedy moje fszystkie interwały som źle pomierzone... wyniki z ostatnich paru lat są do kosza

ale mi się dzisiaj śmiać chce. Chyba jednak Moczydło jest za długie...
Pomiar trasy w biegach ulicznych
: 30 maja 2003, 09:47
autor: PAwel
może taśma miernicza była ruska i z gumy?
A swoją drogą to jest jeden dylemat. Są takie trasy jak w Lasie Kabackim po których biegamy od lat. Wiemy, że jest tam jakieś 200m mniej, zamiast 10km, ale jakoś dziwnie by było gdyby nagle ktoś zmienił trasę. W końcu bieg i tak jest przełajowy, ale stałość trasy powoduje że można porównywać swoje wyniki z ostatnich lat.
Pomiar trasy w biegach ulicznych
: 30 maja 2003, 12:35
autor: Janek
Fakt, Kabaty możnaby zostawić jednak jak są, bo widać progresję swoich wyników. Ale ja chcę wiedzieć jaką mam życiówkę na dychę. Mam jechać do Golubia-Dobrzynia albo do Gołdapi?
Pomiar trasy w biegach ulicznych
: 30 maja 2003, 12:44
autor: RobertD
Proponuję bardzo się przyłożyć do wymierzenia trasy pucharu maratonu warszawskiego 26 października. Idealne na życiówkę. Będzie to Kępa Potocka. Można przygotować się już na 27 lipca i zweryfikować czy trasa dobrze zmierzona.
Pomiar trasy w biegach ulicznych
: 30 maja 2003, 13:46
autor: ours brun
O ile mi wiadomo to pomiar w Kabatach też został wykonany taśmą mierniczą - rzeczywiście inną, tym niemniej moje międzyczasy z kilku lat pokazują, że owszem ostatni km jest za krótki, ale też bodajże 7km jest za długi. Czy ktoś mierzył Kabaty skalibrowanym rowerem? (ustawienie licznika tuż przed pomiarem na konkretny ciężar i stopień napompowania koła)?
Jeśli chodzi o Kępę Potocką, to jest to typowy przełaj z górką - raczej na życiówkę "przełajową":) bardzo ładna trasa swoją drogą...