Strona 1 z 1
15km Minsk Mazowiecki
: 18 maja 2003, 21:23
autor: PAwel
15km Mińsk Mazowiecki
25 maja godz. 12.00
Jak co roku się wybieram. Czy ktoś jeszcze?
Ponad 200 zawodników, atest trasy (rzadkość w dzisiejszych czasach w Warszawie), 3 pętle po mieście, koszulka, sporo nagród losowanych wśród widzów. Myślę, że warto.
15km Minsk Mazowiecki
: 18 maja 2003, 23:00
autor: Janek
Konkurencyjną imprezą będzie "dycha" Pucharu MW w Parku Skaryszewskim. Wybieram jednak Mazowiecką Piętnastkę bo to impreza atestowana i stosunkowo dobrze zorganizowana. Atestowana, czyli dystans dokładnie 15 000 m. To jest argument. (W zeszłym roku nie byłem, bo jechałem do Bukowej).
Tylko odkąd pamiętam zawsze na tej imprezie w Mińsku Maz. był straszny upał.
15km Minsk Mazowiecki
: 20 maja 2003, 16:17
autor: Padre
PAweł, wg organizatorów 4 pętle - ale i tak nie zmienia to faktu, iż trasa jest atestowana.
http://www.maratonypolskie.pl/
Ja się też wybieram, chociaż nie sądzę abym komuś zajął miejsce na pudle

15km Minsk Mazowiecki
: 21 maja 2003, 10:58
autor: Dwarf
Spokojnie czekam. Jeszcze nie mój czas ale po kontuzji coraz lepiej. Ale Ty Pawle ostro przygotowujesz się rankami w Kabatach.
15km Minsk Mazowiecki
: 21 maja 2003, 11:14
autor: PAwel
Ostro? Po prostu zawsze biegam rankiem po Kabatach.
15km Minsk Mazowiecki
: 24 maja 2003, 23:18
autor: Janek
A jednak jadę do Parku Skaryszewskiego. Główny powód: biegi dziecięce w rocznikach moich dzieci. A więc znowu się rozminę z Mazowiecką Piętnastką. Szkoda.
15km Minsk Mazowiecki
: 26 maja 2003, 13:03
autor: Padre
Tak jak Janek pisał - sprawdziło się: upał był niezły, coś ponad 30C. Na szęście woda oraz gąbki do chłodzenia były na miejscu. Dodatkowo uczynni mieszkańcy oferowali w trakcie biegu prysznic z węża ogrodowego - serdecznie podziękowania!
Impreza była całkiem fajna - miejski festyn z dodatkowymi atrakcjami. Nagrody rzeczowe pokaźne (szczególnie jeżeli chodzi o rozmiar). Biegacze z Białorusi mieli niemały problem z zapakowaniem ich do samochodów. Trójka Białorusinów, która przyjechała Nissanem Almerą była zapakowana aż po dach, z telewizorami oraz innym sprzętem na kolanach. Swoją drogą to ciekawe czy celnicy traktują to jako trofea sportowe?
Ciekawostką jest, iż nawet w informacjach krajowych (Onet) w lekką wątpliwość podaje się wiarygodność zwycięzcy (w formie żartu, ale czy aby na pewno redaktor traktuje to jako żart?). Mianowicie zwycięzca w sposób zdecydowany pokonał pozostałych rywali i co niektórzy wysuwają teorie o skracaniu dystansu. Coż, ja nie mogę tego zweryfikować, gdyż zwycięzca był dla mnie widoczny tylko na starcie i na podium

, ale inni bezpośrednio pokonani myślę, iż są aż nadto wiarygodnymi świadkami. Lekko niesmaczne i dla mnie jako żart nieudane.